ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Dział poświęcony wszelkiego typu imprezom growym takim jak turnieje, zloty itp.

Moderatorzy: K', ModTeam

Awatar użytkownika
cieslak
Beginner
Beginner
Posty: 21
Rejestracja: 25-04-2009, 10:07

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: cieslak »

Aserot, tego nie jestem w stanie ci w tej chwili powiedzieć.
Awatar użytkownika
Hamtaro
Student
Student
Posty: 30
Rejestracja: 22-08-2007, 08:59
Lokalizacja: Jeet Kune Do dojo

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Hamtaro »

Nowe poprawione info jest w 1 poście. Potwierdzajcie swoją obecność ;)
Kyo says: "Kono teidoja doujinai kara...Honki de ikuze!" which means "So you aren't perturbed by just this...Let's go all-out!"
Ryu says "Koi!", this means "Come!"
Awatar użytkownika
cieslak
Beginner
Beginner
Posty: 21
Rejestracja: 25-04-2009, 10:07

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: cieslak »

Proszę o wpłacanie wpisowego na konto bankowe.
s[h/z]inden
Grand Master
Grand Master
Posty: 423
Rejestracja: 27-03-2008, 15:50
Lokalizacja: Wałcz
Ogrywam: planszówki, karcianki i casualowo w dowolne bitki
Kontakt:

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: s[h/z]inden »

No to teraz na tych , którzy się zaoferowali, a ich nie było, robimy najazd na chatę!

Zachu! Palcem tylko pokaż!

:kwasny:
hej [you]!! pamiętaj o funkcji [ you ]!!
Awatar użytkownika
Zachariasz
Elite player
Elite player
Posty: 138
Rejestracja: 16-09-2007, 21:43

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Zachariasz »

s[h/z]inden pisze:No to teraz na tych , którzy się zaoferowali, a ich nie było, robimy najazd na chatę!

Zachu! Palcem tylko pokaż!

:kwasny:
No raczej Shin. To zróbmy tak: Ty bierzesz butelki z benzyną, ja - kamienie.


Korzystając z okazji napiszę co nieco o imprezie:

Wszystko może i byłoby fajnie, gdyby nie reklamowanie Revo jako turnieju :\ Bo był to co najwyżej zjazd fanów bijatyk 2D z atrakcją w styl "zobaczmy kto z obecnych jest najlepszy". Nazwanie tego "Największym Ogólnopolskim turniejem bijatyk" (a jeszcze do niedawna sam tak mówiłem) to lekkie minięcie się z prawdą. Dlaczego?

1)brak jakiejkolwiek organizacji - połączenie 666 bestii w jednym ciele to nic w porównaniu z tym co tam się działo. Istna Sodoma i Gomora. Dzięki pomysłowi, że "jak zacząć to skończyć" gracze chcący zagrać w kilku turach biegali pomiędzy stanowiskami, a i tak sporo osób było zmuszonych na nich czekać. Ale to nic - stwierdzanie przez niektórych "ja muszę teraz wyjść z kimś tam" tudzież "mnie tak właściwie nie chce się grać, skreślcie mnie (w środku grupowych rozgrywek)" jest mówiąc niezwykle delikatnie - niegrzeczne.
Kolejną wadą owego pomysłu był czas: zaczęliśmy mniej więcej o trzeciej (nie spojrzałem na zegarek a w tej piwnicy trudno było określić porę dnia) i do rozegrania mieliśmy 6 gier. Efekt był taki, że o 1-2 w nocy zaczął się dopiero 3S, a i tak został jeszcze CvS. Jak to się skończyło nie wiem azaliż późna pora, sporo emocji i perspektywa wczesnego wyjazdu sugerowały konieczność pójścia spać.

