maj
05
2007
0

Recenzja Metal Slug – SV-001

Metal Slug jest jedną z tych gier, których nie trzeba przedstawiać po prostu klasyka. Jak to bywa z grami SNK Slug ocieka miodem, choć gier z tego gatunku przez każdy salon przewinęło się multum. To Metal Slug był grą, obok której nie można było przejść obojętnie.

Grafika:

Mamy rok 1996 i co widzimy na ekranie to piękna kolorowa utrzymana w humorystycznym klimacie grafika. Bardzo ładne efekty wybuchów, tryskającej krwi cieszą oko nawet mimo upływu lat. Mimo sporej ilość obiektów nie zdarzało się by jakieś „duszki” traciły na jakość, co często miało miejsce w innych grach z tego gatunku. Animacja też daje rady pełną gębą i to nie tylko głównych bohaterów, ale i przeciwników.

Muzyka:

No tutaj musze uchylić czoła panu Hiya!, który stworzył niepowtarzalne i klimatyczne tracki. Muzyka wpada w ucho jak nic i bardzo umilając nam eliminowanie kolejnych wrogów.

Cała reszta:

Bronie, których możemy zdobyć kilka oprócz podstawowego pistoleciku i granatów, możemy zdobyć jeszcze ciężki karabin maszynowy, rakietnice, miotacz ognia, shotguna. Każda broń ma swoją szybkość i moc. Ten aspekt gry został rozwiązany bardzo dobrze a do moich ulubionych należy karabin i shotgun. Choć widok płonących „Niemców” też nie był najgorszy :) . Co do wrogów też nie możemy narzekać na nudę, z pieszych jednostek jest tego troszkę do zlikwidowania tu jakiś kolo rzuci granatem, odpali rakietę czy próbuje nas ściągnąć z bazuki, nawet nurkowie na nas czyhają.. Czy jeden z najtwardszych przeciwników w serii z którym pierwszy raz walczymy za ośnieżonym klifie sierżant Allen O’Neill ( „see you in hell” :P ). Typy pojazdów jakie nam przyjdzie zniszczyć po drodze też jest zadowalająca od różnego rodzaju czołgów, helikopterów, statki po przeróżne hybrydy (ale o bossach troszkę później). Oczywiście Marko i Tarma też będą mogli dać odpocząć nóżką w tytułowym pojeździe czyli Metal Slug SV-001, jest to czołg wyposażony w obrotowy karabinek maszynowy i oczywiście działo. Oprócz tego można rzucać z niego granatami, skakać jak i włączyć autodestrukcje. Bossowie też dają rady jak baza zbudowana z kadłubów statku i samolotu z jaki przyjdzie się nam zmierzyć w pierwszym etapie, przez różne olbrzymie czołgi amfibie, aż po śmigłowiec samego wrednego generała Mordena.
Bossowie są bardzo szczegółowo zrobieni leszcz wydaje mi się że troszeczkę za łatwi. W grze jest też spora liczba sekretów, co też stało się tradycją serii. Gdzie niegdzie poukrywani są jeńcy wojenni którzy w podziękowaniu z zwrócenie im wolność zostawiają nam różne mniej lub bardziej przydatne bonusy.

Podsumowanie:

Cóż tu można powiedzieć MS jest grą do której wracam zawsze z przyjemność ( i pewnie nie tylko ja). Mimo upływu lat ciągle daje tyle samo radość z gry co za pierwszym razem. Potrafi wciągnąć na kilka dobry godzin i jeśli jest ktoś kto jeszcze nie miał okazji pokierować poczynaniami Marko niech szybko, nadrabia zaległość. No i oczywiście zalecany jest tryb na dwóch graczy bo dwa razy więcej radochy :D (i inne zakończenie).

Screeny:

Ciekawostki:

Cześć serie jakie do tej pory się ukazały ( nie wliczając gier na komórki ).

1. Metal Slug – Super Vehicle-001 (1996)
2. Metal Slug 2 – Super Vehicle-001/II (1998)
3. Metal Slug X – Super Vehicle-001 (1999)
4. Metal Slug 1st Mission (1999, SNK Neo Geo Pocket Color)
5. Metal Slug 2nd Mission (2000, SNK Neo Geo Pocket Color)
6. Metal Slug 3 (2000)
7. Metal Slug 4 (2002)
8. Metal Slug 5 (2003)
9. Metal Slug 6 (2006)
10. Metal Slug 3D (2006, Sony PlayStation 2)

Maksymalna liczba jeńców na każdym poziomie:

M1 – 10 zakładników; M2 – 12 zak.; M3 – 15 zak.; M4 – 20 zak.; M5 – 13 zak.; M6 – 25 zak.;

(jak będziecie chcieli opis gdzie są ukryci jeńcy to dajcie znać choć pewnie nie trzeba :) )

Ludzie odpowiedzialni za powstanie MS:

Designers : Akio, Susumu, Max.D, Tomohiro, T. Okui, Kozo
Planners : Meeher, Hire-Nag
Sound : Hiya!, Jim
Programmers : Hamachan, Andy A. Kurooka, T. Yokota, H. Yamada, Pierre