Survival Horror

[KRELIAN]

Aż mi się przypomniały barokowe dywagacje porównawcze między Duke Nukem 3d a Quake.

[Komandos]

W sieci pojawiła się plota mówiąca o tym, że z myślą o Wii produkowany jest kolejny remake wielkiego tytułu sprzed lat.


Residen Evil 2, bo o nim tu mowa, ma podobno trafić na konsole wąsatego hydraulika w zupełnie nowej odsłonie. Poza odświeżoną oprawą graficzną, największą zmianą maiłoby być oczywiście sterowanie, które jest wizytówką Wii. Poza tym linia fabularna miałaby ulec rozbudowaniu w stosunku do pierwotnego RE2.


Czy otrzymamy remake drugiej odsłony "Rezydencji Zła"? Zapewne niebawem plotka ta zostanie potwierdzona bądź zdementowana.

Info z giery.eu

jeżeli to prawda to chyba zacznę się poważnie zastanawiać nad kupnem Wii

[Jo-Jo]

No ... powiem tak ... jak tylko plotki się potwierdzą i wyjdzie chociaż garść materiałów odnośnie REmake 2 to koniecznie kupuję Wii nie ma to tamto ( i btw - Komandos, Mario Praty 8 i Super Smash Bros Brawl to fajne gry z Mariem )

[KRELIAN]

O właśnie, brakuje mi survival horroru z Marianem.

[JJK]

O właśnie, brakuje mi survival horroru z Marianem.

namiastka xD

[Komandos]

O właśnie, brakuje mi survival horroru z Marianem.

Każda gra z Marianem to horror A tak na poważnie to jest coś w tym stylu- 'Luigi Mansion' czy jakoś tak.

[Jo-Jo]

tak tak ....Luigi Mansion było jedną z pierwszych gier na Gacka i polegała ona na " oczyszczeniu " pewnego nawiedzonego domu ...

[KRELIAN]

No tak, ale Luigi's Mansion to był Surwiwal Choror. Ten link od JJK już powoduje intensywniejsze lęki .

[Sylvan Wielki]

krlnq....co z tym redenowanym Bio Hazard na DVD?

[KRELIAN]

Hmm to chyba jedna z tych gier, przy których siedzisz dłużej niż 40 minut .

[Sylvan Wielki]

O_o

Teraz jaśniej samozwańczy królu parkietów.

[Komandos]

http://www.gametrailers.com/player/4124 ... mments_top - recenzja SH5

[Sylvan Wielki]

Średnia ocen - 7.5/10 czyli (bardzo) wysoko , choć z drugiej strony tylko SH4: The Roommiał niższą średnią.

[eq2D]

...lata temu, kiedy królował psx, wpadł mi w ręce Silent Hill. Siedzieliśmy z kumplem u niego na chacie i przy zgaszonym świetle odpaliliśmy ówcześnie mało mówiący tytuł. Z każdą minutą gry czułem się coraz dziwnie, bo "bać" się przy grze? Pamiętam jak co jakiś ważniejszy moment zmienialiśmy się z kumplem padem, aż w końcu doszło do tego, że na twierdzenie "teraz ty grasz" usłyszałem ciche "nie". Do czego zmierzam? Dziś w mojej opustoszałem kuchni znalazłem trzy płyty. Jade Empire, Fahrenheit i jakaś nieoryginalna płytkę w papierowej kopercie. Z zaciekawieniem odpaliłem klona i sprawdziłem co to za płyta. "Dead Space". Pierwsza myśl "nie ruszy". Druga "właściwie skąd się wzięła ta płyta?". Na jedno z pytań szybko poznałem odpowiedź.

Przy bladym świetle zawieszonej na suficie lampy odpaliłem grę. Chwila zabawy z ustawieniami (wszytko na low, 640x480) i odpaliłem właściwą grę. "Space theme" - pomyślałem, że to dobry znak dla gry, bo za młodu lubiłem te wszystkie horrory klasy B, gdzie akcja miała miejsce w kosmosie. Grafika - paskudna i do tego dźwięk zacina. Cóż, piec pierwszej nowości nie jest i nie mogę się po nim cudów spodziewać. Zrobiłem dość mocnej kawy, zaciągnąłem się aromatycznym tytoniem i przystąpiłem do gry... Parę papierosów później i kiedy kofeina działała w moim organizmie bardzo intensywnie, przypomniały mi się czasy grania z kumplem w tego przeklętego Silent Hilla, z tym, że teraz jestem sam, a dokoła cisza. Piszę te słowa, bo musiałem zrobić sobie przerwę od tej gry. Nie mogę oddać nikomu myszki w dłoń i samemu patrzeć, nie biorąc czynnego udziału w tym horrorze. Chce powrócić na statek Ishimura, ale czuje jakieś obawy. W tej głuszy nikt nie usłyszy mojego krzyku...





A tak bez żartów. Gra jest w pytę! Chodzi na wysokich detalach w 800x600 na moim dziadku, co tylko pokazuje, że goście z EA postarali się przy optymalizacji silnika i dzięki temu posiadacze starszych maszyn także mogą się cieszyć przyzwoitą grafiką przy w miarę rozsądnej ilości fps'ów. Klimat tej produkcji jest tak gęsty, że można narobić w spodnie, pod warunkiem, że ma się odpowiednią wyobraźnie i chęć wkręcenia się w ten klimat. Nie jest to na maksa oryginalny tytuł, bo przypomina on cholernie Residenta czwórkę w jakiś sposób połączony z Doomem trzecim i z domieszką Bioshocka, ale łażenie po nawiedzonym jak cholera statku kosmicznym daje radochę. A może "radochę"? Sylwian się nie mylił dając Isaaca na awatara. Po godzinie spędzonej na eksterminacji kreatur ze statku Ishimura i trzymania mocno zaciśniętych zwieraczy mogę spokojnie stwierdzić, że od czasu Residenta czwórki, twórcy nie dali nam tak dobrego survival horroru.

[Yamada]

Wraca najwiekszy kozak serii - Piramidogłowy! .

A tak na serio to sieczke z tego zrobili;/. Bardziej to z filmików The Suffering przypomina niż starego dobrego Silenta;/.