Growe Oscary
Moderator: ModTeam
- Yamada
- Moderator
- Posty: 1956
- Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
- Kontakt:
Growe Oscary
Tak, nudzi mi się, a takiego tematu na Honmaru nie widziałem więc czemu nie.
Postacie z gier to ciekawa kwestia - teoretycznie zbitek pikseli, w połaczeniu ze zmyśloną otoczką fabularną tworzy wyimaginowaną, nie istniejącą postać, której los nie powinien nas obchodzić. Więc dlaczego niektóre postacie tak chwytają za nasza serca? Dlaczego są tak wyjątkowe, że po ukończeniu danego tytułu nie możemy o nich zapomnieć?
W tym temaciku, przedstawiajcie, analizujcie i prowadźcie rozmowy na temat tych postaci, które zagościły na dłużej w Waszych sercach. Nie musicie od razu wypisywać wszystkich - ważne abyście podali argumenty - DLACZEGO Waszym zdaniem ta postać jest wyjątkowa.
Oczywiście w razie potrzeby, używajcie tagu spoilera.
Na rozruszanie tematu zacznę ja:
Postać: The Boss a.k.a The Joy
Gra: Metal Gear Solid 3: Snake Eater
Możecie się ze mną kłócić i rzucać kamieniami, ale moim zdaniem jest to najlepiej i naj realistyczniej odwzorowana kobieca postać w grach wideo. Uwielbiam ją głównie za wprost fenomenalną otoczkę. Jest kobietą twardą, ale w przeciwieństwie do większości kobiet w grach ta charyzma ma naprawdę wiarygodnie 'plecy' i nie wypada sztucznie - niezwykle inteligentny, doskonale walczący gołymi rękoma, bardzo doświadczony żołnierz, dowódczyni elitarnej grupy najemników, 'wychowała' i uczyła wielu żołnierzy (w tym Snake'a). Jednakże, pod tym twardym płaszczem profesjonalistki kryje się naprawdę kobiece wnętrze. Jest kobietą zdecydowaną i opanowaną. Nie jeden twardziel chciałby mieć takie cohones jak ta pani. Jakby tego było mało, jest to zdecydowanie jedna z najtragiczniejszych postaci jakie kiedykolwiek pojawiły się czy to w grze, czy w filmie (kto skończył grę ten się zgodzi...). Nie będę więcej pisał, aby nie zaspoilerować czegoś, ale Ci, którzy nie grali jeszcze w MGS3 powinni to zrobić chociażby z uwagi na tą panią.
Sorki za prosty jezyk, ale nie mam już sił o tej godzinie .
Postacie z gier to ciekawa kwestia - teoretycznie zbitek pikseli, w połaczeniu ze zmyśloną otoczką fabularną tworzy wyimaginowaną, nie istniejącą postać, której los nie powinien nas obchodzić. Więc dlaczego niektóre postacie tak chwytają za nasza serca? Dlaczego są tak wyjątkowe, że po ukończeniu danego tytułu nie możemy o nich zapomnieć?
W tym temaciku, przedstawiajcie, analizujcie i prowadźcie rozmowy na temat tych postaci, które zagościły na dłużej w Waszych sercach. Nie musicie od razu wypisywać wszystkich - ważne abyście podali argumenty - DLACZEGO Waszym zdaniem ta postać jest wyjątkowa.
Oczywiście w razie potrzeby, używajcie tagu spoilera.
Na rozruszanie tematu zacznę ja:
Postać: The Boss a.k.a The Joy
Gra: Metal Gear Solid 3: Snake Eater
Możecie się ze mną kłócić i rzucać kamieniami, ale moim zdaniem jest to najlepiej i naj realistyczniej odwzorowana kobieca postać w grach wideo. Uwielbiam ją głównie za wprost fenomenalną otoczkę. Jest kobietą twardą, ale w przeciwieństwie do większości kobiet w grach ta charyzma ma naprawdę wiarygodnie 'plecy' i nie wypada sztucznie - niezwykle inteligentny, doskonale walczący gołymi rękoma, bardzo doświadczony żołnierz, dowódczyni elitarnej grupy najemników, 'wychowała' i uczyła wielu żołnierzy (w tym Snake'a). Jednakże, pod tym twardym płaszczem profesjonalistki kryje się naprawdę kobiece wnętrze. Jest kobietą zdecydowaną i opanowaną. Nie jeden twardziel chciałby mieć takie cohones jak ta pani. Jakby tego było mało, jest to zdecydowanie jedna z najtragiczniejszych postaci jakie kiedykolwiek pojawiły się czy to w grze, czy w filmie (kto skończył grę ten się zgodzi...). Nie będę więcej pisał, aby nie zaspoilerować czegoś, ale Ci, którzy nie grali jeszcze w MGS3 powinni to zrobić chociażby z uwagi na tą panią.
