Action pisze:Sorry, ale przypuszczenia odstawiamy na bok... ze niby PoPSoT sie nie sprzedawal? Kilkanascie nagrod gry roku skutecznie wplynelo na jego sprzedasz dzieki czemu przyniosl ogromny sukces finansowy Ubisoftowi. (kurna, dalej nie moge powstrzymac smiechu... "PoPSoT sie nie sprzedal" )KRELIAN pisze:jak wiadomo giera nie sprzedala sie wcale wiec trzeba bylo pojsc w strone oklepanych 'mhrocznych' klimatow
nie rozumiesz . SoT sprzedala sie generalnie bardzo dobrze , do E3 w 2004 popchneli ok 2 mln sztuk. PoP:WW wyszedl dokladnie rok po premierze SoT. Wiadomym jest ze zaczeli ja robic zaraz po wyjsciu SoT. i wlasnie juz wtedy musieli zdecydowac jakim torem ma isc kolejna czesc. Przez pierwsze miesiace PoP nie sprzedawal sie tak dobrze jak oczekiwalo Ubi Soft (stwierdzenie ‘wcale’ odnosilem do oczekiwan tworcow na stan przed wyjsciem WW). Swego czasu pisano o PoPku oraz o Beyond of good and evil jako najwiekszych klapach kasowych tamtego okresu i to byl fakt . oczywiscie ze SoT na to nie zasluzylo , swoje nagrody zgarnela to i sprzedaz wzrosla z czasem. Niemniej jednak Ubi Soft nie do konca byl zadowolony wiec i poszli w strone bardziej mrocznego klimatu dzieki czemu kontynuacje sprzedaly sie znacznie lepiej. Pisano o tym swego czasu sporo takze nie ma tu nic z przypuszczen. Jednym sie to podoba , drugim nie musi a jeszcze innych smieszy ale co kto lubi.
Zreszta takich przykladow jest multum. Tenchu czy Xenogears – jedne z moich ulubionych gier ever rowniez nigdy nie sprzedaly sie wystarczajaco dobrze w oczach tworcow. Nie zmienia to jednak faktu ze maja swoje rzesze fanow na swiecie.
Action pisze: Stawianie Kokolukie (tzn Ksiecia :p) w jednym szeregu z Kratosem? Tak, oni sa zupelni inni i zalezy co kto lubi... lubisz skakac na 10metrow i rozwalac wszystko co ci najdzie na droge niczym terminator? Wybierz Kratosa... Wolisz grac bardziej "ludzkim" bohaterem, fechmistrzem ktory opanowal le parkour do pefekcji i wykorzystuje to gdzie tylko moze... takze do walki z wyzej wspomnianymi "terminatorami"? Wybierz Ksiecia. (Poradzil sobie z Dahaka, to czemu mialby sobie z Kratosem nie poradzic? ).
W kwestii akrobatyki Ksiaze owszem potrafi nieco wiecej ale wynika to z faktu ze seria nastawiona jest bardziej na elementy platformowe niz GoW wiec w tym aspekcie nie ma co porownywac (wlasnie z tego wzgledu najbardziej podobal mi sie SoT i wolalem zeby kontynuacje szly tym torem). Natomiast w kwestii sily i charyzmy nikt nie rowna sie z Kratosem. Jeden Dahaka wiosny nie czyni, natomiast ogrom bossow i bostw z ktorymi mierzy sie ‘bog wojny’ jak najbardziej co wiaze sie jak juz wspomnialem wczesniej z wielowatkowa fabula ktora rozwija sie w zastraszajacym tempie. W kazdym razie w kazdej z tych serii kazdy znajdzie cos dla siebie.
Action pisze: Fabuła... oryginalna, zwalajaca z nog, ponadczasowa (z akcentem na "czasowa")... przejdzie do historii, czego nie mozna powiedziec o GoW...
PoP na pewno bedzie pamietany przez wieksza ilosc osob z dwoch powodow : sukcesu ktory osiagnela jedynka z lat 90 , przez co pamietaja o niej osoby ktore niekoniecznie musza grac w dzisiejszej dobie w nowsze czesci oraz dlatego ze wyszla zarowno na konsole jak i pc.
Jednak gdybym mial porownac zywotnosc nowszych PoPkow z GoWem to postawilbym znak rownosci. Obie serie maja rzesze wyznawcow bo i kazda z nich rozni sie w wielu aspektach (klimat, walka, elementy platformowe czy fabula) dzieki czemu nie wadza sobie wzajemnie.