Re: Co was irytuje w T3Online??
: 09-03-2008, 23:21
Hi Yamada i Krelian
mój pierwszy post w tym temacie dotyczył tego co mnie denerwuje w tekkenie, pózniejsze rozwinięcie tematu w nieprzyjemne klimaty było spowodowane chamskimi tekstami pod moją osobą. Jak ktoś taki jak stifler porównuje moje granie do panienki z burdelu to odpisuję kolesiowi w tym samym chamskim klimacie.
Piszę ten post nie po to by się skarżyć, bo wolę samemu rozwiązywać swoje problemy, tylko po to żeby powiedzieć, że podobnie jak na innych forach, faworyzujecie niektóre osoby.
To że lubicie czy znacie Stiflera dłużej ode mnie nie powinno mieć wpływu na to że dostaję ostrzeżenia, gdy to on zaczyna skakać do mnie.
Może się za bardzo rozpędziłem w moich postach, ale zawsze były one odpowiedzią na czyjeś uwagi, nigdy nikogo pierwszy nie obraziłem, dlatego jak już chcecie karać to niech to będa wszystie osoby w tym uczestniczące.
Poza tym, Krelian odpowiedz na twoje "dorośniesz do prowadzenia dyskusji na poziomie" :
Prowadzę dyskusję na takim poziomie jaki reprezentuje rozmówca, żeby był w stanie zrozumieć co do niego piszę. Skoro teksty Stiflera są według ciebie na poziomie i adekwatne do tego co ja napisałem, to ok, wszystko jasne.
Pozdrawiam
Ja jestem bezstronny i nie wskazałem palcem osoby która dostanie osta. Ostrzegłem wszystkich przed ewentualnymi konsekwencjami dalszego trollowania.
[ Dodano: 11-03-2008, 00:34 ]
moja wina, wybacz Yamada, ty zachowałeś się w porządku, po prostu post miał być skierowany do "wyższych sił"ogółem, co nie było sprawiedliwe.
Wiem ze, nie spowoduje to ukaranie Stiflera, (zresztą nie po to to robię), ale zrobię "back to basics", czyli do mojego pierwszego postu w tym temacie, którego niektórzy ludzie nie zrozumieli.
To że napisałem, że denerwuje mnie gra "tępych pitbulli" nie znaczy, że każdy zawodnik grający cały czas ofensywnie jest tępy. Zdarzało mi się grać z bardzo dobrymi pitbulami, którzy świetnie grali, łamali mnie jak opłatek i o dziwo nie narzekali na moją nudną grę lei'em. Powiem więcej - zarówno mi jak i rywalowi grało się super.
To co mnie denerwuje w tekkenie, czyli "tępe pitbulle" to osoby grające czasami na wyższym poziomie ode mnie, nie będące jednak jakimiś świetnymi zawodnikami, powiedzmy "upper intermediate", aczkolwiek mające niesamowite mniemanie o sobie i grające strasznie schematycznie, opierające całą swoją grę na zarzucaniu juggle starterów i gdy wejdą, wklepywania na oślep combosa, i tak cały czas ( ulubiona postać tępych pitbulli - Heihachi).
Nastawiają się w każdej walce, że przeciwnik będzie ich atakować lub stać jak mumia, jeśli tak się nie dzieje, np. dead postition lei'a, to tracą cierpliwość.
Nie byłoby w tym nic złego, twoja strategia - twój wybór, jednakże nadzwyczaj często zdarza się, ze owe "tępe pitbulle" zaczynają wrzucać chamskie teksty, gdy muszą wysilić swoje szare komórki poza schemat "bij zabij".
Dziwnym trafem świetni gracze nie idący na łatwiznę, takie jak kingKY, który mnie zniszczył w turnieju chętnie grał ze mną później spary.
