jRPG, cRPG, MMORPG
Moderator: ModTeam
- Yamada
- Moderator
- Posty: 1956
- Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Nie no na Guildensterna w Vagrancie wystarczy nastukać sobie trochę PP do kilku broni i walić Phantom Pain, a jak robi Bloody Sin to walnać go jakimś break artem, gdy przelatuje nad nami. Samo nastukanie PP nie jest czasochłonne;]. Tak, wiem, że chodzi Ci o statystyki broni;].
FF9 to troszkę zły przykład bo później w cholerę czasu potrzeba na wypakowanie Dragon Cresta Freyi i Thievery Zidana,a pozatym samo przejście gry na 1 lv to non stop absolutna irytacja .
FF9 to troszkę zły przykład bo później w cholerę czasu potrzeba na wypakowanie Dragon Cresta Freyi i Thievery Zidana,a pozatym samo przejście gry na 1 lv to non stop absolutna irytacja .
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Oczywiście, system z PP sam lub na zmianę z Instill+Temper jest najprostszym sposobem na załatwienie właściwie każdego przeciwnika. Ale dla mnie od początku był za tani i psuł balans, dlatego też nigdy go nie stosowałem i nikomu nie polecam, bo wcale nie jest potrzebny. Broń naładowana Evil czy Human zawsze przyda się do kolejnego podejścia (jeśli gra spodoba się na tyle by ją rozgryźć doszczętnie - taka ewentualność może zajść, a jeśli nie to zawsze można odłożyć ją na później). Ładowanie statystyk broni wcale nie jest aż tak czasochłonne - bardziej już monotonne, ale też bez przesady. Starczy ok. godzina by podładować oręż do odpowiedniego poziomu (20-30 styknie - resztę załatwiają kamienie), a przy okazji można poćwiczyć chainy. Zgodzę się, że system z kilkoma broniami naładowanymi PP to dobry patent, ale tylko wtedy jak ktoś nie jest w stanie znieść tej chwili monotonności i nie zamierza do gry podchodzić ponownie. A Bloody Sin to tylko taki fajerwerk
Ja myślę że FF9 jest niezłym przykładem, bo levelowania za dużo tam nie potrzeba...Dragon Crest, aż tak nie jest potrzebny żeby nim sobie głowę za bardzo zawracać - no chyba że chcesz powalczyć z Ozmą (a to już sidequest), ale i do tego nie jest niezbędny. Z Thievery podobnie.
A gra z zablokowanym 1 poziomem musi być irytująca... no ale to jest całkowicie możliwe do wykonania. Ot ciekawostka. Taki ambitny quest dla hardcore'owych graczy ;]
Ja myślę że FF9 jest niezłym przykładem, bo levelowania za dużo tam nie potrzeba...Dragon Crest, aż tak nie jest potrzebny żeby nim sobie głowę za bardzo zawracać - no chyba że chcesz powalczyć z Ozmą (a to już sidequest), ale i do tego nie jest niezbędny. Z Thievery podobnie.
A gra z zablokowanym 1 poziomem musi być irytująca... no ale to jest całkowicie możliwe do wykonania. Ot ciekawostka. Taki ambitny quest dla hardcore'owych graczy ;]
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Tak, nie ma go na xo ActionieAction pisze:Dragon Age i Risen wg czego aż tak słabo wypadły?Sylvan Wielki pisze:RPG roku 2009
Kilka rankingów. Ot chociaż podsumowanie wg GT. Podawałem linki.
Czy wygraną U2 w "najlepsza gra", "najładniejsza oprawa" tez zanegujesz....
- Action
- Moderator
- Posty: 2042
- Rejestracja: 10-07-2006, 19:14
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Tak się złożyło, ze jestem świadom, na która platformę Daemon Souls wychodzi.Tak, nie ma go na xo Actionie
Zarówno w DS (jak i Uncharted 2) nie grałem, widziałem tylko gameplaye, które wydały mi się bardzo prostackie i sztywne (niestety tyle tylko mogę stwierdzić po filmikach). Dlatego dziwi mnie promowanie tej jako "rpg roku 2k9" tym bardziej, ze co bym nie czytał, tam zestawienia wygrywa Dragon Age (spike, ign, gamespot, cda). Chciałbym więc się czegoś dowiedzieć o tym tytule, gdyz "przeszedłem to i to, jutro zagram w DS a potem kupie to i to" zbyt wiele mi nie powiedziało, tak samo jak informacja, ze gra nie wychodzi na xboxa (chociaż dla niektórych mistrzów to może być wyznacznik jakości) czy tez, ze 'wyszło dobrze i trzeba z tym żyć".
