Castlevania...

Dla jednych są sposobem na zabicie wolnego czasu, dla innych hobby, a dla jeszcze kogoś innego rozrywką, bez której nie można się obyć. Gry video i konsole - wszystko na ich temat.

Moderator: ModTeam

s[h/z]inden
Grand Master
Grand Master
Posty: 423
Rejestracja: 27-03-2008, 15:50
Lokalizacja: Wałcz
Ogrywam: planszówki, karcianki i casualowo w dowolne bitki
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: s[h/z]inden »

chciałbym coś wyprostować.

to coś w 3d, co przypadkowo ma ten sam tytuł co Castlevania to nie ta sama gra, nie dajcie się zwieść! Castlevania jest tylko w 2d i zaręczam, że Konami nie mogło popełnić tego wręcz logicznego błędu stworzenia tej gry w 3d...

(tak samo jak seria FF skończyła się na dziesiątej, dalej te gry tylko przypadkowo mają ten sam tytuł)
hej [you]!! pamiętaj o funkcji [ you ]!!
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: KRELIAN »

FF wciąż trzyma się nieźle, zaś S-E dawno nie zarobiło tyle co w tym roku. Pominę już, że seria ma wciąż wielu fanów kolejnych części, ale zgodzę się, że po X „to już nie to samo”, tylko że nasza opinia nie ma tu znaczenia.

Castlevania z kolei to seria bardzo specyficzna, a już na pewno niszowa. Większość i tak kojarzy ten tytuł głównie po SotN, a przecież seria doczekała się nawet shooterów czy bijatyki. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że kolejne części najczęściej wychodziły na najpopularniejsze systemy w danym okresie. Konami ma łeb na karku, bo wie że obecnie slashery sprzedają się świetnie i nowa Castlevania i tak się przyjmie (myślę, że tutaj nawet tytuł nie jest potrzebny do sukcesu).

Co zatem z takimi fanami jak my? W przeciągu tylko 4 ostatnich lat wyszły 4 części w 2d, z czego ostatnia Harmony of Despair 2 miechy temu na Xbox Arcade (testował ktoś?). Większość 2d na DS (bo to najlepiej sprzedająca się konsola), pozostałe na Wii, HoD to zapewne eksperyment, który też pokazuje, że jest szansa na porządny powrót do korzeni. Teraz już wiesz, dlaczego to nie jest żaden błąd logiczny ze strony Konami. Błędem jest myślenie, że każda kolejna Castlevania będzie taka jak SotN, chociaż marzenia nie bolą.
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
Awatar użytkownika
Jo-Jo
Grand Master
Grand Master
Posty: 1458
Rejestracja: 23-02-2006, 18:07
Lokalizacja: ze wszystkąd

Re: Castlevania...

Post autor: Jo-Jo »

... chciałbym coś sprostować - Castlevania, mój drogi, to przede wszystkim twardordzeniowy zręcznościowy sidescroller z punktu A do punktu B, frustracja po każdym razie kiedy głowa meduzy cie zrzuci w przepaść, desperackie szukanie mięcha w ścianach, szlifowanie umiejętności tak, aby do bossa poziomu dojść z jak najmniejszą ilością obrażeń, brak save pointów i piekielnie wymagający bossowie, a nie jakaś tam popierdółkowata Metroidvania która polega wyłącznie na szukaniu sekretów.
Bewildering Impending Spiriting Away ~ Border of Death

You'll be nowhere to be found after your bewildering, indolent spiriting away
My desire becomes to search out those who will never return

https://www.playfire.com/JoJokun
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: KRELIAN »

Chyba lekko nie zrozumiałeś. Tutaj nie ma co ani komu prostować, bo czy ktoś siedzący w temacie twierdzi inaczej? Po prostu pisanie o niej jako stricte platformówce wydaje się zbyt oczywiste. Natomiast ewolucja w postaci wprowadzonych elementów RPG i właśnie wyszukiwanie sekretów (i nie jak to ująłeś "wyłącznie") to już kolejny poziom rozwoju serii - poziom którego właściwie ciężko teraz prześcignąć, dlatego Konami rozpoczęło eksperymentowanie z 3d (stąd nawiązanie że wolę "gubienie się po zamku w 2d"). Nie zapominaj że każda część która wyszła w 2d prowadzi z punktu A do punktu B, a że kolejne pozwalają zahaczyć o C czy D? Jak dla mnie fajna sprawa. Nie wspomnę już o nauce unikania rozmaitych ataków i perfekcji działania, bo to przecież esencja platformerów.