2) brak profesjonalizmu - mówię tutaj głównie o koncepcji SE. Tak, dobrze usłyszeliście - po wyjściu z grup rozgrywaliśmy pojedynczą drabinkę turniejową :orany: Organizatorzy nie wiedzą, że SE jest mocno zdeterminowane przez grupy i wybiera TYLKO najlepszego gracza? Jeśli dobrze zrozumiałem to w odpowiedzi usłyszałem coś o tym że "tak się robi". Koncepcja niezwykle "ciekawa". Szkoda tylko, że moje pytanie o char lock'a (którego tak samo "się stosuje") zostało niemalże wyśmiane (no może niekoniecznie wyśmiane, możliwe że ciut hiperbolizuję).
Tutaj jeszcze jeden fakt który mnie zawiódł - nagrody. Na zwycięzców czekało 6 pucharów. Sześć identycznych pucharów. Nie liczyłem na na białe złoto, ale miałem nadziej że pojawi się tam jakakolwiek tabliczka informująca o tym co dokładnie wygrałem. Dobrze by było, gdyby postawiony no półce dumnie informował podziwiającego, że wygrałem turniej w pierwszy Polski turniej MBAC, a nie w bierki tradycyjne.
Co jeszcze ciekawsze - został wprowadzony niezwykle profesjonalny system nagrywania replayów przy pomocy kamery w aparacie fotograficznym :wstyd: Takie coś jest dobre przy loke testach a nie na turniejach. Istnieje od groma lepszych sposobów na nagranie repka. Cóż szkoda gadać...

3)Banda wrzeszczących dzieciaków - mimo, że spora ilość małych dziewczynek mogła być dla niektórych miłym zaskoczeniem :hyhy: to zdecydowanie dla większości był to przysłowiowy wrzód na tyłku. Przybywając na miejsce dowiedzieliśmy się o rezydującej właśnie w ośrodku koloni czy wycieczce oraz usłyszeliśmy coś o zdarzeniach losowych czy o nieprzewidzianych wypadkach. Nie wiem kto tutaj zawinił, ale z całą pewnością wycieczek nie planuje się z dnia na dzień i wypadałoby o czymś takim poinformować.
Gnoje darły się z rana niemiłosiernie nie pozwalając na zregenerowanie sił przed decydującymi pojedynkami, a co gorsze dostaliśmy salę w piwnicy (gdzie panował okropny zaduch nawet mimo licznych wentylatorów). Poniekąd nie dla wszystkich starczyło pokoi.

4) Poziom rozgrywek (ten fragment nie jest akurat winą orgów, ale uważam, że jest wart wspomnienia) Nie wiem jak sprawa wyglądała przy SyFach, czy VF bo się na tym nie znam. Przy GG nie było źle chociaż mam wrażenie, że na SS4 było lepiej. MB i SvC to kompletna porażka.
Zacznijmy od SvC. Tutaj pozwolę sobie zacytować Matta, zwycięzcę tura:
Nic nie znajac przystapilem do turnieju 4fun.
Jeżeli ktoś kto nie ma zielonego pojęcia o grze, a po kilku walkach jest w stanie wygrać pozostałe pojedynki to coś tu jest nie tak - i tutaj bym stawiał na brak jakiejkolwiek Polskiej sceny i kompletną masherkę. Nie mniej jednak gratuluję zwycięzcy umiejętności błyskawicznej nauki.

Meltan. Nic tylko wstyd. Liczyłem na tego tura, marzył mi się takowy odkąd na poważnie się w tą grę wkręciłem. Przez ostatni miesiąc postanowiłem olać sesję, ażeby szlifować mixupy, OTG, techtrapy itp. Niestety zostałem olany - z 3 dobry graczy raczył się zjawić tylko jeden (ja). Poza tym tylko kilku gracz cokolwiek potrafiło:
Shin - i jego Neros. Ładna gra. Po zaledwie kilku minutach potrafił wykonać większość pokazanych mu tricków.
Mastachi - szkoda stary, żeś wcześniej sobie gry porządniej nie odświeżył. Błędy w BnB i OTG dały o sobie znać. Liczyłem, że spotkamy się w finale. Bycie trzecim to chyba Twoje przeznaczenie :kwasny:
Sub - Suba muszę pochwalić bowiem jego skill rósł wykładniczo - prawie zremisował z Koji, a więc khem teoretycznym vice mistrzem. Gdyby poćwiczył na poważnie tydzień wcześnie to uważam że mógłby spokojnie powalczyć o podium.
Pro8e - potrafił wykona niemal pełne BnB, ale przegrał w mirror match'u z mashującym Hiryu. Szkoda, bo obiecywał wszystkich (cytując) "R.O.Z.P.I.E.R.D.O.L.I.Ć"
Koji - nie mam pojęcia dlaczego zaszedł tak wysoko. Grał gorzej niż As, ale wygrał w mirrorze. Najprawdopodobniej grał na takiej samej zasadzie jak ja w GG - czyli normale + staggery, jak się uda coś zchainować to fajnie (tutaj muszę się pochwalić, że udało mi się wygrać w GG dwie spośród 5 cz 6 walk :) Pozdro dla Arkhara - wiem jak ciężko przesiąść się z pada na sticka, a z klawy na AS musi być jeszcze gorzej. I dla drugiego zioma, którego nick wyleciał mi z pamięci - grałeś technicznie lepiej, ale jakimś cudem udało mi się wygrać).
A wracając do tematu: rozumiem, że można umieć więcej lub mniej, ale tekst podczas finału typu: (parafrazując) "stój, czekaj, nie atakuj, jak się robi to niebieskie? Aż 3 przyciski naraz? Ooo udało się gramy" jest wg mnie niezwykle żałosny. Niestety okazało się to tylko moje odczucie bowiem spora część "widowni" zareagowała niemałym entuzjazmem.

