Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Pozostałe bijatyki 3D które nie posiadają osobnego działu. Ogólnie o bijatykach.

Moderator: ModTeam

Awatar użytkownika
August
Grand Master
Grand Master
Posty: 367
Rejestracja: 26-05-2011, 15:13
Lokalizacja: Mysłowice-Wesoła

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: August »

TAKA JEST PRAWDA
ŻE TEKKEN WYMIATA !!!!
to jest raczej nie możliwe że by tekken spadł z pierwszego miejsca :)
tak wygląda jakie części mi się najbardziej podobały.
1Tekken 3/TTT ( gry się praktycznie niczym nie różnią z jednym wyjątkiem jaki wszyscy znają.)
2Tekken 5
3Tekken4 (mi sie tam nawet podoba :P)
4Tekken2/1 grałem tylko przez tekken5)
5 Tekken dr/6 ( grałem tylko na arcade)
Obrazek
xOlekPLx
Master
Master
Posty: 254
Rejestracja: 16-12-2010, 17:36
Lokalizacja: Swinoujscie
Ogrywam: Tekken 6, TTT2
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: xOlekPLx »

Ja najbardziej cenie sobie Tekkena ;) jest to jedyna bijatyka w którą potrafie zagrac i po zakonczeniu obojetnie jakiej walki nie rzucic padem o ziemie i powiedziec : ''pier**** nie gram'' :hyhy:
Awatar użytkownika
wf6608
Support
Posty: 287
Rejestracja: 13-06-2009, 20:36

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: wf6608 »

Jutro zdawanie, czas więc zająć się pierdołami.

1-Virtua Fighter 5 - gra, której IMO najbliżej do określenia "bijatyka idealna". Diabelnie rozbudowany i dopracowany system, którego zgłębienie daje zdecydowaną przewagę oraz niespotykany u konkurencji balans postaci. Poza tym tryb Quest będący wybawieniem dla "skazanych na singleplayer". No i animacja. Jedyną wadą dla mnie jest brak pewnych opcji w treningu, ale nie chce mi się o tym rozpisywać.

2-ex aequo SFIII3s i Garou - bo lubię

4-seria KoF - sentyment. Czasy, w których bez internetu byłem skazany na obczajanie speciali na własną rękę :P. Mimo, że spędziłem w serii (głównie '98 i '02) wiele czasu, to ssę niemiłosiernie, gdyż o tym, że w grze liczy się coś więcej niż znajomość move listy dowiedziałem się nieco za późno. Ale nie bez powodu katowałem tą grę zza młodu, lecz nie pamiętam, co mnie tak wessało. Pewnie ogólna miodność. Systemik zresztą inponująco rozbudowany i fajny, pamiętam, że wolałem twór SNK od Alphy 3, gdyż mogłem tam biegać, robić low jump, turlać się i takie tam rzeczy związane z movementem. Czekam na XIII, o ile wyjdzie na x0.

5-Mortal Kombat (1/2/U3) - też sentyment, ale w przeciwieństwie do KoF-a, którego czasem lubię odpalić, tutaj straciłem resztki zapału do grania. Ale serię darzę szacunkiem.

Ostatnio jestem też zauroczony DoA4, ale nie wiem, czy to nie przejdzie z czasem :P.
Awatar użytkownika
eq2D
Friend
Posty: 903
Rejestracja: 16-02-2007, 20:20

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: eq2D »

Seria Samurai Shodown (1-4) - za wprowadzenie masę dobrego szajsu do bijatyk, za zajebisty klimat, inteligentną muzykę, za oryginalny i przemyślany system, za ciekawą galerię postaci, za śliczną, płaską grafikę i w końcu za coś, za co w ogóle lubię gry - za dawanie radości z rozczłonkowania przeciwników przy kufelku.
Obrazek
Awatar użytkownika
shinobi
Master of the Shakers
Master of the Shakers
Posty: 68
Rejestracja: 01-03-2010, 12:52
Lokalizacja: Siewierz
Ogrywam: SFXT, DoAO

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: shinobi »