Sub, kończ tego Mass Effecta a nie znow za japonki sie bierzesz.
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- Yamada
- Moderator
- Posty: 1956
- Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Dragon Age na pewno nie zasługuje na tytuł gry roku. Gra jest dobra, ale nie aż tak dobra. Ma fajny system itd ale jest ograniczona pod kątem eksploracji i ma bardzo srednią oprawę (porównując ją do takiego dziadka Obliviona) co jest niefajne biorąc pod uwagę, ze tego typu cRPG są z reguły nastawione na eksplorację właśnie. Nie wątpię, że Demons Soul jest lepszy, bo to naprawdę nietrudne osiągnięcie.
- KRELIAN
- Junior Admin
- Posty: 2343
- Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
- Lokalizacja: ta pewność?
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Nie ma to jak napisać o dwóch najważniejszych tytułach tego roku, że po filmikach są prostackie i sztywne .
Jak już to "tak wyszło i trzeba z tym żyć" i było to bardziej w odniesieniu do zawodu jaki sprawił DA (mimo że wciąż jest solidnym tytułem), a nie faktu że DS jest na PS3. Jeśli chcesz wiedzieć czemu tak jest ze słowa pisanego od osób tu przesiadujących to pewnie długo nie będziesz musiał szukać skoro już wiesz, że poświęciłem im wystarczającą ilość kb w wordzie.
Jak już to "tak wyszło i trzeba z tym żyć" i było to bardziej w odniesieniu do zawodu jaki sprawił DA (mimo że wciąż jest solidnym tytułem), a nie faktu że DS jest na PS3. Jeśli chcesz wiedzieć czemu tak jest ze słowa pisanego od osób tu przesiadujących to pewnie długo nie będziesz musiał szukać skoro już wiesz, że poświęciłem im wystarczającą ilość kb w wordzie.
https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
- Action
- Moderator
- Posty: 2042
- Rejestracja: 10-07-2006, 19:14
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
cRPGi nigdy nie stawiały w dużej mierze na eksploracje, to chyba tylko domena serii TES czy Gothic (no i polskiego Two Worlda).
Szwagr - z opisem gameplaya odnoszę się tylko do DS, niestety nie mam sonki wiec nie mogę mieć innego porównania. Dlatego też nawołuje do opisu tego tytułu, coby ta gra zyskała w moich oczach bo jak już wcześniej wspomniałem "bo tak" niewiele mi mówi.
No i dzięki za cynk do recki DA. Niestety jak już wiesz, nie tego szukam.
Szwagr - z opisem gameplaya odnoszę się tylko do DS, niestety nie mam sonki wiec nie mogę mieć innego porównania. Dlatego też nawołuje do opisu tego tytułu, coby ta gra zyskała w moich oczach bo jak już wcześniej wspomniałem "bo tak" niewiele mi mówi.
No i dzięki za cynk do recki DA. Niestety jak już wiesz, nie tego szukam.
- KRELIAN
- Junior Admin
- Posty: 2343
- Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
- Lokalizacja: ta pewność?
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
A to sory, myślałem że szukasz obszerniejszej opinii o DS stąd dałem cynk, że już ją wygłosiłem w razie jakby kogoś interesowała . Tutaj pozostaje mi tylko napisać "bo tak" .
https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Zmieniłeś kultowego żółwia, z którym się kojarzyłeś .... Przepłacę admina by BANa posadził Very Happy
A tak na poważnie. Początki bywają trudne. Tak, w końcu przysiadłem do tej gry bez "w końcu zacznę, jak skończę coś tam"....
Pure HC, wzorem Ferrari Challange. Co tu dużo ukrywać....
