Japońskie piosenki
Moderator: ModTeam
- MlS .
- Beginner
- Posty: 26
- Rejestracja: 28-06-2011, 11:16
- Lokalizacja: Nacpolsk
- Kontakt:
Re: Japońskie piosenki
Teriyaki Boyz - Tokio Drift
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- psycho4rent
- Grand Master
- Posty: 318
- Rejestracja: 06-10-2008, 07:26
- Lokalizacja: Z nienacka.
Re: Japońskie piosenki
Jakims tam wielkim fanem muzyki z przedrostkiem "J-" nie jestem, ale gdy tylko usłyszałem ten numer, długo zbierałem szczeke z podłogi:
[media][/media]
[media][/media]
Ostatnio zmieniony 23-10-2012, 17:09 przez psycho4rent, łącznie zmieniany 1 raz.
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
Re: Japońskie piosenki
Jeśli idzie o Kotoko, to moim osobistym favem zawsze było Blaze
[media][/media]
[media][/media]
- CroCop
- Beginner
- Posty: 6
- Rejestracja: 02-05-2012, 19:50
- Lokalizacja: Nagoya, Japan
Re: Japońskie piosenki
X japan i ostatnio bardzo dużo Aya Ueto, bo ładna jest
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: Japońskie piosenki
[media][/media]
[media][/media]
pupa - ale nie nasze polskie, łagodne (czyżby powoli archaiczne?), określenie "czterech liter":P, tylko japońska choć w znaczeniu łacińsko-angielskim, czyli poczwarka. Dość nowy, bo 5-letni projekt pod opieką Yukihiro Takahashiego (współtwórca Yellow Magic Orchestra). Co powiedzieć... przyjemny, niewymagający mix dawnych form elektronicznej ambicji kompozycyjnej, ze współczesnym tłem brzmieniowym i raczej lekkostrawnym wokalem. Czyli na język laika... miły stuffik odskakujący od tego powszechnego, pro-imprezowego klekotu.
[media][/media]
pupa - ale nie nasze polskie, łagodne (czyżby powoli archaiczne?), określenie "czterech liter":P, tylko japońska choć w znaczeniu łacińsko-angielskim, czyli poczwarka. Dość nowy, bo 5-letni projekt pod opieką Yukihiro Takahashiego (współtwórca Yellow Magic Orchestra). Co powiedzieć... przyjemny, niewymagający mix dawnych form elektronicznej ambicji kompozycyjnej, ze współczesnym tłem brzmieniowym i raczej lekkostrawnym wokalem. Czyli na język laika... miły stuffik odskakujący od tego powszechnego, pro-imprezowego klekotu.
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
- eq2D
- Friend
- Posty: 903
- Rejestracja: 16-02-2007, 20:20
Re: Japońskie piosenki
[media][/media]
Szukałem tego od dawien dawna. Mniam! Niestety, dla Was bracia i siostry, brak metroseksualnych istot na, hm, wideo
Szukałem tego od dawien dawna. Mniam! Niestety, dla Was bracia i siostry, brak metroseksualnych istot na, hm, wideo
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: Japońskie piosenki
[media][/media]
Metroseksualnych istot nie stwierdzono:P
Z nowego albumu (po 17 a właściwie 22 latach przerwy w nagrywaniu)
Metroseksualnych istot nie stwierdzono:P
Z nowego albumu (po 17 a właściwie 22 latach przerwy w nagrywaniu)
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
- Ana
- Friend
- Posty: 2114
- Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
- Kontakt:
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: Japońskie piosenki
Zdaje się odtwórca tytułowej roli live-action/drama wersji Rurouni Kenshin:)SubZero pisze:Gostek z tych teledysków jakiś taki znajomy...
[media][/media]
[media][/media]
Duet od którego ostatnio trochę się uzależniłem (różnorodne, niebanalne podkłady i przyjemny, dobrze wykorzystany głos wokalistki), też to oznajmia fakt iż przesłuchałem od deski do deski prawie całą ich dyskografię. Co ciekawe, autorem muzyki jest tu Masaya Matsuura - współtwórca takich gier jak PaRappa the Rapper, UmJammer Lammy, Vib-Ribbon, Mojib-Ribbon i Vib-Ripple.