Dziwne że seria Dead or Alive ma tak niskie uznanie. System tej bijatyki chyba jest w największym stopniu doszlifowany, a nowa odsłona DoA5 zapowiada się jak dla mnie na prawdziwego faworyta największych serii bijatyk obecnej generacji i gdybym miał Ps3 czy X'a, byłaby to pozycja obowiązkowa.
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: Martins »

Niskie miejsce dla DOA być może jest spowodowane mało charyzmatycznym i nastawionym na cycki rosterem by Tomonobu Itagaki ( którego mimo wszystko lubię za kolejne afery z sekretarkami he he), tak jest przynajmniej w moim przypadku.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
shinobi
Master of the Shakers
Master of the Shakers
Posty: 68
Rejestracja: 01-03-2010, 12:52
Lokalizacja: Siewierz
Ogrywam: SFXT, DoAO

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: shinobi »

Jakby na to spojrzeć, obecny gatunek bijatyk jest pełen sprzeczności. Począwszy od niegdyś mojej ulubionej serii MK, gdzie design i klimat zawsze nie miał sobie równych. Jednak od części 5'tej zaczął wyciekać z niej coraz większy kicz, w głównej mierze spowodowany badziewną animacją, jakby zatrudnili kulawych aktorów z wyrodnieniami stawów do sesji motion capture. Dziś każdy wydaje się być zachwycony nową odsłoną smoczej serii, obfitą brutalnością, oprawą AV i uwstecznieniem systemu rozgrywki 2d. Jednakże animacja tu dalej pozostaje ta sama. Skoki wykonywane na linkach jak się patrzy, kopnięcia z drętwymi kolanami, włosy falujące jak z gumy, podcinki tak wolne aż dziw że potrafią wyrządzić przeciwnikowi jakąkolwiek szkodę itd, itp... Nie chcę dalej pisać jak mnie to wkurza :zly: . Przez to wszystko brak tu tej mocy ciosów jaką można wyczuć przy grze w Tekkena, gdzie techniki uderzeń wykorzystują siłę całego ciała, a zamach z biodra namacalnie wbija w fotel. W tym aspekcie Tekken sprawia wrażenie być inspirowany prawdziwymi sztukami walki, ale, ale... .
Design i charyzmatyczne postacie z Tekken'a moim zdaniem nie dorównują tym z MK, ale nie są tak sztampowe i jednolite jak przedstawia je Itagaki w DoA (najwyraźniej pod tym względem brakuje mu weny twórczej). I Tekken wydawać by się mógł jak "cud, mód i orzeszki", ale tu właśnie wypływa wyrazista sprzeczność między Tekken'em a DoA czyli system walki. W Tekkena wygrywa się przede wszystkim znając bezpieczne, tanie ciosy i juggle, które na dłuższą metę wprowadzają smętną monotonię w całą rozgrywkę. Nie wiem jak inni mogą znosić takie akcje i fizykę gdzie prosty punch posyła przeciwnika w powietrze, dostaje oklep dalej prostymi, a przeciwnik wciąż znajduję się w powietrzu :zdziwko: . Naprawdę chciałbym aby poważna bijatyka uchroniła się od takiego rodzaju absurdu. Kiedyś myślałem że Tekken nią właśnie jest. Ale cóż, fanom Tekkena to nie przeszkadza i widocznie czują się najpewniej w sytuacjach ofensywnych. W DoA natomiast trzeba być znacznie bardziej kreatywnym i nieprzewidywalnym aby nie wyłapać srogiej kary jaką jest reversal, który posiada każda z postaci. To jest największa zaleta zbalansowanego systemu DoA. Tekken'owi właśnie tego balansu najbardziej brak. W DoA gdybym bardziej nie wgłębił się w rozgrywkę, to na pewno nie przekonał bym się do tej gry, także z powodu bardziej drętwej animacji w stosunku do Tekken'a, ale w przypadku Dead'a z tym akurat jest stopniowo coraz lepiej w przeciwieństwie do MK. I z innymi Street Fighter'ami, Virtua'mi, Soul Calibur'ami odnosząc się do tych aspektów lepiej nie jest i być chyba nie może.
Z mojej strony obecnie trudno być fanem którejkolwiek z serii, bo też jakże mogło by zaistnieć coś doskonałego?
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: Martins »