Miałem ładny, rozbudowany post spłodzić w owym temacie, jednak ów filmik chyba podał wszelakie odpowiedzi. Faktycznie wracać do Nexusa trzeba na nóżkach? Niby mam pierścień, ale doi on wszystkie dusze .... Co do reszty , zgadzam się. Przesadnie ciężko. Są ludzie, ktorym to odpowiada, ale dla nich są 2d staroszkolne strzelaniny, dla całej reszty poziom trudności powinien być.
Je jestem graczem bez skilla, czy z przeciętnym doświadczeniem, jednak uważam, że gra uniwersalna powinna być. Wystarczy NfS: Shift przyrównać, do wspomnianego FC. W tym drugim mamy od groma wyścigów (sumarycznie ptk. się zlicza). mają masę okrążeń, właściwie jeden bład i tracimy wszytko (przeciwnicy jak cyborgi niemal jeżdzą). W Shift wiadomo jak jest.
Tu, choć gatunek zgoła inny, jest podobnie. Bo nie można było teleportów rodem z Diablo dać....
Jedna z najdroższych gier, wspaniała przy tym. Niesamowicie klimatyczna.... Gram sobie równo rozdając razy, widzę średniowiecznego Higha, jeden w zasadzie jego atak i tracę wszytko .... Doświadczenie. Dochodzę doń kolejny raz, wykorzystuję wiedzę, bawię się w "wyburzanie elementów wspornych konstrukcji blaszanej", jako inżynier i koleś leci z dymem, jak Helghan.
Bawię sie (tak, tak, w rzeczy samej) z 40 min. kolejne, o maly włos smok nie robi ze mnie zapiekanki i .... zaskakuje mnie po raz kolejny Hihg, ale z łucznikiem z boku i jeszce jednym z tyłu .... Blisko godzina zabawy na marne....
Mam kolejne kg w bagażu doświadczenia, ale po pewnym czasie ten podręczny plecak będzie nie do podniesienia przez samego Lee Priest'a ....
Jasne, dam radę, ale być może wspaniala zabawa w irytację jak przy FC się przemieni , a sama gra powędruje na półkę....
http://tvgry.pl/?ID=827
A tak na poważnie. Początki bywają trudne. Tak, w końcu przysiadłem do tej gry bez "w końcu zacznę, jak skończę coś tam"....
Pure HC, wzorem Ferrari Challange. Co tu dużo ukrywać....
Miałem ładny, rozbudowany post spłodzić w owym temacie, jednak ów filmik chyba podał wszelakie odpowiedzi. Faktycznie wracać do Nexusa trzeba na nóżkach? Niby mam pierścień, ale doi on wszystkie dusze .... Co do reszty , zgadzam się. Przesadnie ciężko. Są ludzie, ktorym to odpowiada, ale dla nich są 2d staroszkolne strzelaniny, dla całej reszty poziom trudności powinien być.
Je jestem graczem bez skilla, czy z przeciętnym doświadczeniem, jednak uważam, że gra uniwersalna powinna być. Wystarczy NfS: Shift przyrównać, do wspomnianego FC. W tym drugim mamy od groma wyścigów (sumarycznie ptk. się zlicza). mają masę okrążeń, właściwie jeden bład i tracimy wszytko (przeciwnicy jak cyborgi niemal jeżdzą). W Shift wiadomo jak jest.
Tu, choć gatunek zgoła inny, jest podobnie. Bo nie można było teleportów rodem z Diablo dać....
Jedna z najdroższych gier, wspaniała przy tym. Niesamowicie klimatyczna.... Gram sobie równo rozdając razy, widzę średniowiecznego Higha, jeden w zasadzie jego atak i tracę wszytko .... Doświadczenie. Dochodzę doń kolejny raz, wykorzystuję wiedzę, bawię się w "wyburzanie elementów wspornych konstrukcji blaszanej", jako inżynier i koleś leci z dymem, jak Helghan.
Bawię sie (tak, tak, w rzeczy samej) z 40 min. kolejne, o maly włos smok nie robi ze mnie zapiekanki i .... zaskakuje mnie po raz kolejny Hihg, ale z łucznikiem z boku i jeszce jednym z tyłu .... Blisko godzina zabawy na marne....
Mam kolejne kg w bagażu doświadczenia, ale po pewnym czasie ten podręczny plecak będzie nie do podniesienia przez samego Lee Priest'a ....
