Noch kurde. Przecież Skandal był pierwszym polskim, rapowym albumem, nie? W każdym razie pierwszym głośnym.
Molesta... Jeszcze wtedy Mistic. Huhu ^^. A Ewenement? Jak pierwszy raz słyszałem kawałek "System" to miałem ciarki na plecach. W takich chwilach się rozumie, że jednak się lubi tę muzykę xD
Jeżeli chodzi o zajebiste albumy, to moim zdaniem Włodi rządzi. 2 krótkie, ale naprawdę konkretne albumy i ten jego, jak to określa, prosty styl. Mooooc.
Mr_Editor pisze:Najlepsze są klasyki.
I właśnie klasyków cały czas szukam. Tej muzyki chciałbym jeszcze znaleźć tyle, że nie potrzebuję nowości. Absolutnie.
Błogosławiony był ten dzień, w którym uznałem, że książki bardziej jarają mnie niż telewizja.
Dorosłość jest jak grawitacja rano. Każdy się jej spodziewa, każdy z nią walczy, każdy na nią narzeka, ale nikt jej nie pokonał.