Asucon

Dział poświęcony wszelkiego typu imprezom growym takim jak turnieje, zloty itp.

Moderatorzy: K', ModTeam

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Asucon

Post autor: KRELIAN »

wreszcie mam chwile czasu na skrobniecie relacji z Asuconu wiec ...

Katowice to zdecydowanie najbrzydsza miejscowka w tym kraju (widok akademii rolniczej ktora wygladala jak wiezienie pozostanie dlugo w pamieci) – co do tego nie mielismy watpliwosci jadac z Ana na Asucon . Mimo to dotarlismy do jakiejs ‘mhrocznej’ miejscowki (dom kultury) gdzie zaczal sie konwent. Pierwsze rozgladniecie po obiekcie - czytac „gdzie jest console room” i juz wszystko bylo jasne :P . oczywiscie naszym priorytetem (przynajmniej na poczatku) nie bylo samo granie jednak jak sie pozniej okazalo to wlasnie na 2 pietrze. gdzie znajdowala sie gralnia. spedzilimy najwiecej czasu. Pierwsze co przykulo moja uwage to wlaczaony Tekken Tag ktoremu nie moglem odpuscic od pierwszych minut (pomimo faktu ze ktos na drzwiach sali powiesil karteczke „zakaz wlaczania tekkena” :P ) . pomijajac przebieg poszczegolnych sparow dodam tylko ze procz Taga cioralismy jeszcze w Tk5, SC2,3 i GGXX w ktorego tez odbyl sie turniej do ktorego wroce za chwile.

Ok 16 zamknieto console room z nieznanych dla nas (wtedy) powodow. Byl czas na singstara ktorego to zownowalismy z Jo-Jo pozniej (moja specjalizacja: goraca przeboje radia eska, Jo-Jo lecial z japonskimi wałkami :D) . Pozniej wpadlismy na koncert j-rockowy gdzie bylo wiecej polewki niz wczuwania sie w klimat ale i tak byl pozytyw. W miedzy czasie zaliczylo sie tez stoisko game music. Ane ponioslo i wyszla z Xenogears ost :)

Wracajac do turniejow : na Asuconie z honmaru mial pojawic sie Czit i Sub (macie czego zalowac) a pojawil sie jak juz wspomnialem wczesniej Jo-Jo ktory wczesniej zapisal sie na liste turnieju GGXX. Coz moge powiedziec : Jo-Jo naprawde pozytywnie nas zaskoczyl. Uznanie za zdrowy klimat i mase pozytywnych akcji : ) Odnosnie tura – prowadzeniem zajela sie Ana. Pomimo jednego stanowiska + projektor wszystko zostalo poprowadzone sprawnie. Tur, choc zdominowany przez Sol’ow i Potemiknow nie byl pozbawiony klimatu :). Faworytem od poczatku byl Gon grajacy Potemkinem na ktorego tez trafilem w pierwszej fazie DE – jako ze gram Solem raz na pol roku 2 walki nie moglem tego wygrac :P , pozniej wygralem z jednym Solem i przegralem z nastepnym – mimo wszystko nakrecilem sie chwilowo na gre i juz wiem jak skuteczniej kapic ta postacia na przyszlosc :) . Czarnym koniem turnieju okazal sie byc Jo-Jo grajacy Millia ktory doszedl do finalu wczesniejsze 2 walki wygrywajac w ostatnich rundach na zyletkach : ) W finale z drabinki przegranych zmierzyl sie z Gonem z ktorym wczesniej ugral jedna runde. Tym razem pojedynek byl mocno zaciety. W ostatniej rundzie pierwszego pojedynku Jo- Jo majac prawie cala energie podbiegl do Potemkina by zadac cios konczacy walke lecz nagle ekran sie zatrzymal i ...Destroyer pozegnal jego nadzieje na 1 miejce . szkoda bo gdyby zadal ten cios podejrzewam ze nastepna partia nalezala by juz do niego.

