Piernicon Game Convention to zdecydowanie udana impreza, której główną atrakcją były właśnie bijatyki konsolowe. Pierwszy odbył się turniej Soula, w którego grałem pierwszy raz w życiu (nie licząc poprzednich części
) ale zapisałem się bo w sumie za free więc czemu nie?
Wygrałem tylko dwie walki (+ jeden remis który powinien być rozstrzygnięty ale nie był ;p), reszta w plecy i o wyjściu z grupy nie było mowy (chociaż przez moment pojawiła się nadzieja ^^) jednak kapa Mitsurugim na wymianke d+4,2 (cios zabójczy niczym paulowe zagranie o tej samej notacji
), z rzutem i wybitką i tak sprawdzała się lepiej niż myślałem (oznaczenia Tekkenowe bo Soulowych nie chciało mi się nigdy uczyć
).
Później przyszedł czas na największy kąsek tej imprezy, czyli turniej Tekkena 5. Moim głównym celem było wyjść z grupy i w końcu udało mi się to osiągnąć. Nie pamiętam nicków osób które miałem w grupie, pamiętam jednie tych z którymi dostałem, czyli Camusa (bardzo pewne zwycięstwo 2:0) i Francuza (2:1 walka do ostatniej żyletki
). Z grupy awansowałem z trzeciego miejsca następnie w DE trafiłem na Di i po dosyć stresującej walce udało mi się jakoś wygrać 2:0. Następnym przeciwnikiem był Sway, który pokonał mnie niestety bez większych problemów a w drabince przegranych grałem z Odynem, z którym po raczej wyrównanej walce przegrałem w końcu 2:1
Na tym skończyła się moja przygoda z turniejem jednak ogólnie jestem zadowolony ze swojego występu. Nie dałem się zjeść nerwom, grałem dosyć rozważnie lecz niestety po raz kolejny wyszedł brak ogrania na postacie (za dużo TK3
) ale jest już coraz lepiej
Turniej dobiegł końca ale było jeszcze mnóstwo sparów, pogawędek, ogólnie było mega pozytywnie. Fajnie było poznać kolejne osoby znane wcześniej z Honmaru a także ponownie pogadać i posparować z poznanymi już wcześniej
Klimat takiego luźnego zlotu odpowiada mi bardziej niż typowo dużego tura jak np. TTT, chociaż i taki ma swoje zalety.
Warto wspomnieć, że jakoś w nocy odbył się jeszcze turniej PESa, w którym uplasowałem się w pierwszej ósemce, przegrywając tylko jeden mecz
Na koniec standardowe pozdro dla wszystkich zwycięzców oraz dla wszystkich, z którymi miałem okazje pogadać i pograć