Wawrzyn pisze:Pisząc "kucie" mam na myśli pamięciówkę, którą bezsprzecznie historia jest;)Niezrozumiałeś mnie:P No tak, wyczytać, w końcu w podręcznikach historia jest spisana(nie namalowana
)
Wiem, że "kucie" znaczy pamięciówę a podręczniki z historii nie są namalowane tylko napisane - z tym, że prawdę mówiąc ani przez chwilę nie miałem na myśli podręczników
myślałem, że pisząc "wyczytać" wyraziłem się dość jasno
Czy historia bezsprzecznie jest pamięciówką? Otóż nie, bo jak czytasz dobre książki (np. Garlickiego) to wiedza sama zostaje w głowie, bez niepotrzebnego katowania się milionem powtórzeń
Kemot dobrze to opisał:
kemot722 pisze:Coś tak podejrzałem, że jesteś [fanem]* historii po spojrzeniu na twój avatar z Husarią - takie pierwsze skojarzenie było u mnie.
*fanem - miłośnikiem, fascynatem, człowiekiem dążącym, dla własnej satysfakcji, do poznania prawdy historycznej na interesujące cie tematy, etc.
Inna sprawa, że do opanowania historii na poziomie matury, nawet rozszerzonej, nie jest potrzebna pasja historyczna a raczej głównie inteligencja i zdolność kojarzenia faktów, to znacznie ułatwia przyswajanie wiedzy i jej użycie
znacznie łatwiej pisze się eseje i odpowiada na pytania jeśli na myśl o pewnym wydarzeniu historycznym masz od razu w głowie kilka/naście/dziesiąt wydarzeń z nim powiązanych...