Sorki za prosty jezyk, ale nie mam już sił o tej godzinie .
-
- Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 17-03-2007, 12:13
Re: Growe Oscary
Chyba faktycznie byles zmeczony to piszac, albo grales w japonska wersje Snake Eatera:P
Uwielbiam psuc ludziom tematy, no to jadziem;]
Cobra Unit nie byli najemnikami, a Snake'a to ona niczego nie nauczyla chocby z tej racji, ze zmarla 8 lat przed jego 'narodzinami'.
Co do skonczenia gry... Jesli wspominasz o koncwce gry - The Boss nie byla bohaterem (nie oszukujmy sie - o to na bank Ci chodzilo), byla idiotka (przynajmniej w koncowym okresie swojej egzystencji, bo jakby nie patrzec Cobra Unit powolano aby przyspieszyc zakonczenie WWII, ktora sie dala wydupczyc dwunastce, do ktorej sama nalezala (patrz - Portable Ops)...
...zreszta jakim trzeba byc idiota, zeby swojego partnera wyslac do krainy wiecznych lowow 'bo politycy tak sprawe ulozyli'?
a tak z czystej ciekawosci - zauwazyles, ze zmarla jako zdrajca, o ktorym zapomni kraj, a na jej grobie jest napis "Patriocie ktory ocalil swiat"?
Uwielbiam psuc ludziom tematy, no to jadziem;]
Cobra Unit nie byli najemnikami, a Snake'a to ona niczego nie nauczyla chocby z tej racji, ze zmarla 8 lat przed jego 'narodzinami'.
Co do skonczenia gry... Jesli wspominasz o koncwce gry - The Boss nie byla bohaterem (nie oszukujmy sie - o to na bank Ci chodzilo), byla idiotka (przynajmniej w koncowym okresie swojej egzystencji, bo jakby nie patrzec Cobra Unit powolano aby przyspieszyc zakonczenie WWII, ktora sie dala wydupczyc dwunastce, do ktorej sama nalezala (patrz - Portable Ops)...
...zreszta jakim trzeba byc idiota, zeby swojego partnera wyslac do krainy wiecznych lowow 'bo politycy tak sprawe ulozyli'?
a tak z czystej ciekawosci - zauwazyles, ze zmarla jako zdrajca, o ktorym zapomni kraj, a na jej grobie jest napis "Patriocie ktory ocalil swiat"?
and death climb up the steps one by one
to give you a rose that's been burnt by her son
to give you a rose that's been burnt by her son
- Komandos
- Grand Master
- Posty: 1615
- Rejestracja: 08-12-2006, 21:35
- Lokalizacja: Amsterdam
- Kontakt:
Re: Growe Oscary
Z tym Snejkiem to Yamadzie chodziło pewnie o Naked'a a bohaterstwo The Boss to kwestia sporna
- Yamada
- Moderator
- Posty: 1956
- Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
- Kontakt:
Re: Growe Oscary
Oczywiście chodziło mi o tego Snake'a, który odziedziczył po niej 'tytuł' Big Bossa.
Zmarła jako zdrajca i tak zostanie zapisana na kartach historii. Nikt nie dowie się, ze dzięki niej nie doszło do prawdopodobnego wybuchu wojny. Nie przewidziała, że Volgin odważy się odpalić Davy Crocketta, widocznie uznała to za własny błąd i postanowiła to naprawić za wszelką cenę. Jasne, ze jej bohaterstwo to kwestia sporna skoro wiedzą o nim tylko wtajemniczeni. Poświęciła wszystko co miała dla dobra kraju. Jest wielu takich ludzi na kartach historii i co - nazwiecie idiotką taką Joanne D'ark - która za swój kraj i wiarę w Boga została spalona na stosie, a później kanonizowano ją na świetą?