W miedzy czasie ok 23 dowiedzielismy sie czemu zamknieto console room. Panowie z Inner World organizowali 2 tury – pierwszy : Emerald Weapon time attack (ff7) , drugi Omega Weapon time attack (ff8). Problem polegal jednak na tym ze zapomnieli przygotowac wczesniej memorki z dopakowanymi postaciami z ff8 ( pozniej okazalo sie tez ze trzeba podpakowac z ff7) i w czasie gdy console room byl zamkniety starali sie aby turniej jednak doszedl do skutku. Pomysl spodobal sie kilku osobom , z Jo-Jo zapisalismy sie (a wlasciwie Ana zrobila to za nas :D) na oba i postanowilismy podpakowac w miedzy czasie kilka leveli w ff8 :) . nie zabraklo i tutaj mocnych patentow. Ana nie znajac w ogole gry dostala na chwile pada by dopakowac jakies levele – wczesniej nikt nie zrobil save’a od dluzszego czasu. W momencie kiedy miala odpalic Lion Hearta przypadkowo wcisnela cos innego i w rezultacie dwie postaci zginely a jednej zostalo ok 70 hp. W ostatniej chwili po odpaleniu Gilgamesha wylosowana technika okazal sie byc Zentetsuken ktory zabija kazdego na miejscu ... wszystkim obecnym kamien spadl z serca :D . ja z kolei mialem spoko przeprawe z Marlboro zabijajac go samym squallem nad ktorym nie mialem kontroli i ktoremu zostalo kilkanascie hp :P . Nocka uplynela na sparach i pakowaniu leveli co jak sie pozniej okazalo nie bylo najlepszym pomyslem. Od ok 10 do poludnia walczylem z samym soba o przetrwanie patrzac na kilkukrotne rozwalanie emeralda przez ludzi ktorzy mieli nadzieje na uzycie wlasnych strategii – KOTR byl na pierwszym levelu , tifa nie istniala , wiec kazdy kapil na 4 cuty , mime , hypera , limity i megalixiry – dalem sobie wiec spokoj bo i tak wiedzialem ze nie wyciagne ponizej 10 minut . wygral niejaki Chmurek ktorego walki jednak nie widzialem bo gralem w tk5 – zajelo mu to niecale 4 minuty. Tur ff8 nie odbyl sie poniewaz gdy orgi zobaczyli ile trwa ustawianie Junction to podziekowali :P

Nastepnie z Ana i Jo-Jo udalismy sie na koncert Bahamuta i Tamiko – jednym powaznym minusem jak dla mnie byl czas jego trwania – za krotko to malo powiedziane. Mimo wszystko fajnie sluchalo sie chociazby Eyes on Me , Radical Dreamers czy OWA. Pozniej na scenie odbyl sie Muzyczny Quiz na ktorego nie mielismy z Ana sily wbic (pierwszych kilku chetnych ktorzy przybiegna moga startowac). Jo-Jo sie zalapal bo spal kilka godzin :P. Quiz okazal sie banalny i pozniej zalowalismy ze jednak sie nie wbilismy. Jo-Jo zajal drugie miejsce i pewnie bylby pierwszy gdyby znal wałki z Xenogears i Vagranta :P

Impreza ogolnie mocno sie udala , atmosfera byla zupelnie inna niz chociazby na Bace ale mimo wszystko wbilismy sie w klimat pozytywnie i takie tez wspomnienia pozostana :) . z minusow jakie moge wyszczegolnic to m.in tury ktore odbyly sie w niedziele rano a powinny chociazby w czasie gdy zamknieto console room oraz zbyt malo stoisk w porownaniu do Baki.

Po raz kolejny przekonalem sie ze na konwentach nie oglada sie anime :P

Pozdro i takie tam

Ana – za caloksztalt ;)

Mario – stara szkola , slang tekkenowy i ‘zmiana konfigu’ no i spora dawke smiechu

Łukasz – nie samym ggxx czlowiek zyje ;)

Jo-Jo – do nastepnego , nie mozna sie bylo nudzic , fotki uwiecznione no i ubieraj sie cieplej i pal mniej :P

Kunoichi – za ... niewazne :P

Ekipa od GGXX oraz Panow z Inner Worlda (The End Selphie banowany? :P)

Bylo milo a choc post dlugi (mam dzis troche czasu) to i tak go przeczytacie ;)

_________

Biegan : po swietach mozna sie jakos ustawic na spara - pisz na gg lub pm bo nie mamy teraz netu na codzien (przy okazji stuff z Baki sie zapoda) :)
Ostatnio zmieniony 08-11-2007, 00:21 przez KRELIAN, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
Awatar użytkownika
SubZero
Moderator
Posty: 3785
Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
Lokalizacja: Myslovitz
Ogrywam: Killer Instinct, WWF Wrestlemania, SuperSidekicks
Kontakt:

