Haibane Renmei

Kącik miłośników Kraju Kwitnącej Wiśni.

Moderator: ModTeam

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Yamada
Moderator
Posty: 1956
Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
Ogrywam: VF5: Final Showdown
Kontakt:

Haibane Renmei

Post autor: Yamada »

No, odpowiednie forum jest, ludzie do rozmowy są wiec nareszcie można poszaleć:).

Nie będę ukrywał, że Haibanki to jedno z najwybitniejszych moim zdaniem anime. Pełne symboliki, zmuszające widza do własnej interpretacji wielu rzeczy. Na początek moja recka, aby nieco przybliżyć to anime. Później - gdy znajdą się chętni podyskutujemy trochę na temat symboliki, porozkminiamy fakty itd:).

http://yamada.blox.pl/2007/11/Haibane-Renmei.html
Obrazek
Awatar użytkownika
Ana
Friend
Posty: 2114
Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
Kontakt:

Re: Haibane Renmei

Post autor: Ana »

Wiesz co mam Ci ochotę napisać? "Nikt nie chce ze mną dyskutować o Xenosagach to cierp to samo na polu Haibanek, o" :P

A tak serio obejrzałam połowę Haibanek, zanudziły mnie i dałam sobie spokój. Problem, że trafiły one akurat u mnie w humor gdy szukałam czegoś z dużą ilością akcji. Prawie trafiło xD

Obejrze jak bede w klimacie bo tego nie da sie ot tak ogladac.
Obrazek
Awatar użytkownika
JJK
Grand Master
Grand Master
Posty: 1332
Rejestracja: 25-02-2007, 18:06

Re: Haibane Renmei

Post autor: JJK »

To ja polecę jako swego rodzaju "wkręcenie", wcześniejsze, bardziej lekkie dzieło Yoshitoshi Abe - NieA Under 7 (oczywiście jeśli tylko masz ochotę na dobrą komedię ;) ). Nie będzie się tu czym zachwycać, w końcu to komedia, jednak mimo ogromnych różnic o dziwo obie serie łączy podobny klimat (nie jest tego jednak dużo - kto oglądał obie serie to zrozumie o co mi chodzi). IMO najlepiej obejrzeć wpierw Nieę, a dopiero później wziąć się za Haibanki. W innej kolejności wrażenie może być różne.

no Aramis Twoja pozycja "tego ktory podsuwa Ani najs szit w ktorym zawsze sie zakofa" spadnie jak sie nie postarasz xD (co nie oznacza ze Twoja pozycja "tego z ktorym Ania zawsze omawia pol roku ten najs szit" spada xD)
Ostatnio zmieniony 09-06-2008, 21:28 przez JJK, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Japonia”