Popieram twoje wywody w paru kwestiach, Shinobi. Jeśli chodzi o MK, to moje zdanie (szczególnie ostatnimi czasy, kiedy obejrzałem po sobie finały top 8 z EVO - najpierw MK, potem resztę bitek) na temat ostatniej odsłony sprowadza się do tego o czym wspomniałeś w ostatnim poście, czyli ujowej animacji ciosów. Gdy przylukałem jak "dopracowana" w tej kwestii jest smocza seria, to mi ręce opadły. Nie to żebym wcześniej nie miał w świadomości jak to z Midway bywało w kwestii poprzednich gier, ale ostatnimi czasy jak każdy fanboj nieco o tym zapomniałem i dopiero obejrzenie po sobie walk w kilku liczących się na EVO bitkach po raz kolejny przypomniało mi o tym mankamencie. Jednak MK to dla mnie przede wszystkim zajebiście wykreowany świat, a to jest jeden z najważniejszych elementów w mordoklepach - co zrobisz, osobiste zboczenie. Więc mimo to w realia MK9 zapuściłbym się z niekrytym entuzjazmem.

Co do Tekkena, to lubiłem tę serię ale do czwartej części. W piątce zmasakrowali tło fabularne i naprawdę nie interesuje mnie, że ta gra była krokiem w dobrym kierunku w porównaniu ze schrzanioną systemowo czwórką. Mimo, że nie raz klnąłem na czwartą odsłonę, to wspominam ją ciepło, bo była że tak powiem dopracowana w każdym z pozostałych aspektów. Wszystko było idealnie zgrane. Do dziś ją czasem odpalę aby pograć 4fun. Piątki z kolei odpalać mi się nie chce, kiedy widzę to pierdolone tło w menu (co za kupa, jakaś scena i tłumy pod nią, wtf?!), powrót postaci (bez żadnego wytłumaczenia), które rzekomo wcześniej poległy - taki miszmasz mnie osobiście boli i pomimo sporej grywalności, ciągle mnie od tej produkcji odrzuca.

System DOA to znam tylko w teorii, więc nie będę się w niego zagłębiał. Na temat samej serii mogę powiedzieć tylko tyle, że póki coś nie jest zlepkiem kilku nie pasujących do siebie elementów, tylko dobrze przemyślanym konceptem - może mnie ta gra zainteresować. DOA jaka by nie była w kwestii "biusty + ninja style" by Tomonobu, widać że jest to dopracowane od początku do końca.
Ostatnio zmieniony 08-10-2012, 23:52 przez Martins, łącznie zmieniany 4 razy.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
caradolph
Grand Master
Grand Master
Posty: 749
Rejestracja: 23-01-2011, 21:11
Lokalizacja: Pawłowice
Ogrywam: TTT2, GOW: Ascension, KOF XIII (okazyjnie)
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: caradolph »

