Ano, Air jest jednym z tych anime które zmiękczy największego twardziela. Misuzu to jedna z najtragiczniejszych postaci jakie kiedykolwiek stworzono.
[Spoiler ]
Scena na plaży kiedy już bardzo chora, ledwo poruszająca się Misu krzyczy "mama", poświecenie Yukito ii jego reinkarnacja w postaci kruka, historia Kanny, symbolizm śmierci Misu i wiele wiele innych motywów tyczących się postaci pobocznych - dlatego wlaśnie to jest dla mnie 10/10.
Widziałaś 2 summer speciale? Rozbudowanie wątku Kanny.
Oblukaj Kanon'a - koniecznie wersję 2006 - ta sama ekipa, podobne założenia(jeden ziom, wiele dziewcząt) i kolejny świetny poruszajacy dramat. Występuje w nim magia na poziomie tej w Aira, dzięki której twórcy wymyślili tyle świetnych motywów, ze głowa mała.
Key to po prostu mistrzowie, bo pomimo, ze dopiero stworzyli 2 serie (3cia (Clannad) jest on going i w sumie dopiero co wystartowała) są to serie na najwyższym poziomie - niebywale dopracowane i naprawdę cieżko się do czegoś przyczepić.
A teraz sprawy "bierzące":
Black Lagoon
gatunek - akcja
Wyczujcie miasto w Tajlandii tak przepełnione złem, przemocą itd, że na myśl o nim samego diabła przechodzą ciarki po plecach. Policja jest skorumpowana, miastem rządzi Triada i rosyjska mafia o wdzięcznej nazwie "Hotel Moscow". Nawet zakon w Roanapur (owe miasto) zajmuje się handlem bronią. Nikt by nie chciał trafić do takiego miejsca no nie? Niestety pech chciał, że młody biznesman z Japonii trafia do tego niezbyt goscinnego zakatka świata. Trafia tam za pośrednictwem Lagoon Company, którzy porwali go w nadzieji że bedą mogli dorobić sobie do ich aktualnego zadania (odzyskanie dysku z danymi od owego biznesmana)) okupem. Niestety, pracodawcy odwracają głowę od młodego japończyka skazując go na pewną śmierć. Lagoon (którzy są piratami na tamtejszych wodach) postanawia przygarnać go jako nowego członka ich bandy (zostaje ochrzczony jako "Rock") i tak zaczyna się akcja anime. Lagoon to bardzo nietuzinkowa ekipa - Dutch, solidnie zbudowany czarnoskóry koleżka, bardzo bystry, posiadający sporą wiedzę gość. Benny - długowłosy koleżka pochodzenia żydowskiego, świetny informatyk i nawigator. Ostatnim członkiem jest Revy - młoda kobieta, amerykanka chińskiego pochodzenia, wulgarna, nie owija w bawełnę, główna siła uderzeniowa całej brygady ze względu na jej niebywałe umiejętności posługiwania się bronią palną (przez co zyskała sobie pseudonim Two-Hands). Revy bardzo prosto można wyprowadzic z równowagi, podczas akcji czasami wpada w swoisty szał i wtedy Dutch musi ją uspokajać siłą. Jak wiec widać ekipa konkretna. A o czym jest samo anime? Brak jest w nim jakiejść z góry narzuconej ścieżki fabularnej - Lagoon wykonuje rózne zadania dla potrzeb mafii i innych niezależnych pracodawców. Można powiedzieć, ze po prostu śledzimy ich codzienność.
Jest to anime pełne akcji w rewelacyjnym wydaniu, bardzo brutalne (chociaż mam wrażenie, ze pierwsza seria jest nieco łagodniejsza i dopiero w drugiej jest naprawdę ostro). Jednakże występuje w nim też sporo momentów refleksji itd - głównie Rock jest za nie "odpowiedzialny". Poruszana tematyka to największe brudy tego swiata - płatni mordercy, psychopaci, neo naziści, dziecięca pornografia, snuff movies, handel narkotykami, "sprzątanie", fałszerstwo pieniędzy, korupcja i tym podobne tematy. Jest ostro.
Plejada postaci również jest nie mniej ostra: przywódca chińskiej Triady, o którym sama Revy przyznała, ze jeszcze sporo brakuje jej do jego poziomu gdy mowa o posługiwaniu się bronią palną; szefowa rosyjskiej mafii - chłodna i bezwzględna. tajwańska zabójczyni posługujaca się dwiema maczetami; ostra morderczyni z Kuby o wiele mówiacym nicku "Bloodhound from Florencia" jako, że zawsze zabija upatrzony cel, niezależnie od środków jakie musi podjąć - nieprawdopodobnie wyszkolona - dosłownie nieludzka siła, wytrzymałość i szybkość - a to tylko czubek góry lodowej plejady postaci... .
Osobiście najbardziej podobały mi się epizody z bliźniakami Hanselem i Gretel, szczególnie sama końcówka 15go epizodu + ending (genialny zabieg).
Jezeli lubisz takie klimaty to łykaj śmiało, jeżeli nie lubisz...to też łykaj bo black Lagoon jest po prostu swietne:).