Nadszedł taki okres kiedy seria podzieliła się między twarde gry platformowe, a platformówki z elementami RPG - oba przypadki zyskały uznanie a przecież miało to miejsce już naście lat temu. Może i nie każdemu to pasuje, osobiście w temacie 2d nie mam zastrzeżeń i z pewnością nie jestem w tym odosobniony co pokazuje chociażby ten temat.
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
s[h/z]inden
Grand Master
Grand Master
Posty: 423
Rejestracja: 27-03-2008, 15:50
Lokalizacja: Wałcz
Ogrywam: planszówki, karcianki i casualowo w dowolne bitki
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: s[h/z]inden »

bo my z jojo jeseśmy tutaj purystami z tym temacie i mamy gdzieś to, że nagle ludziom przywidziało się tworzyć takie udziwnienia z kosmosu do pieknej i prostej castlevanii, że bania mała.

imo, castlevania skończyła się po circle of the moon :D
hej [you]!! pamiętaj o funkcji [ you ]!!
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: KRELIAN »

s[h/z]inden pisze:bo my z jojo jeseśmy tutaj purystami z tym temacie i mamy gdzieś to, że nagle ludziom przywidziało się tworzyć takie udziwnienia z kosmosu do pieknej i prostej castlevanii, że bania mała.

imo, castlevania skończyła się po circle of the moon :D
Purystami powiadasz...

Jojo może i jest, ale to by oznaczało że SotN traktuje jako nie do końca udaną drogę ewolucji serii... więc może pisz za siebie, natomiast jeśli trafiłeś i faktycznie tak jest to cóż... patrz mój ostatni post.

Ty za to na pewno nim nie jesteś jeśli mówisz że seria skończyła się na Circle of the moon. Zresztą od CotM w podobnym klimacie znajdziesz przynajmniej 3 jeśli nie lepsze to przynajmniej na tym samym poziomie części - moim faworytem jest w tym miejscu Harmony of Dissonance, ale o tym już była tu mowa.
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
Awatar użytkownika
Yamada
Moderator
Posty: 1956
Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
Ogrywam: VF5: Final Showdown
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: Yamada »

Ja gram sobie w Harmony of Despair. W sumie to jest chyba najlepsza gra na XBL Arcade (Soul Calibur i SotN to mimo wszystko tylko porty - w dodatku SotN to port z PSXa a nie z Sata gdzie można było grać Marią). Nie ma w niej ścieżki fabularnej - to jest crossover. Mamy zamki (6 w podstawie) z bossem na końcu, wiele sekretów i różnych myków, 2 poziomy trudności i tony ekwipunku i itemów. Postaci na starcie jest 5 - Alucard, Jonathan Morris, Soma Cruz, Charlotte Aulin i moja obecna postać Shanoa. Każdą postacią gra się do tego inaczej - mają inne ataki, bronie, magię. To co w tej castlevani jest dobre to to, że można ją fajnie wyżyłować i jest ciągle supportowana - nowe plansze i postacie dochodzą w formie DLC. Obecnie dostępne poprzez DLC stage to piramida Kleopatry (bardzo fajna mapa z wyśmienitą muzyką), zamek Legiona i Belzeebuba i jeszcze jeden 'retro stage' na którym nie wiem co jest bo punkty mi się skończyły narazie;]. Oczywiscie ze stageami idą nowe itemy. Jeżeli chodzi o postacie to w formie DLC są dostępni Richter i Julius Belmont, Yoko Belnades i Maria Renard z...Rondo of Blood, czyli jako mała dziewczynka;]. Zapowiedziane są nowe postacie w postaci 8 bitowego Simona i jakiegoś Getsu Fuumy z jakiegoś jrpg Konami w którego nikt nigdy nie grał i o którym prawdopodobnie nawet nie słyszał;p.

Gra się w to jak w starą, dobrą Castlevanię. Gra ma tryb Co-op na 6 graczy - tutaj nieststy widać minus tej części - postacie są całkowicie niezbalansowane - większość gra Somą co oznacza tyle, ze z reguły nie ma co zbierać i co zabijać bo ten gosć poi prostu idzie do przodu i morduje. Alucard może mieć ten sam miecz co on wiec z biegiem czasu on też robi się mega kosiorem. Reszta nieco od nich odstaje więc jeżeli chcecie sobie fajnie pograć to ciężko będzie zebrać ok ekipę (czyt bez Somy i Alucarda). Ale poza tym gra to miód.

