Napisałem o wadach w odpowiedzi na zacytowane zdane, nie przeczę że gra ma i dobre strony, absolutnie!
Vert:
Oczywiście chodziło mi o serie MK. W porównaniu do tego, co się działo od MK4+
Spoko, się rozumiemy.
Oczywiście, że MK jest grywalne, na chwilę obecną siedzę przy niej rozpisując sobie przeróżne rzeczy dla każdej postaci, wymyślając setupy i comba, ale wiem, że taki stan rzeczy długo nie potrwa. To nie jest tytuł, gdzie ciągle można wymyślać nowe akcji, jak np. Guilty Gear, czy Marvel. Bliżej ma w tym temacie do Street Fightera 4, choć i Uliczny Wojownik wymaga 30 razy większej kreatywności i ogólnie pojętego skilla.
W założeniu MK9 miało nawiązywać do starych serii 2d. Widać nie do końca rozumiesz, o co chodziło w pierwszych częściach
Nie obchodzi mnie do czego miało nawiązywać MK9. Stare serie były 15-20 lat temu, teraz trochę to wszystko jednak poszło do przodu i MK9 na takich nawiązaniach może tylko stracić (nie chodzi mi to o różnego rodzaju smaczki, czy wartość sentymantalną, bo to akurat jest bezdyskusyjnie 10/10 - mówię o systemie i kwestiach technicznych samej gry, które wypadają biednie w stosunku do obecnej konkurencji). A z pierwszych części w jakie grałem (czyt. MK3 i trylogia, dopiero później zdarzyło mi się pyknąć nieco w MK2) wiem tyle, że ciszyłem się strasznie bijąc CPU na easy:P Także co do mojego pojęcia o tamtych częściach nie ma dyskusji:)
Johnny11fingers:
Co do Breakerów, to ta forma zachowała się od czasów MK:D i przy dłuższym ograniu sprawdza się świetnie
Skoro tak uważasz... no zobaczymy. Mi ten system nie leży w każdym bądź razie. Fajnie, że coś takiego jest, ale powinno to być inaczej rozwiązane (tzn. rzadsza możliwość skorzystania z tego, ale z większymi korzyściami). Co było w Deception nie mam pojęcia, MKV tak bardzo mnie odrzuciło, że nie miałem najmniejszej ochoty spojrzeć na jakiegokolwiek następenego Mortala w 3d.
Piszesz, że to nie jest gra turniejowa... poczekamy, zobaczymy - jestem przekonany, że na niejednym evencie będzie turniej mortala, nie mówiąc już o niezależnych inicjatywach organizowanych przez różne fora
No przecież napisałem wyraźnie w moim poście. To czy będą turnieje, a to, czy grę można nazwać turniejową, to dwie zupełnie różne, niezależne od siebie rzeczy. Mortal 9 nie jest grą turniejową, bo po pierwsze jest za prosty - po ostatnich sparrach wiem, że 2 tygodnie wystarczą na luzie na
solidne opanowanie postaci... no sorry, pokażcie mi drugi taki tytuł. A po drugie jest randomowy - to, że jesteś lepszym graczem, nie zawsze oznacza, że pokonasz słabszego (w Tekkenie 5 DR, Street Fighterze 3, nawet 4 - taka sytuacja poprostu nie ma prawa zaistnieć), bo typ coś wciśnie tam, gdzie nie powinien, coś mu wyjdzie i sru. Tak samo jest z Tekkenem 6, to też nie jest gra turniejowa.
Caradolph
Breakery to bardzo dobry pomysł, szczególnie jak ci ktoś robi kombo za 50 % lub więcej to jest niezbędne.
Ja o tym wiem doskonale, przeczytaj, co napisałem wyżej w tym poście.
Wypowiedź Coolasha dyplomatycznie przemilczę, bo przyznam, że trochę ręce mi opadły.
Pozdro
EDIT
Jeszcze może moja wypowiedź z backdash.pl
Sympatyczny tytuł do popykania w przerwach między Streetem, Marvelem i TK tudzież przy piwku w gronie znajomych niekoniecznie grających w bijatyki, ale na grę turniejową to to się raczej nie nadaje (MOŻE po solidnym patchowaniu i udostępnieniu FD, ale i to wątpliwe). Choć pewnie i tak turnieje w to będą organizowane i będzie fajnie i wesoło:P To nie ta liga co wymienione wyżej tytuły, jednak poprzednie części Mortala z pewnością bije na głowę.
Co mi się strasznie podoba to oczywiście klimat i oprawa AV (musieli czymś przysłonić braki systemowe:P). Zgadzam się z Furbem w kwestii single playera (zajefajne story i wieża) oraz wszelkich dupereli do odblokowania - tyle tego, że hej a nawet więcej (sama krypta miażdży wykonaniem). Cieszą też smaczki z poprzednich Mortali (czy to muzyka na arenach, czy klasyczny Reptile, Jade, Noob, czy choćby Dan Forden). Co do DLC - dodawanie nowych postaci (jeśli wierzyć nioficjalnym informacjom to oprócz Kenshi'ego i Skarlett zobaczymy jeszcze Frost, Tanyę, Mavado, Raina oraz... Freddy'ego Kruegera i Jasona Voorheesa - link), jeszcze w takich ilościach jest imo przegięciem (choć to fajne postacie są:P) i tym bardziej świadczy o casualowym charakterze tego tytułu. Rozumiem stroje, fatale czy co tam, ale nowi zawodnicy (w takich ilościach) powinni, wg mnie pojawić się w jakimś Super Mortal Kombat Arcade Edition or sth:P
Moja ocena: 6+ jako bijatyka, 8+ jako gra ;D
A właśnie, tryb practice to porażka na całej linii. Najlepsza jest opcja record/playback, gdzie podczas playbacku nie można kontrolować drugiej postaci. To przepraszam po co to? Do combo movies?