O tym że czit gra bezwstydnie i maksymalnie kapuściarsko-farciarsko wie chyba każdy kto miał okazję z nim zagrać. Ale to tym razem ja byłem spritem, tez zresztą z wielką dozą szczęścia i niemiłosiernej desperackiej kapusty. f,f+1+2, 1+2 Xiao bezczelnie odpalane nawet bez zastanowienia, patternowo na każdym kroku będzie mi się śniło po nocach

Nie nagrywaliśmy walki, bo wstyd taką biedę publicznie pokazać.