Jak ktoś chce pograć w Co-opie to ja jestem zawsze chętny - gram średnio dopakowaną Shanoą (levelupowanie czarów w tej grze to czysty sadomasochizm...) i mam dobrego partnera w postaci masterabkb (gra Richterem). fajnie było by stworzyć zgrany team polaków tak abyśmy każdy stage na hardzie miażdzyli jak chcemy;].
Ostatnio zmieniony 29-01-2011, 02:13 przez Yamada, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jo-Jo
Grand Master
Grand Master
Posty: 1458
Rejestracja: 23-02-2006, 18:07
Lokalizacja: ze wszystkąd

Re: Castlevania...

Post autor: Jo-Jo »

Planuję sobie od jakiegoś czasu kupić albo X360 albo PS3. Jeśli wybiorę X360, to na pewno nie omieszkam pokosić Richterem =D ( btw - powinni zrobić DLCka z Lecardem ).
Bewildering Impending Spiriting Away ~ Border of Death

You'll be nowhere to be found after your bewildering, indolent spiriting away
My desire becomes to search out those who will never return

https://www.playfire.com/JoJokun
Awatar użytkownika
Yamada
Moderator
Posty: 1956
Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
Ogrywam: VF5: Final Showdown
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: Yamada »

Richter ma to do siebie że w porównaniu do SotN jest śmiesznie słaby;p.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamada
Moderator
Posty: 1956
Rejestracja: 04-03-2006, 01:38
Ogrywam: VF5: Final Showdown
Kontakt:

Re: Castlevania...

Post autor: Yamada »

Ok skończyłem Lords of Shadow. Prawdę mówiąc gdyby wycięli nazwisko "Belmont" i nie dali bonusowego endingu po creditsach to gra spokojnie mogła by być wydana jako inny tytuł. Widać, ze to był inny projekt do którego prawa wykupiło Konami i nazwało Castlevania. Nie znaczy to, że gra jest zła - wręcz przeciwnie - jest bardzo dobra. Oprawa av to klasa sama w sobie - niektóre miejscówki mają tak niesamowity design i rozmach wykonania, że naprawdę zapiera dech w piersi. Klimat nie jest jednolity - początek jest genialnie Castlevaniowy, potem się nieco zmienia, aby później powrócić do starej dobrej Castlevanii (zamek Berherdów!) i jakiś czas później znowu się zmienić na nieco Dante's Infernowe klimaty. Gra jest bardzo baśniowa - in plus. Absolutnie rewelacyjny jest Pattrick Steward w roli narratora. System walki jest niezły, ale mógłby być lepszy - jak ktoś grał w God of War czy Dante's Inferno to wie czego się może po nim spodziewać.

Walki z bossami - wow - niektóre zabijają epickością i rozmachem. Wzorem starych Castlevanii do wcześniejszych miejscówek można się wrócić aby z nowymi umiejętnościami dostać się w niedostępne wcześniej miejsca.

Fani MUSZĄ tą grę skończyć dla kopiącego kulki endingu po creditach (aczkolwiek przewidywalnego, jeżeli odpowiednio zinterpretuje się pierwszą część endingu).

Ta gra to swoisty restart serii - podobnie jak było w przypadku Tomb Raidera i jest w przypadku DMC.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sylvan Wielki
Grand Master
Grand Master
Posty: 881
Rejestracja: 23-03-2008, 12:52

Re: Castlevania...

Post autor: Sylvan Wielki »

Średnio udany - jak dla mnie - restart. Jak dla mnie króluje fenomenalna C: SotN. Następnie kapitalne A/DoS.

Chłopaki z Konami powinni wykupić silnik odpowiedni od ekipy tworzącej Odin Spherei wydać taka Castlevanie, jaką Bóg przykazał. Mam, ukończyłem, ba, nawet wszystkie DLC zakupiłem (i nawet nie zainstalowałem). I jestem zawiedziony, że gra podąża śladami co najwyżej przyzwoitego Darksiders. Gdzie tam jej do cudnego GoW III, czy bardzo dobrego DI

Niczego sobie system walki więdnie przy mechanice rozgrywki - zagadki, zagadki, więcej zagadek. Blah.
Jak ktoś lubi tego typu formę, niech portal sobie kupi, bądź przygodową grę, a nie tytuł akcji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry video”