Re: Asucon

Post autor: SubZero »

KRELIAN pisze:(macie czego zalowac)
Oj mamy, no ale cóż poradzić... Może następnym razem, a teraz czekamy na fotorelację ;)
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Re: Asucon

Post autor: KRELIAN »

em no wlasnie tutaj jest problem bo nie mielismy aparatu i jedyne co mamy do polewkowe zdjecia z Jo-Jo i kawalki koncertu w kiepskiej jakosci (stad taka a nie inna relacja) :/

zagadam jeszcze na dniach do jednej osoby z Inner Worlda ktora robila troche fotek i jak sie uda to wrzuce je tutaj
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
Awatar użytkownika
Ana
Friend
Posty: 2114
Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
Kontakt:

Re: Asucon

Post autor: Ana »

No to może i ja napiszę pare zdań od siebie skoro jestem na 24h w domu :) . Zaczęło się jak już pisał Krel od subtelnego stwierdzenia "nie ma to jak bezpieczna okolica" na widok budynku Domu Kultury i skina przy wejsciu (coś jak "łelkam" :D ). Na dzien dobry okazało się, że jesteśmy wpisani na liste niepełnoletnich bo niby nie podalismy dat urodzenia przy zamowieniu biletów (wtf? :D ). Wszystko jednak dosc szybko się wyjasniło. Koło szatni Krel zwrócił mi uwagę na pewna pannę "to dziewczyna Gona" :) . Od razu myśl: będzie z kim ostrzej pograć. Znalezlismy consol room prawie nie gubiac sie na schodach. Na przeciwko była sala Ultra Stara a troche dalej DDR. Na cisze narzekac nie mozna bylo :)
Na wejsciu do consol roomu od razu wara byla przy podlodze "GRAJA W TAGA!" :D :D :D . W takich momentach człowiek zapomina o jakies DR, że o 5 przez grzecznosc nie wspomne :) Wyciagnelo się "srebrnego szerszenia" (pad :P ) i Krel zajał miejsce przy Tagu. Na początku grał z ludzmi ktorzy mieli gwiazdki w oczach na widok ewgfa i 3 plaskich, ale pozniej trafil swoj na swego. O czym dalej :) . Ja pobieglam szukac ludziów od Inner World aby się wyklocic o prowadzenie tura GGXX Reload w systemie grupy i DE. I w ogole wyklocic się o granie w GG:AC. Grupy i DE przeszły, AC juz nie :) . Ogolnie posiedzialam troche z Inner World, posmialam sie z plakietki "Zakaz grania w Tekkena", ktora akurat zostala naklejona na drzwiach w tej samej chwili gdy ludzie wlaczyli na projektorze Tekken 5i mala grupka graczy i gapiow skupila sie wokol stanowiska. Sama chwilkę pogralam, ale syzbko oddałam pada i poszłam obczaic inne atrakcje. Zwróciłam uwagę na listę osób zapisanych na tur GG i jedna pozycja "Jo-Jo". Pierwsza myśl "eee to niemozliwe". Choc z wrazenia krzyknelam do Krela, że Jo-Jo jest, co on skwitował "pewnie ktos ma taki sam nick" i wrocil do ostrych pojedynków z Mario (czytac: do innego swiata :D ).
Ja zbieglam zwiedzić dół. Stanowiska ogolnie były lipne i miałam wrazenie ze sa to pozostalosci po Bace, az do momentu gdy natrafilam na stanowisko GameMusic. Lorda Gumisia akurat nie było chwilowo, ale siedział Bahamut. Po moim subtelnym okrzyku na pol konwentu "MACIE OST Z XENOGEARS!!! :D " zamienilismy pare zdan pokroju "powodzenia na jutrzejszym koncercie". Ogolnie to tez rzucilam cos "schowaj dla mnie ten ost, ja zaraz jestem z kasa, ale jak mi ktos go wykupi sprzed nosa to go dorwe i powycieram nim podlogi" :D . Poszlam po pieniadze, tlumaczac sie nagla potrzeba wyjscia do wc, zbiegajac na dol kolo stanowiska prawie zabilam sie o Lorda Gumisia. On przedstawił mnie Mazziemu, a ja po kilku chwilach wiedziałam, że z kazdego konwentu na ktorym bedzie stanowisko GameMusic bede wracac bogatsza o kolejna plytkę i z portfelem chudszym o kolejne ilestam zlotych. Czas pomyslec o zlotej karcie klienta :) Na koniec rzuciłam delikatna sugesite "a gdzie artykul o Kaijurze na gamemusic?" i juz po chwili machalam przed oczami Krela OSTem z Xeno. Przez chwilke chyba miał ochotę zrobić mi ewgfa offline, ale jak zobaczył co to to poszlismy na dol do gamemusic pogadac :) . Lord Gumiś wyjal zamowiona przez kogos kolekcje aby mi pokazac, składało sie na nia: Xenosaga 1 OST, Xenosaga 2 Movie Scene OST, Xenosaga 3 OST i Silent Hill2 OST. SH2 nie tknelam, ale na widok Xenosag domyslacie sie mojej reakcji :) W kazdym badz razie Mazzi od tej pory sie dziwnie na moj widok usmiechal. Zwiedzilismy dol, poszlismy na gore i na chwilke zatrzymalismy sie w sali DDRa. W sumie 1 raz widziałam gre w akcji i troche mnie zgielo jak ludzie wymiatali. Ekipa krokmani i "2 kolesi w czarnych koszulkach" ostro dala rade.
