Forum Honmaru FGC

eq2D pisze: Ale nie wiem o co chodzi, gra jest mocno badziewna, choć z początku wydaje się być tylko lekko badziewna.

To z czego to wynika i jak ma się do tego gameplay oraz system walki w stosunku do SFIV? Grę już zamówiłem, więc mam nadzieję że nie będzie większego rozczarowania, bo w końcu SFIV był całkiem niezły.

No był całkiem niezły, ale na dłuższą metę strasznie nużący. Ten trzeci wymiar - co dla gracza lubującego się w stricte płaskich grach - trochę irytował, szczególnie fizyka, bo jednak jest ona inna od znanych tytułów 2D, jak choćby 3s. Wiesz, mam na myśli tą swoistą ociężałość postaci, choć to może i tylko moje wrażenie. Z SFxT jest podobnie, ale tu, o dziwo, znaczenie lepiej grało mi się postaciami z obozu Tekkena, niż znane i wcześniej ogrywane pokemony od Crapcomu. Nie wiem czego to dowodzi, bo jedyne co przychodzi mi na myśl, to nieudany, mocno niedany i chybiony balans postaci. Drażni także design i cała otoczka SFxT, bom stary i nie jarają mnie "dubstepowe" dźwięki, wiecznie denerwujący "annoucer" jak i sama oprawa graficzna (granie mutantami jakoś nie raduje). Ale to nie jest tak, że SFxT to gra zła, jeno nie można zbyt wiele po niej wymagaj. O, taka gra jak kumple wpadną na piwo.
A sam system jest prościutki do opanowania, tagowanie nie sprawia żadnej trudności, combole siadają aż miło. Jest prościej, ale jakoś tego focus attack brakuje.
A i pamiętaj o tym, że Crapcom kompletnie zawalił sprawę z trybem on-line w wersji na klony, ponoć strasznie chujowy.

Szkoda, że nikt nie przpisze KoFika trzynastego na PC, oj szkoda.

edytka:

Grałeś w Breakers / Breakers Rebenge? Gra fajna, prosta, miła w odbiorze, ale... to badziewie. To samo jest z SFxT.

KoF XII na pieca "nieoficjalnie" jest, ale bez najważniejszego trybu. Właściwie to przez to można powiedzieć, że go nie ma na PC (bo co to za bitka bez netplaya, offline ciężko kogokolwiek znaleźć).

Nieoficjalnie to wszystkie KoFy są na piecu dostępne, ale wiesz, że nie o to chodzi. Dziwi mnie, że taki BlazBlue CC został przepisany, a taki SNKP jakoś nie pamięta o tym, że i na kompiuterach ludzie grają.


Zapowiadali już SFxT Ex? Awesome? Hyper? Turbo?

Hyper Gem Street Fighter Turbo Last Strike x Tekken Tag Tournament 3

Mnie przy zakupie danej gry przyciąga głównie płynna i sugestywna animacja, taka jaka była w przypadku pierwszych Tekkenów na Psx'a jak i SFIV, który na pierwszym planie powalił mnie swoją ultra płynnością. Do tego doszła przyjemna oprawa graficzna i w końcu tryb Online, w który to grałem (szczerze przyznaję się ) po raz pierwszy z gatunku bijatyk, co też okazało się dla mnie dość bolesne w szrankach wielu zaznajomionych z tym tytułem graczy. Jestem samotnym fighterem, bo akurat znalezienie kogoś do gry typu Fpp jest znacznie łatwiejsze niż w klasyczne i rzadkie (zwłaszcza na Pc) mordobicie, więc granie z kompem na najwyższym poziomie a kumatym graczem to znacząca różnica. System walki jednak powinien rozwijać nie tylko rozległy wachlarz technik ataku, ale tu zawsze mi brakuje szerzej rozwiniętych możliwości obrony. Jak mówi stare Chińskie porzekadło: "Prawdziwego mistrza poznaje się nie po tym jak atakuje, a po tym jak się broni", walka typu 2/5d.. ok, nie ma sidestep'ów więc dobre i coś takiego jak FocusAtk, ale i tak w końcu robi się płasko.
SFxT głównie zwrócił moją uwagę na postacie z Tekkena, bo sam design i otoczka SF'a również znacznie mniej przypada mi do gustu, a także tryb Tag na który się lekko napaliłem oglądając nowego TTT.

eq2D pisze: Wiesz, mam na myśli tą swoistą ociężałość postaci, choć to może i tylko moje wrażenie. Z SFxT jest podobnie, ale tu, o dziwo, znaczenie lepiej grało mi się postaciami z obozu Tekkena, niż znane i wcześniej ogrywane pokemony od Crapcomu

Znaczy postaciami z Tekkena także i tu łatwiej jest jugglować?

SubZero pisze:Hyper Gem Street Fighter Turbo Last Strike x Tekken Tag Tournament 3

Lepiej nie kracz...