shinobi pisze:W Tekkena wygrywa się przede wszystkim znając bezpieczne, tanie ciosy i juggle
Mam przez to rozumieć, że twoja przygoda z Tekkenem skończyła się na partyjce przy piwku z kumplami. Juggle - no dobrz, są i to harde i efektowne. Są głównym narzędziem do topienia paska przeciwnika. Tylko w odróżnieniu od reszty bijatyk juggle nie opierają się na zrobieniu wybitki, fillera i endera na krzyż. Tutaj trzeba wymierzyć odległość od ściany, trzeba dostosować wybitkę do sytuacji (whiff, kara na bloku, kara z WS czy cios na CH), wszystko po to aby te obrażenia zmaksymalizować. Tanie ciosy ? Chyba mówimy tutaj o postaciach, które owe ciosy mają, bo chyba nie powiesz mi, że EWGF jest tanim ciosem, bo odpycha na bloku i jest szybki. W każdej bijatyce jest postać, która niszczy w porównaniu do innych (Kabal w UMK3, Kasumi w DOA 4 czy Eddie w GGXX), więc nie mów, że Tekken opiera się na tanich ciosach, kiedy tak naprawdę wygląda to dokładnie tak samo jak w innych bijatykach, a jakby nie patrzeć Tekken Dark Resurrection i Tekken 6 są bardzo dobrze zbalansowane. Wszystko w tej grze opiera się na ograniu, gdyż bez tego możemy zapomnieć o skutecznym karaniu na bloku. Ważna jest też szybkość reakcji gracza. Bez tego można zapomnieć o częstszym wyrywaniu się z rzutów czy "wyesesowaniu" liniowego ciosu na wybitkę. W każdej bijatyce zdarzy Ci się spotkać postać, która ma jakiś tani stuff do bezpiecznego, komfortowego używania i ściągania paska, ale to się nie tyczy tylko Tekkena imo i nawet aż w takim stopniu nie powinno, gdyż są bijatyki, które miały jeszcze bardziej chore akcje. Ogólnie mówiąc, że Tekkenowi brak balansu, zasadziłeś jak łysy grzywką o kant kuli :chytry:
"Brazuya would be godlike, imagine something like Kazuya with safe mid launcher and CH d/f+2, taunt, b+4, EWGF. This is it."
Awatar użytkownika
shinobi
Master of the Shakers
Master of the Shakers
Posty: 68
Rejestracja: 01-03-2010, 12:52
Lokalizacja: Siewierz
Ogrywam: SFXT, DoAO

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: shinobi »

Niepokojące może być trochę to, że twórcy MK pod wpływem wielu fanów serii chcą jakby przywrócić jej dawny charakter, co byłoby zdecydowanie na plus z ich strony gdyby nie to, że biorą pod uwagę głównie najbardziej kontrowersyjny element tej gry, czyli okraszoną gęstą posoką brutalność, a ta zaczyna trochę za bardzo przekraczać granice dobrego smaku. Dajmy na to Jax'a: W pierwszej sekwencji swojego "Fatality" miażdży głowę przeciwnikowi (tradycyjny, szybki i w miarę przyzwoity finisher z 2'ki), po czym zaczyna bezcześcić zwłoki martwego już przeciwnika odrywając mu jeszcze ręce :zdegustowany: . Podobne przykłady: Johny Cage, Kung Lao. Widocznie sataniści ze studia Netherrealm uważają że kwintesencją dobrej zabawy jest rozrywka w dosłownym znaczeniu tego słowa, zapominając przy tym to, co szczególnie cieszyło najbardziej w pierwotnej odsłonie serii: szybką i prostą naparzankę z durzo lepiej wpadającą w oko, choć mniej płynną animacją.
caradolph pisze:Ogólnie mówiąc, że Tekkenowi brak balansu, zasadziłeś jak łysy grzywką o kant kuli :chytry:
Opieram swoje zdanie głównie na tych Tekken'ach, które najbardziej ograłem do tej pory tzn.: T2,T3,T4, i T5. T:DR i T6 nie dane mi było zgłębić, więc nie wiem ja tam wypada balans. I jeszcze w kwestii balansu co do Tekkena, to chodzi mi też o to, że w głównej mirze cała rozgrywka jest za bardzo oparta na ofensywie i brakuje mi w niej szerszego wachlarza technik defensywnych. A juggle? Tego właśnie nie znoszę najbardziej, nawet sam ich wykonywać za entym już razem żeby tylko wygrać :znudzony: . Ten element zawsze będzie dla mnie absurdem, zwłaszcza akcje z prostym punchem, utrzymującym przeciwnika do czasu aż znajdzie się pod ścianą. W walce coś takiego nie ma racji bytu! No chyba że urządzane by były walki na księżycu :] .
Awatar użytkownika
caradolph
Grand Master
Grand Master
Posty: 749
Rejestracja: 23-01-2011, 21:11
Lokalizacja: Pawłowice
Ogrywam: TTT2, GOW: Ascension, KOF XIII (okazyjnie)
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: caradolph »