Powrot do game roomu skonczyl sie tym, że mi Krela zmiotli na wejsciu (czytac: zaciagneli do Taga czy 5) a ja zwrocilam subtelna uwage na Soul Calibura 2. Na tyle subtelna, że po okrzyku "o mieczyki 2" zagadal do mnie... Jo-Jo :) . Od razu zagralismy 1 walke, co skonczyło sie 3:2 w rundach dla mnie ale wszystkie rundy zakonczone przez czas. Kazali nam sie wynosic z konsol roomu wieszajac mila karteczkę "16-22 przerwa techniczna aby konsole odpoczely".
Co robic? Zwiedzac! No i panowie musieli zapalic :) Jo Jo serio pali jedna fajke za druga wiec postalismy troche na zewnatrz milo rozmawiajac o Xenosagach i tym podobnych. Dało się nagle uslyszec ending z Yattamana. Obok nas siedziala jedna ekipa konwentowa wiec po chwili rozmowy wkrecilismy sie w klimaty i leciutko polglosem odspiewalo sie wloskiego Yattamana. Z nadzieja poszlismy sprawdzic consol room, oczywiscie zamkniety. Z boku jednak dalo sie uslyszec ludzi spiewajacych piosenki w Ultra Starze. Akurat szło Aerosmith "I don`t wanna miss a thing" wiec spiewało całe piętro, co w sumie wytworzyło jeszcze milsza atmosfere. Po dluzszej chwili postanowilismy z Krelem sprawdzic koncert jrocka. Grało Gram Maria. Uznalismy, że muzyka srednio do nas trafia ale zaczelismy robic zaklady na temat plci poszczegolnych czlonkow zespolu; do dzis nie jestem pewna tego co gralo na gitarze. Koncert zakonczylismy tez wnioskiem, ze w Japan maja cholernie mocny gel do wlosow i ze juz nie bedziemy sie dziwic kolejnym metroseksualnym bohaterom z jrpgów. Ba! Ja nawet uznalam, ze teraz moze strawie Devil May Cry.
Czas do 22 podzielilismy miedzy patrzenie jak Jo-Jo wymiata w DDRa (a wymiata mocno), a obleganie ultra stara. Jo-Jo zarlzowal przy wszelkich japonskich piosenkach, maxymalnie ponioslo go przy Ike Ike w ktorym zdeklasowal innych. To samo dzialo sie przy openingu z Death note i paru innych. Krelian za to nie mial sobie rownych przy wszystkim co anglojezyczne :)
Okolo 22 znowu otworzyli consol room. Atomsfera w nim byla przednia: pare osob po paru redbullach levelowala FF8 majac juz zapalki w oczach i dostajac piany na ustach na widok losowej walki :D Popytałam chwilowo "spoiler-free" o system 8 i poprosilam o pad czy mozna sie pobawic :) . Gra byla bez save od kilku leveli, ale wszyscy podeszli na luzie bo i tak mieli mi mowic co mam robic. Kazali "wciskac trojkat" to wciskalam, problem ze jak ominelam kolejke Squalla powiedzieli mi, że mialam zrobic jego limit :D Postacie dostaly jakism silnym atakiem, ktory przezyla mi tylko Selphie (a ja levelowalismy, ona miala 13 lvl, Squall 100 a ktos 3 z druzyny chyba 99). Gdy panowie juz mieli chec mordu i zniechecenie w oczach kazali mi wziac Gilgamesha i tu niezle przyfarcilam :) OD razu jednak oddalam pada. To bylo lepsze niz wszystkie walki w Tekkena razem wziete :)