A co do podbijania przeciwnika. Od SSF IV niewiele się zmieniło na tym poletku, "tylko" doszły postacie z Tekkena + możliwość "chainowania" ciosów (jak większości mangowych bijatyk typu Guilty Gear, czy BlazBlue), które jedne postacie mogą w danych punktach przerwać ciosem specjalnym, a inne tylko EXEm / Superem (tu nie dam sobie nic uciąć, bo zwyczajnie nie pamiętam). I okazuje się, że najlepszą drogę do podbijania przeciwnika mają postacie z Tekkena. Taki Kazuya potrafi łatwo wybić przeciwnika zaczynając od zwykłego, szybkiego ataku piąchą (ale i nie tylko), gdzie taki borok Ryu się dużo bardziej napocić (i zużyć trochę z nowego pasku supera). Może i tier listy mówią co innego (nie mam pojęcia), ale postaciami zwyczajniej gra się łatwiej (o ile się jakiś tam manual ma).

Jeżeli chodzi o kwestię "podbijania" przeciwnika to można śmiało powiedzieć, że jednak trochę się zmieniło. Przede wszystkim, duży chaos wprowadziła opcja tagowa, która umozliwia jednocześnie przedłużanie juggli. We wcześniejszych wersjach SF była to, jeżeli już, tyko bonusowa atrakcja, jak chociazby dramatic battle w Alfie.

Faktem jest, że same juggle znane są w świecie wojownika już od dawna i można powiedzieć, że długością przewyższają pewnie te z Tekkena (chociaż to spekulacja ). Custom Combo w Alfie 2, czy V-ISM w Alfie 3 - parę filmików z tegow trybu i rozwieje to wszelkie wątpliwości. Blanka, też prezentowała kilka autorskich juggli. To samo tyczy się Uriena w SF3S, i całej reszty.
Nie mniej jednak SSF4 w kwestii jugglowania wypada słabo, i całe szczęście. Uratowało to tę część przed upadkiem. SFXT, jak mówi Eq, jest rozbalansowany, ale to gra weekendowa. Fajna weekendowa gra, a może i coś więcej. Kwestia przeciwników, jeżeli masz przeciwnika na swoim poziomie, to każda gra nawet najchujowsza nabiera smaku bo warunki są wyrównane i zawsze jest zażarta gra. Niestety kiepawy online ubija na miejscu.

Ta gra ma ujowy online? Myślałem, że już to poprawili (problemy z dżwiękiem itp).

Problemy z dźwiękiem to jedno. Nie wiem czy wprowadzane poprawki tyczą się wszystkich platform na których ta gra działa. Z perspektywy wersji PC, poza ucinanym dźwiękiem, jak piszesz, stosunkowo większy problem sprawiały lagi (gdzie na tym samym łączu, SSF4 śmiga doskonale) oraz przede wszystkim znikoma ilość graczy. Żeby trafić na turniej online trzeba by chyba wejść w Sylwestra. Nie porównuje tu do SSF4 bo różnica między nimi w obecności na rynku. Może za jakiś czas ekipa się powiększy.

Moim zdaniem w SFxT jest stanowczo za mało aren, a te, które są nie wyglądają zbyt ciekawie.

Zgadzam się z przedmówcą. Generalnie w grach 3D, które nie są maskotkami danych platform, panuje tendencja do olewania tematu aren ciepłym lepkim moczem. Dlatego między innymi pod tym względem gry 2D nigdy nie zejdą ze sceny.

Czy wyglądają ciekawie, czy nieciekawie, to kwestia indywidualna. Chodzi mi o kontekst backgroundu.

Mnie areny z SFxT przypadły do gustu i szkoda, że jest ich tak mało - polewkowo crossoverowa gra i takie są też pola walki. Bardziej "bolą" mnie backgroundy ze SSF4:AE - tam każda postać powinna mieć "swoją". Ale wiadomo, po co to robić jak gra i tak się sprzeda, a poza tym podejrzewam (bo nie jestem grafikiem komputerowym hehe), iż pracy przy takich tłach więcej niż np w serii Alpha, więc pomysł prawdopodobnie nie był zbyt długo brany pod uwagę przy kodowaniu gry. To oczywiście najbardziej boli koneserów, czyli między innymi mnie, ale jako, że reprezentujemy mniejszość, to świat jakoś to wytrzyma.

No niestety, areny z SSF4AE też mają sobie dużo do zarzucenia. No ale na szczęście pierwszy plan pozostanie zawsze pierwszy.

Martins, gracze będą chcieli nowych aren? Żaden problem - odpowiedni DLC zaraz będzie gotowy (za odpowiednią opłatą, oczywiście).

Dokladnie, np. zeby zobaczyc majtki Sakury w innym kolorze trzeba zaplacic jedyne 12,99 ojro na steamie. Oczywiscie jest to paczka (tylko Capcom, Namco drugie tyle) bo pojedyncze sztuki kosztuja 0,99.