A jeśli chodzi o argument "masz dwa ciosy i zero skilla", to cóż, może małe zaskoczenie, mozę będą kolejne obelgi, ale pokuszę się to napisać:
Tekken jest dla mnie najszybszą strategią czasu rzeczywistego, jak najszybciej trzeba dostosować się do strategi przeciwnika... psychologia jest tu jak najbardziej pomocna - Jeśli przeciwnik na to pozwala to z mojej strony będę go chwytał przy każdej możliwej okazji.( zdziwilibyście się ile dobrych graczy mających opanowane wszystkie ciosy swojej postaci nie potrafi wyrwać się z powtarzanych w dobrych momentach chwytach).
Wystarczy chwycić czy zrobić dobrego firestatera kilka razy z rzedu "tępym pitbulom", żeby się wysypali czyli próbowali na siłę złapać lei'ego lub zaczynają pisać: " ty noobie, itd". To, że gra psychologiczna może być częścią tekkena nie dochodzi do nich.
Denerwuje mnie również wspomniane "granie na pamięć", czyli totalny brak kreatywności w wymyślaniu własnych stringów, opieranie się jedynie na combosach zafundowanych przez fabrykę. Ale to już inna historia.
Teraz możecie już mnie ukamienować, bo jest ktoś kto ma inne spojrzenie na tekkena:)
Edit by Krelian:
Nie dostałeś osta za pisanie o Leiu, tylko za prowokowanie osób do niepotrzebnej gadki poruszając tematy nie związane z topickiem. Ostrzeżenie słowne dostałeś w poprzednim moim poście jeśli nie zauważyłeś, lecz wciąż jednak podtrzymywałeś rozmowę nie na temat. A co do Stiflera - poniosło go i dostał ostrzeżenie słowne, kolejny podobny post będzie nagrodzony ostem nawet pomimo faktu, że go 'znam lepiej'. Inna sprawa, że jego prowokacja odnosiła się do Twojego stylu gry, a riposta była skierowana do jego osoby, ale to już przemilczę.
"Dyskusja na poziomie" to dla mnie wypowiadanie się na temat o którym traktuje dany topic, bez zbędnych prowokacji i obrażania ludzi z jednoczesnym zachowaniem dystansu co do odpowiedzi, które niekoniecznie muszą być na temat lub do końca serio (vide post szypera od którego to wszystko się zaczęło). EOT
mój pierwszy post w tym temacie dotyczył tego co mnie denerwuje w tekkenie, pózniejsze rozwinięcie tematu w nieprzyjemne klimaty było spowodowane chamskimi tekstami pod moją osobą. Jak ktoś taki jak stifler porównuje moje granie do panienki z burdelu to odpisuję kolesiowi w tym samym chamskim klimacie.
Piszę ten post nie po to by się skarżyć, bo wolę samemu rozwiązywać swoje problemy, tylko po to żeby powiedzieć, że podobnie jak na innych forach, faworyzujecie niektóre osoby.
To że lubicie czy znacie Stiflera dłużej ode mnie nie powinno mieć wpływu na to że dostaję ostrzeżenia, gdy to on zaczyna skakać do mnie.
Może się za bardzo rozpędziłem w moich postach, ale zawsze były one odpowiedzią na czyjeś uwagi, nigdy nikogo pierwszy nie obraziłem, dlatego jak już chcecie karać to niech to będa wszystie osoby w tym uczestniczące.
Poza tym, Krelian odpowiedz na twoje "dorośniesz do prowadzenia dyskusji na poziomie" :
Prowadzę dyskusję na takim poziomie jaki reprezentuje rozmówca, żeby był w stanie zrozumieć co do niego piszę. Skoro teksty Stiflera są według ciebie na poziomie i adekwatne do tego co ja napisałem, to ok, wszystko jasne.
Pozdrawiam
Ja jestem bezstronny i nie wskazałem palcem osoby która dostanie osta. Ostrzegłem wszystkich przed ewentualnymi konsekwencjami dalszego trollowania.
[ Dodano: 11-03-2008, 00:34 ]
moja wina, wybacz Yamada, ty zachowałeś się w porządku, po prostu post miał być skierowany do "wyższych sił"ogółem, co nie było sprawiedliwe.