O 22:30 zabralismy się powaznie za tur GG. Probowalam jeszcze przekrzyczec GG:AC jednak nie bardzo chcieli sluchac. Zapisalo sie 20 osob, zrobilismy 2 grupy po 10 osob, z ktorych wychodziły po 4 osoby. W sumie niektorzy zagineli w akcji, wiec grupy wyszly 7osobowe i wychodzila 4. Najwiecej smiechu wprowadzali Greed i Tomb; Tomb w ogole pierwszy raz na oczy widział GG ale udalo mu sie wejsc do DE i w tym DE nawet daleko dojsc, a wszystko to zasluga Gona i jego szybkiej lekcji: "wez Potemkina i naciskaj przod i kolko lub r2". Smiechu bylo od cholery przy komentarzach, a jako ze masa osob grala albo Potemkinem albo Solem kazdy kto gral kims innym byl witany oklaskami. Zasady byly chore, ale to nie ja ustalalam. Dozwolony byl destroyer, o czym nie kazdy wiedział. Walki w grupach byly: 2 walki po 2 rundy zas w DE 2 walki po 3 rundy. Finał tak samo. W sumie Gon za 1 miejsce zdobyl klawiature i pare innych rzeczy, Jo-Jo bodajze klawiature i sluchawki z mikrofonem. Nagrody byly naprawde zacne.
Ogolnie podium wygladalo tak:
1. Gon (Potemkin)
2. Jo-Jo (Millia)
3. Łukasz (? nie pamietam)
4. Greed (Sol)
Turniej zakoczył sie po 2 w nocy i w tym momencie wiele osob juz rozeszlo sie spac. Krel wrocil do niszczenia ludzi w Tekkena, a ja zaczelam sie nudzic. Na jednej konsoli był właczony MGS3, ale nikt w niego nie grał. Poprosiłam o cos innego, jako ze nie bylam w stanie myslec logicznie (w ogole nie myslalam) to właczyłam Finala 12. Szybko jednak ktos wylapal ze gram w 12, a 12 jest be. Zapytalam czy maja Tenchu, bo to byla 1 gra do myslenia w ktora akurat chcialam zagrac- nie bylo. Xenosag tez nie mieli o czym wiedzialam juz wczesniej. JEdnak ktos krzyknal, ze jak chce bezmyslna gre to maja cos dla mnie i... wlaczono mieczyki 3 :D . Chcac niechac trza było sobie cos przypomniec jak sie w to cholerstwo gra. Po dluzszej chwili (liczyc trzeba tu czas reakcji ludzi na bodzce, ktory o tej porze juz byl zerowy) zebrala sie calkiem ładna grupka ludzi przy mieczykach. Krelian bil wszystkich swoim Mitsem niemilosiernie, a ja wykorzystalam sytuacje i przesiadlam sie na PRactice w Teeken Tagu. Po tym jak przez dluzszy czas nikt nie byl w stanie ugrac nic Krelowi (gralismy na zasadzie "wygrany zostaje") nasz Pan Mod zrezygnowal i poszedl do Tekkena 5. Mieczyki opustoszaly (zaczal sie tur FF7) wiec miałam okazje pograc z Gonem. Xian na Aste/Siega. Bardzo milo sie gralo, a w trakcie i pogadalo fajnie, a przede wszystkim miło się gadało z Jego Dziewczyną, z która miałam zagrac w SC3 ale nie wyszło. Po ponad 30 walkach przenieslismy sie na Tekkena. Krel z Gonem zagrał, co ja z JoJem ogladalismy z daleka kwitujac "elegancka walka" (Lee na Anne). Przyznac trzeba ze tur FF7 wywolal naprawde zacne zainteresowanie a i nagrody byly mocno ok (min. album pana Amano, figurka Sephirotha, OST). Tur FF8 się nie odbył bo ustawianie postaci okazało sie zbyt czasochlonne (wyobrazam sobie teraz uczucia ludzi ktorzy cala noc pakowali postacie na ten tur) i w sumie tylko Jo-Jo podszedl do walki z weaponem. Ja w tym czasie bylam niszczona przez Gona w T5, a pozniej gralam z Jego dziewczyna.
O 11 w niedziele zeszlismy na koncert muzyki z gier. Bahamtu na pianinie ostro dał rade, a człowiekowi miło robiło sie jak słyszał chocby Suteki da ne. Tamiko przyznam, ze do Suteki mi nie pasowała, ale piosenke z openingu Evangeliona wykonała naprawde swietnie. Puszczono 2 koncertowki Black mages i wrazenie z nich mozna opisac tylko jednym slowem "o ku...wa" pomijajac mysli pokroju "ja kce tam byc!". Dumna reprezentacja honmaru siedziała dumnie wyciagajac 3 komorki i probojac cokolwiek z tego nagrac klnac pod nosami "ale ja moge miec tylko 30sek filmiki" :D . Po koncercie bezposrednio zaczął sie konkurs wiedzy z muzyki, Krel juz go opisał. Wsrod puszczanych kawalkow byly min. z DMC, Tekken 5, Soul Blade, Xenosagi, Xenogears, Vagrant Story... Ogolnie nie był trudny (pozniej z Krelem zalowalismy). Dogrywka polegala na zagraniu na pianinie tego co Bahamut pokazał. Wygrala jakas panna zdobywajac ost z bodajze Legend of Mana, 2 byl Jo-Jo z singlem z FF9 i 3 ktos chyba z figurkami. Poszlismy cos zjesc, w miedzyczasie wbieglam na chwilke na sale i zerknelam na kawalek pokazu kendo/iaido. Sub: nie masz czego zalowac pod tym wzgledem.

