Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Nowy cykl turniejów Weekend Cup to innowacyjne przedsięwzięcie szybkich, regularnych rozgrywek. Inicjatywa Honmaru skierowana do graczy ceniących intensywne emocje i pojedynki odbywające się w sposób ciągły, za jednym podejściem.

Moderatorzy: ModTeam, Support

Awatar użytkownika
mg1987
Support
Posty: 753
Rejestracja: 18-11-2009, 09:16
Ogrywam: Jestem otwarty na propozycje

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: mg1987 »

Repek z tego wiekopomnego wydarzenia dostępny jest tutaj.
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: Martins »

TeeVar (Erick) 5-2 Martins (Shura) GGS!!!

Potomek legendarnego Nai Khanom Toma poległ po raz wtóry...W tym przypadku kolejne razy otrzymywał z rąk Wikinga Ericka, który dzierżąc w swych potężnych dłoniach ogromny młot wyładował swoją naturalną wściekłość na dumie Syjamu. Shura został zrzucony w piekielną otchłań wulkanu i pewnie niewielu po nim zapłacze...Gdzie należy szukać powodów tych upokorzeń?! Wyjątkowo ( :hyhy: ) mam pewną teorię. Brocken jest narodowości niemieckiej, Erick to Norweg jak w pysk strzelił....hmmmm....Tak!!! Dobrze kojarzycie!!! Przedstawiciele "rasy panów" po raz kolejny ciemiężą obywatela kraju "trzeciego świata"...brzydzę się tym padołem, tfu...
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
SubZero
Moderator
Posty: 3785
Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
Lokalizacja: Myslovitz
Ogrywam: Killer Instinct, WWF Wrestlemania, SuperSidekicks
Kontakt:

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: SubZero »

Martins (Shura) 5:3 (Ryoko) SubZero

Zażarta walka, mordercze pojedynki na low kicki, rzuty znienacka, granie na czas... czego w tej walce nie było.
GG i thx.

Repek na chomiku
Awatar użytkownika
J.a.r.e.k.
Master
Master
Posty: 292
Rejestracja: 28-04-2010, 18:50
Lokalizacja: Kraków

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: J.a.r.e.k. »

[center][Rezerwuje sobie miejsce tutaj właśnie na opisanie wszystkich walk]

TO BE CONTINUED[/center]
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: Martins »

SubZero (Ryoko) 3-5 Martins (Shura) CZWF!!!

HELLFIREVOLCANOBACKERSHURA powstał z martwych!!! Jakimś cudem dzielny Shura przeżył starcie z rozgrzaną do czerwoności magmą i wrócił na plac boju jeszcze lepszy niż zwykle. Ponownie odwiedził znienawidzony przez siebie starożytny Egipt i spotkał tam niewinną, dobrze zbudowaną adeptkę dżudo o imieniu Ryoko, z którą...wszedł w kontakt fizyczny...zwany potocznie walką. Japonia vs Tajlandia o miano tego, kto uratuje swój honor. Sub ostro zarzucał, kopał z wyskoku, low kickował, generalnie szalał, na co ja nie mogłem odpowiedzieć w nijaki sposób, prócz nerwowego lukania na zegarek hehe. Przy stanie 2-2 i oszałamiającym mnie po raz kolejny ataku młodej dźudoczki odkryłem, iż Shura posiada trzeci nogę!!! Od tej pory nasze pojedynki były niezwykle wyrównane i wreszcie mogłem dosięgnąć krągłości mojej oponentki przy pomocy owej niezwykle przydatnej kończyny. Wygrałem, aczkolwiek spociłem się jak tajski wieprz, co z pewnością udzieliło się też parze moich przeciwników...

CZWF! - co za wyrównany fajt!!!!

Brocken idę po ciebie i znajdę cie nawet w erze paleozoicznej!!!
Ostatnio zmieniony 11-03-2013, 14:48 przez Martins, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
mg1987
Support
Posty: 753
Rejestracja: 18-11-2009, 09:16
Ogrywam: Jestem otwarty na propozycje

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: mg1987 »

Niestety drogi Martinsie, zemsta na Brockenie będzie musiała poczekać, albowiem turniej już się zakończył (chyba, że będziesz chciał kiedyś posparować). Gratuluję zwycięzcom. Wszystkie repki (znaczy te które się nagrały) można znaleźć na chomiku. Do zobaczenia na następnym turze (jeśli będzie on organizowany przeze mnie, to spodziewajcie się czegoś z rodziny SF).
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Turniej Wielkich Bohaterów - Łyk-tur vol. 3