Sam ze swojej gry też nie jestem zadowolony - popełniłem wiele błędów, chociaż szczerze mówiąc wcale nie musiałem się starać.

Mimo licznych niedociągnięć impreza miała swoje plusy: poznałem osobiście wiele osób które znałem tylko z irca, albo z samego nicku (szkoda że sporej części nie poznałem, a miałem takową nadzieję). Mam nadziej, że wady błędy zostaną naprawiony na trzeciej edycji tak że nawet ja nie będę miał się do czego przyczepić ;)

Podsumowując mogę ReVo polecić wszystkim fanom gier 2D, którzy chcą poznać i pograć offline z podobnymi sobie świrami. Pod warunkiem oczywiście, że te gry to SyF i GG. Fani mniej znanych gier nie mają tam czego szukać.
Awatar użytkownika
Di
Grand Master
Grand Master
Posty: 495
Rejestracja: 24-10-2006, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Di »

Akurat z nagrywaniem aparatem cyfrowym nie zgodzę się, bo nie zawsze ma się możliwość korzystania z lepszego sprzętu (choćby z racji jego nieposiadania). Sam przez ostatni rok nagrywałem w ten sposób walki (używając statywu) i nie słyszałem narzekań ;) Niedawno jednak kupiłem kartę TV do laptopa (do tej pory miałem tylko w stacjonarnym) i będę ją ze sobą zabierał na turnieje.

Co zaś się tyczy kilku innych poruszonych przez Ciebie spraw:
1) Character Lock - możesz jaśniej? Chodzi o to, że każdy gra jedną postacią? Proszę o wyjaśnienie, bo po prostu jestem ciekawy :)
2) Single Elimination - ile osób startowało w danych turniejach? Przy małej ilości zrobienie DE to formalność, Cieślak chyba dał ciała.
3) Późna pora rozpoczęcia rozgrywek - ile łącznie było osób? Czy podczas turniejów w grę X można było rozgrywać sparingi w grę Y?
4) Zwycięzcy otrzymali tylko puchary? Było coś dla pozostałych osób na podiach?
Awatar użytkownika
Zachariasz
Elite player
Elite player
Posty: 138
Rejestracja: 16-09-2007, 21:43

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Zachariasz »

Di pisze:Akurat z nagrywaniem aparatem cyfrowym nie zgodzę się, bo nie zawsze ma się możliwość korzystania z lepszego sprzętu (choćby z racji jego nieposiadania). Sam przez ostatni rok nagrywałem w ten sposób walki (używając statywu) i nie słyszałem narzekań ;) Niedawno jednak kupiłem kartę TV do laptopa (do tej pory miałem tylko w stacjonarnym) i będę ją ze sobą zabierał na turnieje.