Ogolnie konwent oceniam naprawde pozytywnie, bylo inaczej niz na Bace, ale na pewno nie mam czego zalowac ze tam byłam.

Prywata:
Krel: wszystko plus kapa Mitsem :P

Jo-Jo: zajebiscie było poznac :D Ike Ike i mam nadzieje, ze sie widzimy na kazdym nastepnym konwencie :)

Łukasz: za walki w GG i SC3 :) do zobaczenia nastepnym razem (mam nadzieje ze bedzie okazja :) )

Mario: miło było posparowac z kims ze starej szkoly Tekkena :)

Ten 2 od Tekkena co grał w czarnej rekawiczce: zajebiscie było poznac kolejnego fana Ayumi Hamasaki, miło było pograc i pogadac :D Poznan moze? :D

Shin: dziekuje za rysunek i ogolnie za rozmowy i tworzenie klimatu

Greed: krolicze uszka rlz :D

Tomb: Potemkin rlz

Dziewczyna Gona: mam nadzieje, ze sie widzimy w Poznaniu bo teraz w sumie nawet nie przedstawilysmy sie sobie :) milo sie gadalo i naprawde licze na powtorke z rozrywki w Poznaniu :)

Gon: milo bylo poznac i licze jeszcze kiedys na spary w bitki namco lol :D

ogolem ekipa Inner World: spisaliscie sie na medal Panowie, stworzenie naprawde milego klimatu ktory nie przytlaczal- wyszlo super

ekipa GameMusic (Lord Gumiś, Mazzi, Bahamut): JJK foch ze Cie nie bylo, ale ogolem to stwierdzam ze konwent bez Waszego stanowiska nie ma prawa bytu i mam nadzieje, ze widzimy sie w marcu w Krakowie (szykujcie mi jakis OST z Xenosagi :D ), pozdrawiam goraco :)

PS. a jak pozniej dalam ludziom GG:AC to byli zachwyceni :P
Obrazek
Awatar użytkownika
SubZero
Moderator
Posty: 3785
Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
Lokalizacja: Myslovitz
Ogrywam: Killer Instinct, WWF Wrestlemania, SuperSidekicks
Kontakt:

Re: Asucon

Post autor: SubZero »

