Ogólnie prawo autorskie to dość zawiłe zagadnienie, a w sprawie wszelakich elektronicznych pól eksploatacji sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. W tym zagadnieniu nie można tak brać sobie wszystkiego na logike, bo wiadomo że litera prawa rządzi się swoją logiką
Polskie prawo w tym zakresie jak większości wiadomo reguluje USTAWA
z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim i prawach pokrewnych --->
link [jakby komuś chciało sie poczytać i zapoznać z tematem]. Z wykładów jakie odbyłem i książek jakie musiałem przeczytać dowiedziałem się, że tzw prawo do wykonania kopii bezpieczeństwa na użytek własny w przypadku programów komputerowych nie występuję. Czyli według prawa nie możecie sobie zrobić kopi Windowsa np, trzeba korzystać z org. nośnika
. Sprawa dodatkowo się komplikuje w przypadku wszelkiej maści romów, gdyż zamieszczanie ich w internecie jest juz dodatkowym polem eksploatacji. A jak wiadomo na każde dodatkowe pole eksploatacji trzeba mieć zgodę producenta / włąściciela aut. praw majątkowych [licencja]. Nawet jak ktoś by sobie zrobił kopie cd z org. T3 PAL [wolno mu] to mógłby korzystać z niej tylko w domu, dla siebie, ew. rodzina i osoby będące w tzw. powinowactwie. Nie może zamieścicć go w internecie. Nie ma tu znaczenia czy zrobi się Ripa z T3 jap ntsc. US. ntsc., bo i tak jest on chroniony miedzynarodowym prawem autorskim [Konwencja Berneńska, Konwencja powszechna i nota Copyrightowa]. A to że gra, dany program, film, czy jakiekolwiek inne dzieło chronine prawem autorskim nie zostało wydane w PL, to wcale nie oznacza że jest pozbawione ochrony prawnej. Ma też znaczenie to, że jest to okrojona wersja org. gry [oprogramowania? - bo do dzisiaj nie wiem jaka jest interpretacja, czy gra to też program komputerowy ?], ponieważ jest to ingerencja w dzieło twórcy bez jego zgody i narusza jego Autorskie prawa osobiste. Tak więc w swietle prawa wszyscy jesteśmy piratami
hehe, ale nie ma się co martwić. Nikt was nię bedzię ścigał za taką błahostkę. [tzw mała szkodliwość społeczna czynu
] W prawie autorskim wiele zależy od jego interpretacji, a i wychodzą w nim takie kwiatki jak to, żę "proces kopiowania jest twórczy, ale niedozwolony"
]. Żadne prawo nigdy nie nadąży za technologią i techniką