Co zaś się tyczy kilku innych poruszonych przez Ciebie spraw:
1) Character Lock - możesz jaśniej? Chodzi o to, że każdy gra jedną postacią? Proszę o wyjaśnienie, bo po prostu jestem ciekawy :)
2) Single Elimination - ile osób startowało w danych turniejach? Przy małej ilości zrobienie DE to formalność, Cieślak chyba dał ciała.
3) Późna pora rozpoczęcia rozgrywek - ile łącznie było osób? Czy podczas turniejów w grę X można było rozgrywać sparingi w grę Y?
4) Zwycięzcy otrzymali tylko puchary? Było coś dla pozostałych osób na podiach?
1) Dokładnie o to chodzi. Stosowane przy większych turniejach jak np Tougeki czy Evo. Ma duże znaczenie gdy w danej grze są bardzo nierówne matchup'y jak np. SyF II (zasłyszane, mogę się z tym ST mylić)
2) Meltan teoretycznie 12 (2 grupy po 6) (teoretycznie, bo jak pisałem niektórzy nie wyrazili chęci dalszej gry). VF - podobnie. GG 5 grup po ok. 6-7 osób. Nie pamiętam dokładnie, a z jednej wychodziły 4 osoby (z pozostałych 3) więc zgaduję, że musiała być większa. CvS jak mówiłem nie wiem, bo nie wytrzymałem tak długo,. SyFy - nie wiem bo mi to "zwisa i powiewa" jak mówią najstarsi górole, ale gwarantuję, że do SFIV było b. dużo jeśli nie najwięcej.
3) można było zagrać nawet we wszystko i właśnie dlatego tak to się ślimaczyło. Sytuacje typu: "Gracz1 nie może teraz grać w grę1 bo właśnie ma ćwierćfinał gry2" nie należały do rzadkości.
4)Tylko puchary. Żadnych Ferrari i kobiet ani nawet szampana. Pozostali musieli się zadowolić tytułem (co w gruncie rzeczy pasuje do koncepcji SE, gdzie sprawiedliwe miejsce ma tylko najlepszy)

A co do nagrywania: w domowy zaciszu to może się sprawdzić (gdzie słychać co najwyżej naparzanie na góra dwóch stickach) albo na turnieju dedykowanym tylko 1 grze. W momencie gdy ludzi na sali jest kilkadziesiąt i każdy gra w tym czasie w coś innego i każdy okazuje przy tym swoje emocje - to ścieżka dźwiękowa z takiej walki prosi się o usunięcie. Z Subem dostawaliśmy kur** jak co 5s słyszeliśmy nasze ulubione Haduken! a co 10 Shoryuken! :zdegustowany: Statywu też chyba nie było (skoro operator epilepsji nie miał to po co :\ ).
Awatar użytkownika
Di
Grand Master
Grand Master
Posty: 495
Rejestracja: 24-10-2006, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Di »

O to Ci chodziło w przypadku aparatu :) Myślałem, że narzekałeś na sam sprzęt, jego ewentualny brak profesjonalizmu. Zgadzam się odnośnie harmideru i dlatego gdy dochodzi do finałowych rozstrzygnięć (od ćwierćfinałów wzwyż) wyłączam pozostałe telewizory i osoby, które pozostały w turnieju grają na jednym, podczas gdy pozostali - jeśli są chętni - kibicują.


Jeśli chodzi o deklarowanie postaci, to jest ono stosowane głównie podczas imprez, które podałeś. Większość turniejów mimo wszystko odbywa się z możliwością wyboru dowolnej postaci i pewnie dlatego tak zareagowali na turnieju. Chyba wszędzie w Europie tak jest. Jeśli pojawia się problem match-upów, to można go łatwo rozwiązać: obaj zawodnicy przez pojedynczą walką deklarują swoje postaci osobie postronnej, która następnie mówi, kto kogo wybrał.