Post autor: Martins »

Kończy się kolejny świetny turek w bardzo fajną produkcję i stwierdziłem (jako, że bardzo często muszę mieć ostatnie zdanie), że to właściwy czas na kilka mniej lub bardziej poważnych podsumowań i chwilę zadumy nad dziwami tego świata. Na uwadze mam przede wszystkim to, iż turek zakończył się skandalem, z racji tego, że go nie wygrałem, oraz przede wszystkim z racji tego, iż wygrał go Jarek...Ale po kolei:

J.a.r.e.k. (Bro(ł)cken, Ryofu(j)) 5:2 Martins (Shura) ACMF!!!

Będę się streszczał; Brocken otrzymał ekstremalnie szybką lekcję pokory, a jako, że walka toczyła się w erze paleozoicznej, został bez większych, żeby nie powiedzieć żadnych oporów moralnych, rzucony gadom kopalnym na pożarcie. O dziwo, nie okazał się zbyt smacznym kąskiem dla dajnozaurów i nawet one brzydziły się tykać tak nadwątlonej padliny....na tym można byłoby zakończyć opis tej walki, co niniejszym czynię...

Poza tym warto wspomnieć o wynikach rywalizacji, zwycięzcach, pokonanych, niesłusznie pokonanych itp , itd, ale niech na światło dzienne wyjdą tylko oficjalne wyniki. Swoje world heroesowe brudy będziemy prać u Jarka w domu. Oto czołówka erytreańskiego (a także światowego) World Heroes:

1. Jarek (Polska) - 12000 pkt.
2. TeeVar (Polska) - 9000 pkt.
3. Mg1987 (Polska) - 6000pkt.
4. Martins (Tajlandia) - 3000 pkt.
5. SubZero (Polska) - 0000 pkt.

Ze względu na możliwe represje ze strony zwycięzców, zestawienia tegoż nie skomentuję, jedynie gratulując wiktorii najlepszym (Jarkowi, TeeVarowi i MG) i życząc powodzenia w kolejnych zawodach pokonanym...

Wiele osób udzielających się w serwisie w licznych listach wysłanych do mojego domu pytało, czy mógłbym streścić w paru zdaniach fascynującą ich zdaniem historię wędrówki Shury poprzez kolejne trudy życia i tego turnieju. Zgadzam się z ich fachową opinią, gdyż sam uważam, iż ta wspaniała opowieść jest godna pewnego rodzaju podsumowania, oto kluczowe wydarzenia w życiorysie (potomka Nai Khanom Toma) w wypunktowanym skrócie:

1. Shura opuszcza rodzinny dom i wyrusza na turniej odbywający się w czasoprzestrzeni.
2. Po wielu dniach tułaczki czasoprzestrzennej trafia do niczego sobie prezentującego się starożytnego Egiptu, w którym stacza nierówną walkę z niemieckim wynalazkiem nowoczesnej drugowojennoświatowej robotyki - Brockenem. Otrzymuje solidną lekcję życia, ale z nim uchodzi...
3. Okrutny wybuch wulkanu na jednej ze światowych miejscówek do zamieszkania, staje się powodem wedrówek ciekawskich w to miejsce, w tym Shury i niejakiego Ericka z rodu Wikngów.
4. Erick i jego potężny młot obezwładniają Shurę, który po epickim pojedynku zostaje wrzucony do wulkanu. Wydaję się, że słuch, a także jego egzystencja, po nim zaginą...
5. Shura wraca jako wściekły człowiek przepełniony nienawiścią do wszystkiego co nie jest nim, ponownie kierując swe kroki do Egiptu i spotykając tam miłość czyjegoś życia w postaci Ryoko, by niechybnie ją unicestwić, z cieniem żalu.
6. Wreszcie jego wściekłość dosięga nawet Parku Jurajskiego, gdzie niszczy (w akcie zemsty) krewkiego Niemca w wydaniu mechanicznym, jednocześnie ulegając jego koledze Ryofu, który w trakcie psychiczno-fizycznego okaleczania Brockena, czai się w krzakach by zaatakować od tyłu.....
7. Ryofu znienacka dopada zmęczonego wcześniejszym pojedynkiem Shurę i wbija mu dzidę w plecy, kończąc jego pełną niewątpliwego sensu egzystencję....

Dzięki za turek, do (nie)widzenia!!!!

P.S. ACMF!!! - Ale Chłop Miał Farta!!!
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weekend Cup”