Ana pisze:Jo-Jo wymiata w DDRa (a wymiata mocno)
to widziałem i potwierdzam :D
Ana pisze:Jo-Jo zarlzowal przy wszelkich japonskich piosenkach, maxymalnie ponioslo go przy Ike Ike w ktorym zdeklasowal innych
a tego nie i muszę zobaczyć :D
Ana pisze:zerknelam na kawalek pokazu kendo/iaido. Sub: nie masz czego zalowac pod tym wzgledem.
no przynajmniej tyle :P
Awatar użytkownika
Ana
Friend
Posty: 2114
Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
Kontakt:

Re: Asucon

Post autor: Ana »

Dodam, że cosplay z Resident Evil ponoc zarlzował (ja widzialam meska polowe i mocno byl zrobiony koles) no i dobry byl koles z Bleacha :)

edit: foty:
http://www.innerworld.pl/main.php?dzial ... ent6&ile=4 :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Jo-Jo
Grand Master
Grand Master
Posty: 1458
Rejestracja: 23-02-2006, 18:07
Lokalizacja: ze wszystkąd

Re: Asucon

Post autor: Jo-Jo »

A więc tak... z domu wyjechałem troszke wcześniej, bo w piątek, do Sosnowca, a to po to, by spotkać się z Kretonem i pociupać troszkę w Touhou i ogólnie fajnie spędzić czas....

DZIEŃ 1 - FAJNIE ^^

Sobota....dotarłem na konwent następnego dnia o godz. 11 z minutami ( byłem wcześniej kupić 10 cheeseburgerów i 6 big mac'ów w McDonaldzie bo nie jadłem nic od czwartku wieczorem :P ... kiedy przyjechałem taksówką pod budynek konwentu, od razu usłyszałem od jednego z kolesi " o, przyjechał człowiek z McDonaldu " XP .... zjadłem sobie 8 cheese'ów przed wejściem, dałem 2 Bic Maci dwom dziewczynom, bo pytały się mnie, czy Mac jest daleko stąd i kiedy usłyszały ode mnie, że tak, to załamały się i nie mogłem na o patrzeć i im dałem po Macu ^^ .... dalej .... wszedłem, kupiłem wejściówkę i zaczyna się jazda..... szybciutko pomaszerowałem w stronę DDR Room, Console Room i US Room ( strasznie to była długa i pokrętna droga ) i pierwsze gdzie poszedłem, o DDR Room aby zostawić graty i ożywić się na macie ( zagrałem sobie Motteke ! Sailor Fuku i Marisa Stole The Precious Thing :D ) .... dalej ... poszedłem do console roomu ..... nic się jeszcze nie działo ( z wyjątkiem turnieju Bloody Roar 3 w którym przegrałem już w pierwszej walce :P .... w Bloody Roar 4 już by nie poszło im tak łatwo ze mną ;) ) a..... i jeszcze zapisałem się na turniej GG:XX .... później skierowałem się w stronę US Rooma ( byłem pierwszym graczem który dotknął mikofona na Asu :P ... od razu pokazałem swe niewyobrażalne zdolności wokalne i zownowałem wszystkich którzy chcieli się ze mną zmierzyć :P .... ak jakoś czas sobie przeleciał pomiędzy tymi trzema pokojami, aż wkońcu w console roomie podczas gry w SC2 usłyszałem od jednej osóbki słowa " O ! MIECZYKI DWA ! " po czym podbiegła do stanowiska przy którym ja siedziałem i sobie patrzyła jak gram.... tak sobie spojrzałem na plakietkę.... " Ana " ..... pomyślałem, że to Ana z Honmaru i do niej zagadałem .... i tak się poznaliśmy.... zapoznała mnie też po chwili z Kreilanem, który był skoncentrowany na lookaniu w stanowisko T5 :P .... po 10 minutach zamknęli console rooma i podreptaliśmy do US rooma ..... Ana aktywnie mnie dopingowała kiedy śpiewałem wałki z najróżniejszych anime ( po tym jak zaśpiewałem Ike Ike Ana nie mogła wyjść z wrażenia i co jakiś czas później sobie podśpiewała " IKE IKE " :P .... z tego co pamiętam :P ) ... później poszliśmy do DDR rooma i zagrałem Omegę z jednym z kolesi z Krokmanii ( pomimo, że wałka i tak nie udało mi się zaliczyć , o i tak przeżyłem znacznie dłużej niż ten typek :P ) ... później ... turniej GG:XX .... i tu był ubaw po pachy .... ja swoje pierwsze cztery-pięć walk wygrałem bezroblemowo.....później ... walka Tomb vs Greed ..... tego nie da się opisać słowami .... wystarczy powiedzieć, że przez całą tą walkę wszyscy mieli ubaw po pachy XD .... finały ... tutaj już było ostro.... jednego z orgów rozwaliłem bez większego trudu ( też grał Millią ), Greeda zniszczyłem, ale było ciężko..... i przedostatnia walka z Łukaszem .... o qrde..... Millia vs Millia ..... ostatnia runda była masakryczna.... obydwał po jdnej wygranej walce, ostania runda, obaj na żyletkach..... to już nei zależało od skilla...liczyło się to, kto pierwszy zada ostateczny cios..... padło na mnie ..... odetchnąłem z ulgą i przygotowywałem się psychicznie na finał przeciwko Gonowi ..... pierwsza runda dla mnie.... druga dla niego ..... ostatnia w pierwszej walce .... cisne go po maxie..... nie miał szans nic zrobić ..... zdawało się, że wygraną mam w kieszeni ...... niestety .... kiedy miał nie więcej niż 1/20 życia odpalił destroyed'a ..... a nie wiedziałem, że destroyed'y są dozwolone, bo z reguły na wszystkich turniejach GG instant kille są zbanowane ...... no nic .... i tak wyszedłem obładowany nagrodami z console roomem i skierowałem się do DDR Rooma aby się przespać .....