Jasne, dam radę, ale być może wspaniala zabawa w irytację jak przy FC się przemieni , a sama gra powędruje na półkę....
http://tvgry.pl/?ID=827
- Action
- Moderator
- Posty: 2042
- Rejestracja: 10-07-2006, 19:14
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
No to teraz wiem, że gra jest trudna.
Ale właśnie, tak patrząc na ten filmik i słuchając co ten Harry Potter ma do powiedzenia odnoszę wrażenie, że DS nie jest cRPGiem. On robi bardziej za odpowiedz dla NG2, to jakieś diablo h'n's z 3 osoby (tytuł od razu mi się kojarzył z DarkStone na psxa:P). Jak to stoi pod względem scenariusza, dialogów, questów?
Ale właśnie, tak patrząc na ten filmik i słuchając co ten Harry Potter ma do powiedzenia odnoszę wrażenie, że DS nie jest cRPGiem. On robi bardziej za odpowiedz dla NG2, to jakieś diablo h'n's z 3 osoby (tytuł od razu mi się kojarzył z DarkStone na psxa:P). Jak to stoi pod względem scenariusza, dialogów, questów?
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Dokładnie. To troszkę taki Oblivion nastawiony na akcję.
Sama gra jest niemożliwie trudna. Przeszedłem inFamous i X men: O, Raczet i Klank CiT na hard i w nich obu nie zginąłem tyle razy co w pierwszym etapie DS.
Weźmy takie mięso armatnie za lichą liczbe dusz. Zombie, nie będziesz idealnie parował/blokował, to mogą zarżnąć bez mrugnięcia ich odpadającą, zgniła powieką.
A to najsłabsi przeciwnicy.
Idę korytarzem, widzę jakiegoś halabardzistę. Zakuty w zbroję, sam. Myślę, "oho, da więcej exp. niż zombi, ale zapewne będzie cięższy, no ale jest sam, dam radę".
Podchodzę więc, zaopatrzywszy się w mikstury leczące na wszelki wypadek i .... demon kontruje mój atak z miejsca mnie zabijając.
A przecież gram typowym tankiem xD
Oczywiście, cały , ciężko wypracowany dodatek idzie się kochać jak premier Włoch z nastolatkami.
Ale co tam, kolejnym razem omijam rycerza posępnego. Widzę kolejnego.
Nie paruję, bowiem jeśli popełnię błąd stracę życie. Sukcesywnie blokuję, tłukę go niemiłosiernie, a to przecież zwykły przeciwnik. Już na skraju bram do otchłani piekielnej , a ten .... leczy cale zdrowie xD
Raz, jeszcze i znowu .... Po raz kolejny. Uff, udaje się go ubić. Tylko, że więcej trudno dostępnego ziela straciłem niż wymaga tego zwykły przeciwnik.
Jest dobrze. Bawię się ze zwykłymi przeciwnikami.
Problem z tym, że polepszamy statystyki u Dziewicy w Czerni, a nie za zdobywanie samo w sobie dusz. Tylko, że owa panna (stawiał pół premii , że nie jest dziewicą), pojawia się .... po przejściu pierwszego i tak wymagającego etapu zwieńczonego ubiciem bossa.
Udało się jednak.
Etap drugi.
Jest jeszcze ciężej xD Wspomniani rycerze łażą po dwóch, plus wsparcie kuszników.
Taki kusznik jest na szlagi dwa, ale jak jest ich trzech na murze, to w ciągu jednej serii robią z nas jeża ^^'
No chyba, że wcześniej upiecze nas smok, któremu nic nie możemy zrobić, a który jedną akcją kradnie nam tyle energi , co najlepsze juggles Bryan'a Fury + ściana.
Podchodzę do całości kilka razy. Uczę się na pamięć gdzie kto i w jakiej liczebności stoi.
Udaje się dojść do bossa drugiego.
Tower Knight.
4 sek .... jedna jego akcja i .... tracę wszytkie dusze i zaczynać trzeba od nowa ....
Zabawne ....
Zadań pobocznych jeszcze nie uświadczyłem. Scenariusz, dialogi wydają się być porządne. Typowe, mroczne fantasy.
Sama gra jest niemożliwie trudna. Przeszedłem inFamous i X men: O, Raczet i Klank CiT na hard i w nich obu nie zginąłem tyle razy co w pierwszym etapie DS.