Dzięki za odpowiedzi!
s[h/z]inden
Grand Master
Grand Master
Posty: 423
Rejestracja: 27-03-2008, 15:50
Lokalizacja: Wałcz
Ogrywam: planszówki, karcianki i casualowo w dowolne bitki
Kontakt:

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: s[h/z]inden »

Zachu, o puchar sie nie martw. sprzedaj na allegro, albo cos w tym stylu, bo jeszcze nie podpisany. ;p
Di pisze:4) Zwycięzcy otrzymali tylko puchary? Było coś dla pozostałych osób na podiach?
satysfakcja
:hyhy:

ja nie grałem dla nagród. było widać, że po pewnym czasie grania w jakąkolwiek grę zacząłem bardziej myśleć nad tym co robię, tutaj dla ciekawostki dodam, że do tego właśnie zainspirował mnie tak znielubiany przeze mnie dawnymi czasy teken, po prostu zaczalem się bardziej sepić, a że "jestem grappelrem!" (nowa wersja "jestem hardkorem!") to nie miałem zbyt wiele wyjścia np. takim hugo, którym grałem na wyłączonym mózgu, i nawet udało mi się z kenem wygrać :). problem był w organizacji czasu., z całym szacunkiem dla ludzi z włocka, ale rozgrywanie wszystkiego na raz i po kolei zaowocowało m.in. tym, że podczas finałów gg poszedłem spać (w sali konsolowej oczywiście, nie chciało mi się tracić kasy na pokój :P ) i nie poznałem wyniku. zasypiałem na sf3, a chciałem i wziąć udział w turnieju cvs2 (jestem PEWIEN, że pierwsza 4 wtedy wyglądałaby inaczej, mam dobry team :) ), jednak koło 2:30 nie miałem już siły stać na nogach. w sobote po prostu ok 8.30 miałem gwarant na wake-up, ludzie zaczeli grac w sf'a Manieq ze swoim kumplem, więc patrzłem, baa, nawet do makdonalda pojechałem (niedobre burgery z jajkiem z serem, tortilli zrobili to samo :wstyd: ) ;]

doświadczenia z sf4?
zangieff to tania szmata, gdyby Matt go ćwiczył, to ten rufus Manieq'a nie miał by szans--bo rufus musi podejść bliżej, do tego w razie czego gief nie ma problemów z projectile'owcami (PPP/KKK i ex-srkP), jego młynek przebija chyba wszystko a 360 mozna kręcić na pałę przy wake-upie, na karę z bloku i w ogóle zawsze.
no, ale to kwestia gustu ;p

jeżeli chodzi o granie, to ogólnie mi się NIE CHCIAŁO. ja po prostu potrzebuję teraz dupy (nie, to nie jest ogłoszenie, kurde, tylko naturalny bieg rzeczy; wybaczcie jak zepsułem komuś nadzieje, lol ;p), a nie zabierania przeciwnikowi paska życia (co prawda to drugie wychodzi mi lepiej) :D

GG:
było tak jak myślałem, ogólny spadek formy, jednak kilka kombosów weszło ładnie ;] jakkolwiek już nie mam raczej szans na poprawienie poziomu, żeby dorównac takim graczom jak Bellevar (aka "rzut w powietrzu") i większości ludzi z Włocka, efekt tura był taki, że odpadłem w ćwiartce vs Pro8e (ED), na którego nie mam totalnie ogrania a i klocek jest na niego matchup'em z tyłka. sam probe dziwił się czemu tak słabo... a to ja po turach po euro jeżdżę? mam na to kasę? ;p za to wszystkie walki z Inu miałem bardzo emocjonujące, jednak zawsze fuksem na sam koniec udawało mi się go pokonywać (GG i SF3). zresztą ze względu na SE (16) nie było wiele walk, nie miałem okazji się "pobawić" i popróbować ustawić się na wyższej pozycji. zresztą już w gg osiągnąłem już dużo (opinia subiektywna), a teraz mogę podpowiadać młodszym, którzy mają ochotę poznawania systemu :)