DZIEŃ 2 - FAIL ;<

Po obudzeniu się odrazu poszedłem do console rooma na tur w FF7 .... niestety niewiele później odbywał się też tur US więc musiałem skakać pomiędzy dwoma pomieszczeniami i przez ur FF7 który przegrałem niewyobrażalnie ( miałem prawie najgorszy czas ze wszyskich :/ ) zostałem zdyskwalifikowany za 5-cio minutowe spóźnienie ..... o nie fair, bo byłem już w finałach i byłem najlepszy ze wsyzstkich ( nawet wszyscy mówili " o qrde stary, gratulacje, wymiatasz " ) ..... byłem tak zły na siebie i na orgów, że nie mogli poczekać, aż dokończę ostanią walkę z Emeraldem ...... później poszliśmy z Aną i Krelem na koncert Bahamuta i Tamiko i po prostu szczena mi opadła .... cały czas siedziałem z wyciągniętą ręką i nagrywałem na koma wszystko :P .... po koncercie, konkurs na wiedzę na temat muzyki z gier .... ja od razu wbiegłem na scenę i z przyjemnością odgadywałem wałki ( tylko żal mi było, że na mnie nie trafiło Theme of Laura, tylko na kolesia obok ... później były finały i " granie " na pianinku ...... ostatni wałek zrąbałem niewyobrażalnie, przez co byłem ( ZNOWU ;< ) drugi ... ale i tak już wolę singiel z FF9 niż OST z Legends of Mana :P ..... dalej nic się takiego niezwykłego nie działo .....

PS

PODZIĘKOWANIA

Ana - całokształt .... IKE IKE ^^ ... szkoda że nie będiesz z Krelem na EcchiConie :(

Krel - za towarzyszenie mi przy paleniu i ogólnie za miłe rozmowy :)

Łukasz - mam nadzieje, że jeszcze raz się spotkamy, bo jesteś dla mnie sparring partnerem idealnym w GG:XX :P

Greed - spoko koleś, z wiecznie założonymi króliczymi uszkami

Tomb - za zagwarantowanie mi najlepszych 15-20 minut na turnieju GG:XX XD

Ben10 - ciągle łaził po całym konwencie i mówił " Zobaczycie, jeszcze dzisiaj pobije swój rekord w Boys - Jesteś Szalona " ... mowa o Ultrastarze :P

Corvus5 - twórca wsyzstkich wałków z anime do US'a ..... świetnie się z tobą śpiewało ;)

Ekipa z Inner World - idealne zorganizowanie Console Room :)

JJK, Sub - za to, że przyjechaliście :luka:
Bewildering Impending Spiriting Away ~ Border of Death

You'll be nowhere to be found after your bewildering, indolent spiriting away
My desire becomes to search out those who will never return

https://www.playfire.com/JoJokun
ODPOWIEDZ

Wróć do „Turnieje, Zloty, Konwenty”