źródło: gry.onet.pl17-miesięczna Alayiah Turner zamordowana przez ojca z powodu konsoli do gier.
Philadelphia Inquirer donosi o pewnym tragicznym wydarzeniu, które miało związek z grami video. Otóż 17-miesięczna Alayiah Turner przypadkowo pociągnęła za kabel od Xboxa powodując, że konsola spadła ze stolika. To tak rozsierdziło jej ojca, Tyrone'a Spellman'a, że pobił dziecko, a być może także rzucił nim przez cały pokój.
Kiedy matka dziewczynki wróciła do domu, ojciec skłamał, że dziecko śpi. Okazało się jednak, że nie żyje. Policja wezwana do zdarzenia początkowo stwierdziła, że niemowlę spadło z łóżka, jednak szybko straszna prawda wyszła na jaw, a ojca oskarżono o morderstwo.
Kolejny powód, żeby wszem i wobec oznajmiać, że gry i konsole są dziełem szatana, ja jednak uważam, że to frajer i sprawa wynikla z jego chorej psychiki a gra/konsola mogłaby równie dobrze być czymś innym.
Przykre ze tacy ludzie chodzą po świecie...
Gdy gość trafi do więzienia z pewnoscią spotka go zaslużona kara, bo wiadomo jak ludzie są tam wyczuleni na zbrodnie na dzieciach. Niestety nic już nie przywróci życia jego 17-stomiesięcznej córeczce