Bzdury, taa jasne. Widzę, że zwyzywanie idzie Ci łatwo ale argumentacja to trudniejsza sprawa, co nie? Ale do rzeczy: zobaczymy co Borussia pokaże w LM bo akurat niemieckie kluby (poza Bayernem od czasu do czasu) to zazwyczaj bezradne worki do bicia, podczas gdy z Anglii co najmniej 2-3 dochodzą co rok bardzo wysoko, Włochy to samo... Ja wiem, że Polacy zachwycają się Bundesligą bo to jedyna w miarę mocna liga gdzie nasi rodacy grają od czasu do czasu w topowych klubach (grają, nie grzeją ławę), ale taka prawda, że Bundeslidze daleko do Ligue 1, a co dopiero do "świętej trójcy"
Nagatomo owszem, rozegrał 13 meczy w lidze, ale w podstawowym składzie raczej go nie widywałem, raczej wskakiwał z ławki. Co do ruskiej ligi to jakby Honda był taki super to już by się nim ktoś interesował z topu, akurat ruska liga to wręcz kopalnia talentów i nieraz bywało, że ktoś siedział tam rok albo i pół, po czym leciał do topowych drużyn, które za niego płaciły duże pieniądze.
Ja rozumiem, że można zachwycać się Japonią, ale jak już ktoś się upiera na fanboyowanie, to niech zachwyca się japońską technologią, czy Yamato, ale ich piłką to nie ma się co podniecać
że japońska piłka przeżywa rozkwit to uwierzę, gdy co najmniej kilku japońskich zawodników będzie grało w miarę regularnie w dobrych klubach (tj. nie takich, dla których wyjście z grupy w LM to szczyt marzeń, tylko takich, które robią to regularnie i które często dochodzą daleko - dajmy na to do 1/4 - w tych rozgrywkach). Póki co jest jeden "całkiem dobry" zawodnik i to od pół roku, który może lada dzień stracić formę i się stoczyć. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, reszta to przeciętniacy albo słabeusze.
ps. ja nikogo nie gnoję.
ps2. właśnie zobaczyłem tekst o Bravo Sport, łaaaał ale mi pojechałeś! Normalnie nie wiem co powiedzieć, tak mnie zgasiłeś, kozaku z internetu.