Wiem ze, nie spowoduje to ukaranie Stiflera, (zresztą nie po to to robię), ale zrobię "back to basics", czyli do mojego pierwszego postu w tym temacie, którego niektórzy ludzie nie zrozumieli.
To że napisałem, że denerwuje mnie gra "tępych pitbulli" nie znaczy, że każdy zawodnik grający cały czas ofensywnie jest tępy. Zdarzało mi się grać z bardzo dobrymi pitbulami, którzy świetnie grali, łamali mnie jak opłatek i o dziwo nie narzekali na moją nudną grę lei'em. Powiem więcej - zarówno mi jak i rywalowi grało się super.
To co mnie denerwuje w tekkenie, czyli "tępe pitbulle" to osoby grające czasami na wyższym poziomie ode mnie, nie będące jednak jakimiś świetnymi zawodnikami, powiedzmy "upper intermediate", aczkolwiek mające niesamowite mniemanie o sobie i grające strasznie schematycznie, opierające całą swoją grę na zarzucaniu juggle starterów i gdy wejdą, wklepywania na oślep combosa, i tak cały czas ( ulubiona postać tępych pitbulli - Heihachi).
Nastawiają się w każdej walce, że przeciwnik będzie ich atakować lub stać jak mumia, jeśli tak się nie dzieje, np. dead postition lei'a, to tracą cierpliwość.
Nie byłoby w tym nic złego, twoja strategia - twój wybór, jednakże nadzwyczaj często zdarza się, ze owe "tępe pitbulle" zaczynają wrzucać chamskie teksty, gdy muszą wysilić swoje szare komórki poza schemat "bij zabij".
Dziwnym trafem świetni gracze nie idący na łatwiznę, takie jak kingKY, który mnie zniszczył w turnieju chętnie grał ze mną później spary.
A jeśli chodzi o argument "masz dwa ciosy i zero skilla", to cóż, może małe zaskoczenie, mozę będą kolejne obelgi, ale pokuszę się to napisać:
Tekken jest dla mnie najszybszą strategią czasu rzeczywistego, jak najszybciej trzeba dostosować się do strategi przeciwnika... psychologia jest tu jak najbardziej pomocna - Jeśli przeciwnik na to pozwala to z mojej strony będę go chwytał przy każdej możliwej okazji.( zdziwilibyście się ile dobrych graczy mających opanowane wszystkie ciosy swojej postaci nie potrafi wyrwać się z powtarzanych w dobrych momentach chwytach).
Wystarczy chwycić czy zrobić dobrego firestatera kilka razy z rzedu "tępym pitbulom", żeby się wysypali czyli próbowali na siłę złapać lei'ego lub zaczynają pisać: " ty noobie, itd". To, że gra psychologiczna może być częścią tekkena nie dochodzi do nich.
Denerwuje mnie również wspomniane "granie na pamięć", czyli totalny brak kreatywności w wymyślaniu własnych stringów, opieranie się jedynie na combosach zafundowanych przez fabrykę. Ale to już inna historia.
Teraz możecie już mnie ukamienować, bo jest ktoś kto ma inne spojrzenie na tekkena:)
Edit by Krelian:
Nie dostałeś osta za pisanie o Leiu, tylko za prowokowanie osób do niepotrzebnej gadki poruszając tematy nie związane z topickiem. Ostrzeżenie słowne dostałeś w poprzednim moim poście jeśli nie zauważyłeś, lecz wciąż jednak podtrzymywałeś rozmowę nie na temat. A co do Stiflera - poniosło go i dostał ostrzeżenie słowne, kolejny podobny post będzie nagrodzony ostem nawet pomimo faktu, że go 'znam lepiej'. Inna sprawa, że jego prowokacja odnosiła się do Twojego stylu gry, a riposta była skierowana do jego osoby, ale to już przemilczę.
"Dyskusja na poziomie" to dla mnie wypowiadanie się na temat o którym traktuje dany topic, bez zbędnych prowokacji i obrażania ludzi z jednoczesnym zachowaniem dystansu co do odpowiedzi, które niekoniecznie muszą być na temat lub do końca serio (vide post szypera od którego to wszystko się zaczęło). EOT