Czapol pisze:Szmata nie szmata... liczy się sposób grania. W postaci ważne jest to żeby dało się grać ładnie, solidnie ( z taktyką nie pojedynczymi ciosami w kółko ), i z namysłem, a że się da grać jak noobek ?
no widzę, że masz ciekawą definicję słowa noobek, bo najlepsi gracze Bryanem w Polsce grali nim w T5 na dwa ciosy (w zasadzie maksymalnie nadużywając jednego - t+1). Tak się gra nim turniejowo (wiadomo, że w domku do możesz sobie robić co chcesz, ale na turnieju nie używa się bezużytecznych ciosów pokroju t+2,1,2 tylko tego, co jest przydatne).
Jeśli dla Ciebie Knee albo Peter to noobki to gratuluję mniemania o sobie...
Wiadomo, że KAŻDĄ postacią da się grać ambitnie jeśli ktoś się uprze. Ale nie można nazywać od razu takich postaci ambitnymi czy tym bardziej trudnymi (śmiech na sali) bo skutecznej gry Bryanem w T5 czy T4 da się nauczyć w pół dnia.
Co do nagrania - aż serce mnie zabolało jak zobaczyłem gdy koleś od Niny skiepścił aż tyle jej rzutów
a fakt, że koleś nadużywał 1 kombinacji nie znaczy o poziomie turnieju, pamiętajcie że oficjalny turniej T5, w którym brała udział cała polska "śmietanka", wygrał Boskon, który praktycznie zakatował bodajże Matta na przemian podcinką i qcf+2 Niny...