MB:
tutaj było ciekawie, miałem do dyspozycji tylko swoje doświadczenie z konsolowej wersji tej gry. Zachu dopomógł mi swoją wiedzą, a w efekcie udało mi się dokonać czegoś (tak, doszło do najdłużej trwającego pojedynku w półfinale z Zachem, nawet udało mi się ugrać chyba ze dwie rundy, a starałem się grać mega-ostrożnie, bo każdy błąd kończył się mega-karą) na turnieju, niestety w walce o 3 miejsce zabrakowało mi motywacji do grania, dzięki czemu wylądowałem gładko na czwartym ;] szacun dla Mastachiego za to, że mu się chciało :), jednak przyznaję, że jeżeli chodzi o lubiane przeze mnie fajty MB plasuje się wysoko. tutaj również można się pluć na SE (8), ponieważ Koji'emu (kohaku) było za szybko i zadawał pytania xD
plusem jest to, że wymyslony przeze mnie gwarant na nieblok bez setupów na pałę nero okazł się działać na "żywych" graczy ;]
żałuję, że nie spotkałem się ponownie z Mercem i 7; Sub to spoko koleś, tylko taki cichy się wydawał :). poziom byłby wyższy i na pewno byłoby więcej grania, nie wiem jednak co się stało, że nie mogliście się pojawić. mam nadzieję że to isę nadrobi, a scena będzie wzięta poważniej przez graczy 2d.


VF5
też brałem udział na pałe, nawet wygrałem na pałe jedną rundę z Mattem i chyba tym kolesiem co mial xywkę na V i też grał Kage ;], więcej z Hiryu, którego leifei na pałe drażnił i Sub'em, który rozpracował randomowe granie na pałe--legendarny skill. do SE (8 osób) nie doszedłem ;p

SF3
tutaj też było znośnie, a nawet udało mi się dokonywać rzeczy z którymi miałem problem wcześniej. Hugo jakoś przypakował, udawało mi się czasami wygrywać z szotokami :hyhy: :rotfl: a w grupie pokonał mnie tylko Olek(ryu) i Pro8e(taaa, znowu on = remy) no i zacięty pojedynek z Inu i jego yangiem, który zakończyliśmy w 3 rundzie 3 walki, kiedy zrobiłem niespodziewany crossup, potem parry i 360 ;]. w SE pokonał mnie (chyba Marek, nie pamiętam) Yun/Yang'iem, jednak trochę problemów sprawiłem, a jak na low-tiera nie ma lepszej gratyfikacji, nawet chyba przeciwnicy byli zadowoleni z gry. tak samo jak ja, mój hugo zaczął właśnie "sępić"--impresje tekkenowe, ach :).

cvs2
tutaj chciałem wziąść udział, ale spałem, śniłem o moim teamie jak zajmuje wysokie miejsce... no cóż, puchar też mi się przyśnił xD

impreza ogółem mi się podobała, ale tur z prawdziwego zdarzenia to też nie był

PS-- Zachu/Sub, przypomnijcie mi proszę, jak nazywała się ta gra z różowymi wielkogłowymi laskami po której widzeniu miałem ochotę wymiotować? chcę wymiotować w domu też trochę ;p

PS2-- fabryki atomowych gejów nigdy nie zapomnę (szacun, Kowal)

PS3-- oficjalnie biję się w pierś i w myślach przepraszam siebie i wszystkich fanów tekkena za (mniej lub bardziej widoczne) nabijanie się z tej gry. kiedy widziałem jak na prawdę dobrzy gracze grają, to zauważyłem, że gra ma sens, a wszystkie nieporozumienia wynikają z niewiedzy i tworzonych przez nią uprzedzeń. :zawstydzony:

dobranoooooooc ;]
hej [you]!! pamiętaj o funkcji [ you ]!!
Awatar użytkownika
gascan
Friend
Posty: 513
Rejestracja: 13-01-2009, 15:10
Kontakt:

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: gascan »

Mi osobiście brak profesjonalizmu nie przeszkadzał, ale wiadomo niektórzy przyjechali na turniej, ja pojechałem na event poznać ludzi z forum i lajtowo pograć, nawet nie miałem własnego kontrolera do gier. Był brak organizacji i karteczki takie zwykłe od zeszytu pomiętolone z rozpiskami grupowymi np podczas SF IV latały wszędzie to było świetne i takie undergroundowe ;) Sam co prawda zapisałem sie na Melty Blood for fun ale grałem do końca. Sytuacja z finału MB była żenująca.
Do USA nam dużo brakuje, u nas nikt nie wynajmie raczej hotelu z klimatyzacją w Hollywood tylko na turniej KoFa XII, za to w piwnicy Bursy było tak fajnie duszno.