Zmarła jako zdrajca i tak zostanie zapisana na kartach historii. Nikt nie dowie się, ze dzięki niej nie doszło do prawdopodobnego wybuchu wojny. Nie przewidziała, że Volgin odważy się odpalić Davy Crocketta, widocznie uznała to za własny błąd i postanowiła to naprawić za wszelką cenę. Jasne, ze jej bohaterstwo to kwestia sporna skoro wiedzą o nim tylko wtajemniczeni. Poświęciła wszystko co miała dla dobra kraju. Jest wielu takich ludzi na kartach historii i co - nazwiecie idiotką taką Joanne D'ark - która za swój kraj i wiarę w Boga została spalona na stosie, a później kanonizowano ją na świetą?
- Ana
- Friend
- Posty: 2114
- Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
- Kontakt:
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: Growe Oscary
Najciekawsze postaci w grach video.... Hmm.
Mnie strasznie przypadł do gustu Robbo z gry Robbo Był taki uroczy a jak w to grałem miałem te kilka lat i zawsze szkoda mi go było gdy umierał.
Chciałbym w to na DS/PSP pograć.
Kirby też się sprawdzał ( dobrze grał twarzą ). Oczywiście nie należy zapomnieć o MGS ( wyjątkowa pod tym względem seria ) , tutaj szczególne wyróżnienie dla Snake'a z MGS2/3 oraz Ocelota ze SE - coś kapitalnego.
Nadmienił bym tutaj jeszcze Big Daddy'ego z "Bioshock". Nigdy nie chciałem go likwidować.... Tak jakoś oddziaływał na mnie.
Mnie strasznie przypadł do gustu Robbo z gry Robbo Był taki uroczy a jak w to grałem miałem te kilka lat i zawsze szkoda mi go było gdy umierał.
Chciałbym w to na DS/PSP pograć.
Kirby też się sprawdzał ( dobrze grał twarzą ). Oczywiście nie należy zapomnieć o MGS ( wyjątkowa pod tym względem seria ) , tutaj szczególne wyróżnienie dla Snake'a z MGS2/3 oraz Ocelota ze SE - coś kapitalnego.
Nadmienił bym tutaj jeszcze Big Daddy'ego z "Bioshock". Nigdy nie chciałem go likwidować.... Tak jakoś oddziaływał na mnie.
- Ana
- Friend
- Posty: 2114
- Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
- Kontakt:
Re: Growe Oscary
Ekhm, słychać? U mnie problemy są dwa:
1. moje typy są bardzo przewidywalne,
2. aby oddać postaci muszę podać w sumie trójkę, bo tylko w tym zestawie oni tworzą tak idealny obraz
Rubedo, Albedo, Nigredo
Uzasadnienie jak znajde slowa aby to opisac tak spoiler free (nie da sie xD)
1. moje typy są bardzo przewidywalne,
2. aby oddać postaci muszę podać w sumie trójkę, bo tylko w tym zestawie oni tworzą tak idealny obraz
Rubedo, Albedo, Nigredo
Uzasadnienie jak znajde slowa aby to opisac tak spoiler free (nie da sie xD)
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- Ana
- Friend
- Posty: 2114
- Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
- Kontakt:
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: Growe Oscary
I jeszcze pierwszy kolos z SotC powinien wujka Oskara dostać za wejście i efekty specjalne - to w sumie dwa. Co jak co , ale robi to kolosalne wrażenie.
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
Re: Growe Oscary
To jest fakt. Szczególnie na większym ekranie, do dzisiaj pamiętam ten szczenopadSylvan Wielki pisze:I jeszcze pierwszy kolos z SotC
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: Growe Oscary
Moja ex, która jest maksymalnym casualem, jednak coś tam pogra od czasu do czasu, lubiła SotC, ( wszak nie ma to jak na koniku pojeździć....ładnie animowany) do czasu spotkania z pierwszym. Zrobiło to na niej takie wrażenie, że oddała pada i powiedziała,że z tym czymś nie walczy.