Weźmy takie mięso armatnie za lichą liczbe dusz. Zombie, nie będziesz idealnie parował/blokował, to mogą zarżnąć bez mrugnięcia ich odpadającą, zgniła powieką.
A to najsłabsi przeciwnicy.
Idę korytarzem, widzę jakiegoś halabardzistę. Zakuty w zbroję, sam. Myślę, "oho, da więcej exp. niż zombi, ale zapewne będzie cięższy, no ale jest sam, dam radę".
Podchodzę więc, zaopatrzywszy się w mikstury leczące na wszelki wypadek i .... demon kontruje mój atak z miejsca mnie zabijając.
A przecież gram typowym tankiem xD
Oczywiście, cały , ciężko wypracowany dodatek idzie się kochać jak premier Włoch z nastolatkami.
Ale co tam, kolejnym razem omijam rycerza posępnego. Widzę kolejnego.
Nie paruję, bowiem jeśli popełnię błąd stracę życie. Sukcesywnie blokuję, tłukę go niemiłosiernie, a to przecież zwykły przeciwnik. Już na skraju bram do otchłani piekielnej , a ten .... leczy cale zdrowie xD
Raz, jeszcze i znowu .... Po raz kolejny. Uff, udaje się go ubić. Tylko, że więcej trudno dostępnego ziela straciłem niż wymaga tego zwykły przeciwnik.
Jest dobrze. Bawię się ze zwykłymi przeciwnikami.
Problem z tym, że polepszamy statystyki u Dziewicy w Czerni, a nie za zdobywanie samo w sobie dusz. Tylko, że owa panna (stawiał pół premii , że nie jest dziewicą), pojawia się .... po przejściu pierwszego i tak wymagającego etapu zwieńczonego ubiciem bossa.
Udało się jednak.
Etap drugi.
Jest jeszcze ciężej xD Wspomniani rycerze łażą po dwóch, plus wsparcie kuszników.
Taki kusznik jest na szlagi dwa, ale jak jest ich trzech na murze, to w ciągu jednej serii robią z nas jeża ^^'
No chyba, że wcześniej upiecze nas smok, któremu nic nie możemy zrobić, a który jedną akcją kradnie nam tyle energi , co najlepsze juggles Bryan'a Fury + ściana.
Podchodzę do całości kilka razy. Uczę się na pamięć gdzie kto i w jakiej liczebności stoi.
Udaje się dojść do bossa drugiego.
Tower Knight.
4 sek .... jedna jego akcja i .... tracę wszytkie dusze i zaczynać trzeba od nowa ....
Zabawne ....
Zadań pobocznych jeszcze nie uświadczyłem. Scenariusz, dialogi wydają się być porządne. Typowe, mroczne fantasy.
- Oen
- Friend
- Posty: 328
- Rejestracja: 26-02-2006, 12:41
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Ok właśnie nakreśliłeś obraz tytułu dla powalonych masochistów w którego absolutnie nie mam ochoty zagrać bo tylko będzie mi niszczył życie xD
- Sylvan Wielki
- Grand Master
- Posty: 881
- Rejestracja: 23-03-2008, 12:52
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Jest coraz lepiej. Udało się ubić dwóch bossów bez straty życia i jeden etap bez game over przejść.
Kolejna arena i .... zwykły górnik troll dający nędzne ilości dusz odbiera szlagiem prawie pół kreski, a że w 4kę chodzą , to z zaskoczenia mnie wzięli ><'
Kolejna arena i .... zwykły górnik troll dający nędzne ilości dusz odbiera szlagiem prawie pół kreski, a że w 4kę chodzą , to z zaskoczenia mnie wzięli ><'
- Komandos
- Grand Master
- Posty: 1615
- Rejestracja: 08-12-2006, 21:35
- Lokalizacja: Amsterdam
- Kontakt:
Re: jRPG, cRPG, MMORPG
Tak właśnie wyglądają gry dla prawdziwych mężczyzn. Zero przydługawych tutoriali, zero ulg od samego początku, bossowie zabijający lekkim pierdnięciem Sam się przymierzam do DS, ale to dopiero po skończeniu Ninja Gaiden Sigma 2 na MN i No More Heroes 2 na extra hard