Za rok przyjadę na pewno i możliwe, że nauczę się przedtem kilku combosów.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
SubZero
Moderator
Posty: 3785
Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
Lokalizacja: Myslovitz
Ogrywam: Killer Instinct, WWF Wrestlemania, SuperSidekicks
Kontakt:

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: SubZero »

s[h/z]inden pisze:PS-- Zachu/Sub, przypomnijcie mi proszę, jak nazywała się ta gra z różowymi wielkogłowymi laskami po której widzeniu miałem ochotę wymiotować? chcę wymiotować w domu też trochę ;p
Ciężko powiedzieć, bo trochę tego było :P ale tak na pałę to przypomina mi się
Scarlet Weather Rhapsody
i
Vanguard Princess (aka ヴァンガードプリンセス)
Awatar użytkownika
cieslak
Beginner
Beginner
Posty: 21
Rejestracja: 25-04-2009, 10:07

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: cieslak »

Ja napisszę krótko, bo nie mam zbyt wiele czasu, jak i chęci. Mam nadzieję, że podobało się to, co było. Wiem, że brakowało tego "czegoś", dzięki czemu nazwać mozna by to było "wielkim turniejem", ale nie spodziewajcie się, że będzie kiedyś tak, jak każdy chce. Czyli niewiadomo jakie nagrody, jaka organizacja itp. Myślę, że jeśli chodzi o sporo funu i grania na dobrym poziomie, to tego nie zabrakło, a to moim zdaniem jest najważniejsze na tego typu imprezach. ;) Kolejna edycja prawdopodobnie w lutym. Tym, którym spodobała się ta edycja, zapewne wpadną, a tym, co nie, to nie, nie mam zamiaru płakać. ;) Pozdro dla wszystkich, bo naprawdę poznałem zajebistych ludzi. Dzięki, że przyjechaliście.

Co do drzewek i DE... Kto jest dobry, ten wygra, cieniasy odpadną. Proste, no nie? ;)

Co do walk, Ukyo podobno zostawił all na dysku Epica, jak go złapie, to napiszę, kiedy będą.

Do zobaczenia na następnej edycji, jednakże już bez CvS, MB i VFV. ;) Dzia raz jeszcze tym, co przyjechali.

Zachariasz, dzia za krytykę. ;) Mam nadzieję, że sam kiedyś coś zrobisz. ;)
Awatar użytkownika
Zachariasz
Elite player
Elite player
Posty: 138
Rejestracja: 16-09-2007, 21:43

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Zachariasz »

Gry w które z Subem naparzaliśmy wzbudzały czasami niemałe zainteresowanie ;) Zagraliśmy w jeden wieczór w prawdopodobnie więcej tytułów niż część osób widziała w całym życiu :cool:
cieslak pisze:Zachariasz, dzia za krytykę. ;)
Proszę bardzo.
cieslak pisze:Mam nadzieję, że sam kiedyś coś zrobisz. ;)
Cieslak, ja nie napisałem tego bo lubię sobie tak kogoś zgnoić. Nie urządzam takich imprez, jeśli uważam że nie dam rady. Jak już coś robić to dobrze a nie odwalić fuszerkę na "patrz na mnie nie rusz mnie". Celem większości z nas jest samodoskonalenie, więc zadałem sobie trud napisania tego wywodu z nadzieją, że wyciągniesz wnioski i 3cia edycja będzie lepsza. Może wina leży także po mojej stronie - zbieżność nazw i elitarność sceny 2D w Polsce sprawiły, że oczekiwałem czegoś dużo doskonalszego. Może gdyby nie to, to nie byłbym tak rozczarowany. Zwłaszcza że była to już druga edycja, więc liczyłem na doświadczenie w tej sprawie.


I jeszcze mała errata:
pisząc o poziomie rozgrywek w MB nie miałem nic przeciwko tym, którzy wzięli udział mimo że nic nie umieli. Sam tak podszedłem do VF, po to tylko żeby zagrać te kilka rundek tzw. "4lulz". Może komuś gra się spodobała i zacznie grać regularnie. Ów fragment był kierowany do 2-3 graczy którzy swoim pojawieniem się mogli podnieść poziom kilkukrotnie, ale tego nie zrobili. Seven musiał poniekąd pracować i przez 2 miesiące nie udało się tego jakoś załatwić :niepewny: Merc nawet nie wysilił się żeby mi odpisać. O Gonie dowiedziałem się od Mastachiego w czwartek, że "gon mowil ze nie przyjedzie".