Gdyby Tekken był nastawiony tylko na ofensywę, to tak naprawdę nie było by sensu go robić w 3D, bo była by to tylko prosta wymiana ciosów w linii. A tutaj sprowadza się na to wiele czynników. Są postacie, którymi można grać ofensywnie, ale są również te, którymi porządna ofensywa nie ma sensu, więc jednak ofensywa nie jest motywem, na którym Tekken się głównie opiera. Bo co takiego defensywnego ma DOA ? Reversale. Dla mnie nonsensem jest bijatyka, w której po reversalu mamy całą akcję. Nawet jeśli to kwestia morderczego ogrania to dalej mnie to nie przekonuje, poza tym DOA jest wg mnie za bardzo oparte na rzutach. VF tutaj wypada znacznie lepiej. Zresztą i tak DOA 5 kupię i pogram w niego nawet trochę więcej i zobaczę jak to się ma w graniu turniejowym. Na księżycu ? No chyba mi nie powiesz, że jakaś bijatyka oprócz VF ma coś wspólnego z realistycznością. :cwaniak:
"Brazuya would be godlike, imagine something like Kazuya with safe mid launcher and CH d/f+2, taunt, b+4, EWGF. This is it."
Awatar użytkownika
SubZero
Moderator
Posty: 3785
Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
Lokalizacja: Myslovitz
Ogrywam: Killer Instinct, WWF Wrestlemania, SuperSidekicks
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: SubZero »

caradolph pisze:jakaś bijatyka oprócz VF ma coś wspólnego z realistycznością.
Bushido Blade ? ;)
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: Martins »

SubZero pisze:
caradolph pisze:jakaś bijatyka oprócz VF ma coś wspólnego z realistycznością.
Bushido Blade ? ;)
Prócz tego, na myśl przychodzi mi jeszcze Urban Champion z Pegasusa - jeden z tytułów na kultowym cardridge'u 168in1.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
shinobi
Master of the Shakers
Master of the Shakers
Posty: 68
Rejestracja: 01-03-2010, 12:52
Lokalizacja: Siewierz
Ogrywam: SFXT, DoAO

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: shinobi »

caradolph pisze:jakaś bijatyka oprócz VF ma coś wspólnego z realistycznością.
To też przecież walki sportowe typu UFC, MMA, Box. Ale cóż, dla wielu ludzi sztuki walki pozostają dalej bardziej w sferze egzotycznej a nawet magicznej :orany: .
VF moim zdaniem ma bardziej realistyczny system, jednak pod względem animacji mam do niego niemal tyle zastrzeżeń jak do Mortali w 3d. Grając w VF4 postacie po wybiciu jakoś tak szybują w powietrzu, nawet takie spaślaki jak Jeffrey/Wolf. Mam go jeszcze na Ps2 i od jakiegoś czasu próbuję się go pozbyć, bo pomijając grafikę głównie nie mam ochoty oglądać tych dziwnych, fikuśnych ruchów. Dla tego VF nie może równać się z Tkken'em. Animacja VF po prostu nie dorównuję Tekken'owi do pięt, a i przy sterowaniu występują tam większe opóźnienia.
Awatar użytkownika
caradolph
Grand Master
Grand Master
Posty: 749
Rejestracja: 23-01-2011, 21:11
Lokalizacja: Pawłowice
Ogrywam: TTT2, GOW: Ascension, KOF XIII (okazyjnie)
Kontakt:

Re: Którą serię bijatyk cenisz sobie najbardziej?

Post autor: caradolph »

SubZero pisze:Bushido Blade ?
My bad. Zapomniałem. :D
Martins pisze:Urban Champion z Pegasusa
To było coś.
shinobi pisze:To też przecież walki sportowe typu UFC, MMA, Box.
Gry tego typu są uznawane bardziej za gry sportowe niż bijatyki.
"Brazuya would be godlike, imagine something like Kazuya with safe mid launcher and CH d/f+2, taunt, b+4, EWGF. This is it."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bijatyki 3D (Fighting Corner)”