[media][/media]
[media][/media]
Zespół założony przez 13-latkę, który składał się z młodych ludzi (mieli 14-15 lat kiedy występowali), zainspirowanych twórczością Yellow Magic Orchestra. Ich "Computer Obaachan" (na polski "Komputerowa Babcia") stał się wielkim hitem początku japońskich lat 80-tych. W krótkim czasie doczekał się aranżacji w wykonaniu Ryuichi Sakamoto (najbardziej światowy kompozytor z trójki YMO). O szczególnym talencie liderki Mimy Morioki świadczy nabyta w bardzo wczesnym wieku, umiejętność równoczesnego śpiewu i gry na perkusji, co nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać (jednoczesna niezsynchronizowana praca 4 kończyn + wokalizacja melodii o odmiennej specyfikacji). Szkoda tylko że skończyło się na jednym albumie Cosmic Invention a poza tym nic więcej...
I jeszcze, idąc tym tropem, artefakt dla odpowiednio usposobionych;P
[media][/media]
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: Japońskie piosenki
[media][/media]
[media][/media]
[media][/media]
Zespół instrumentalny składający z 4 muzyków operujących dość nietypowym sprzętem (połączenie ukulele+flet angielski+"cymbałki"+tuba+inne cudeńka raczej nie można nazwać standardem:). Ich repertuar bogaty w przyjemne i bardzo ciepłe w brzmieniu utwory autorskie (nastawione na folk) oraz reinterpretacje znanych motywów, potrafi być bardzo skutecznym poprawiaczem nastroju.
[media][/media]
[media][/media]
[media][/media]
Duet akustyczny (Miura "Depa" Takuya oraz Tokuoka "Pepe" Yoshinari) m.in. bardzo popularny w Indonezji (piszę to po analizie ich profilu na last.fm;). Swoją grą i produkcją muzyczną wprowadzają dużą przystępność do dość specyficznej domeny.
[media][/media]
[media][/media]
Z cyklu "Tylko dla orłów". Szalone podkłady muzyczne (szybkie tempo i półsłodka elektronika często z dozą dobrej gitary i zawsze intratnych 8miu bitów), wyróżniający się (acz nie na każde ucho trafny) żeński wokal.. no i te dwa osobliwe teledyski. Kupili mnie zobaczymy co dalej.
[media][/media]
[media][/media]
Zespół instrumentalny składający z 4 muzyków operujących dość nietypowym sprzętem (połączenie ukulele+flet angielski+"cymbałki"+tuba+inne cudeńka raczej nie można nazwać standardem:). Ich repertuar bogaty w przyjemne i bardzo ciepłe w brzmieniu utwory autorskie (nastawione na folk) oraz reinterpretacje znanych motywów, potrafi być bardzo skutecznym poprawiaczem nastroju.
[media][/media]
[media][/media]
[media][/media]
Duet akustyczny (Miura "Depa" Takuya oraz Tokuoka "Pepe" Yoshinari) m.in. bardzo popularny w Indonezji (piszę to po analizie ich profilu na last.fm;). Swoją grą i produkcją muzyczną wprowadzają dużą przystępność do dość specyficznej domeny.
[media][/media]
[media][/media]
Z cyklu "Tylko dla orłów". Szalone podkłady muzyczne (szybkie tempo i półsłodka elektronika często z dozą dobrej gitary i zawsze intratnych 8miu bitów), wyróżniający się (acz nie na każde ucho trafny) żeński wokal.. no i te dwa osobliwe teledyski. Kupili mnie zobaczymy co dalej.
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
- K'
- Support
- Posty: 805
- Rejestracja: 19-09-2006, 13:34
- Kontakt:
Re: Japońskie piosenki
Ogromne dzięki za DepaPepe
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- JJK
- Grand Master
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-02-2007, 18:06
Re: Japońskie piosenki
Dzięki cieszę się że mogłem podzielić się czymś dobrym:).
Oczywiście że mam więcej! Ostatnio sprawdzałem całą masę wykonawców z lat 80-tych, ale rozumiem też że nie wszystkim takie klimaty pasują (ja jednak i tak pewnie będę w nich wskazywał to co najbardziej mi się spodobało;P), dlatego w tej chwili wrzucam bardziej to co ostatnio sprawdzałem, starając się utrzymać w tym jakiś balans przekonywalności.
Oczywiście że mam więcej! Ostatnio sprawdzałem całą masę wykonawców z lat 80-tych, ale rozumiem też że nie wszystkim takie klimaty pasują (ja jednak i tak pewnie będę w nich wskazywał to co najbardziej mi się spodobało;P), dlatego w tej chwili wrzucam bardziej to co ostatnio sprawdzałem, starając się utrzymać w tym jakiś balans przekonywalności.
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.