I teraz ja się Was pytam: dlaczego Polska scena ma być szanowana na arenie międzynarodowej, skoro nam samym to mocno wali?
Awatar użytkownika
Di
Grand Master
Grand Master
Posty: 495
Rejestracja: 24-10-2006, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Di »

Wcześniej nie zwróciłem uwagi na jedną rzecz, Zachariasz - z jednej strony chciałeś char locka, który jest stosowany np. na SBO, ale z drugiej DE (tak wywnioskowałem), którego tam nie ma. Nie pamiętam, czy w przypadku postaci na Evo jest tak samo, ale SE tam na pewno grają. Więc jak to w końcu jest, chciałeś tylko części zasad z tych turniejów? :P
Awatar użytkownika
Aserot
Support
Posty: 1900
Rejestracja: 23-02-2006, 17:50
Lokalizacja: Silent Hill
Ogrywam: kof 2k2, VF5 (ps3)
Kontakt:

Re: ReVolution 2 - Włocławek, 3-5 lipca 2009

Post autor: Aserot »

Ok w końcu znalazłem dłuższą i spokojną chwile czasu na podzielenie się swoimi spostrzeżeniami związanymi z ReVo II. Impreza bardzo mi się podobała mimo panującej duchoty i temperatury generowanej przez natłok spoconych ciał. Piątek oficjalnie pierwszy dzień turnieju, przeznaczony został na freeplay'e i nawiązywanie znajomości. Co według mnie było bardzo dobrym posunięciem nie tylko z względu na dużą ilość osób które zjawiły się dzień później :D.No i nastał nowy dzionek wstawanie nie należało do najłatwiejszych ( a jak :P ). Start pierwszego tura o rozsądnej godzinie 14, oczywiście na pierwszy ogień poszedł SF4 cały tur okazał się jedną wolną amerykanką. Ale za to poziom rozgrywek był wysoki i co najważniejsze nie zdominowały go Sagaty i Giefy. Jednocześnie z zakończeniem rozgrywek grupowych wystartowały dwa turki VF5 ( którego sobie darowałem ) i MB. Wtedy, zaczęło się ciągłe wyczekiwanie na graczy biegających od jednego stanowiska do drugiego. Ale jakoś udało się je ukończyć. Później poszedł 3S i GG tutaj bez najmniejszych zgrzytów wszystko przebiegło szybko i sprawnie mimo troszkę późnej godziny :). Z powodu ogólnego zmęczenia turka CVS2 rozgrywki przeniesiono na niedziele. Co bardziej wytrwali grywali jeszcze towarzyskie spotkania, a koneserzy kina "akcji" zgrupowali się przy lapku. Niedziela czyli szybki turek CvS, tutaj gratki dla RedSkulla, który zajął drugie miejsce, choć fakt faktem, że poziom tutaj był zdecydowanie najniższy. A z grup wychodziło się odrazu do półfinałów. Co przy poprzednich turach np: VF5 gdzie przy 5 osobowych grupach wychodziło 4 graczy było lekko śmieszne. Za to walka o 3 miejsce była mistrzowska choć nie pamietam czy to Pit czy Mastachi szybciej odłożył puche :).

Prywata:

Sub i Zachu fajnie było w końcu się spotkać wychylić kufelek. No i mam prośbę podeślijcie mi dokładna nazwę dwóch tytułów z potężnego uniwersum Touhou :).

Cieślak i Hamtaro tutaj główne dziękuje za spacer do cało-dobówki czajniczek się przydał i to bardzo.

Gascan thx za partyjkę w Hokuto no Ken tylko ciebie mi się udało namówić :D, btw do zobaczenia następnym razem.

Szinden meczyki w stare klasyki dawały rady, i tak Fernadez rules.
Nikt nie wie, gdzie był człowiek, zanim się urodził, ale kiedy już się urodzi, dość szybko odkrywa,
że przybył z skasowanym biletem powrotnym.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Turnieje, Zloty, Konwenty”