Jidai-geki

Kącik miłośników Kraju Kwitnącej Wiśni.

Moderator: ModTeam

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JJK
Grand Master
Grand Master
Posty: 1332
Rejestracja: 25-02-2007, 18:06

Jidai-geki

Post autor: JJK »

Jidai-geki - dramat samurajski w prostym znaczeniu. Filmy z tego nurtu są na tyle charakterystyczne, że zasługują na osobny temat.
Kurosawę powinien znać każdy i ze świeczką szukać osoby, której to nazwisko nie obiło się o uszy. Jego "Siedmiu Samurajów" jest nie tylko wzorowym przykładem Jidai-geki, ale również jednym z najbardziej cenionych filmów w historii kina ogólnoświatowego. Ale może lepiej zacznę bardziej ogólnie...
Obraz samurajów wywijających katanami na tle zaplamionych krwią papierowych okien wielopiętrowych pagodowych pałaców jest jednym z najstarszych bodźców wywołujących zamiłowanie do Imperium Wschodzącego Słońca u mieszkańców półkuli zachodniej. Tu chwila postoju i pytanie - Co jest najbardziej skutecznym bezpośrednio oddziałującym na ludzkie zmysły, masowym medium? Odpowiedź prosta: sekwencja ruchomych zdjęć z dźwiękiem czyli film. No właśnie... "Siedmiu Samurajów" był jednym z takich filmów, które zapaliły ogień japońskiej pasji wśród wielu widzów już kilkadziesiąt lat temu.
A czym jest Jidai-geki bardziej szczegółowo? Fabuła najczęściej oparta jest o jakieś wydarzenia historyczne, czy też życiorys jakichś istotnych dla kultury japońskiej postaci szermierzy - samurajów, roninów, cesarzy, szogunów, wodzów etc. Akcja musi się dziać w środku jakiegoś konfliktu, których na(nie)szczęście było bezliku przed epoką Meiji. Oczywiście, nie są to ramy obowiązkowe - równie dobrze, konkretne Jidai-geki może być oparte na jakiejś legendzie - nie może jednak zabraknąć postaci z mieczem samurajskim w dłoni, scenerii feudalnej Japonii, wplecionych w niebanalną opowieść, jako że Jidai-geki jest bardziej przedstawicielem dramatu kostiumowego, niż kina akcji. Gatunek ekspansował również poza granice swojej kolebki. Na zachodzie ukazały się produkcje stylizowane na Jidai-geki, najczęściej opowiadające historię cudzoziemca wplątanego w historyczne wydarzenia (np. Shogun, Ostatni Samuraj).
Tyle w kwestii wstępu. Napiszcie co sądzicie o tej gałęzi japońskiego kina. Jeśli coś widzieliście, opiszcie swoje wrażenia z seansu.
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
Awatar użytkownika
KRELIAN
Junior Admin
Posty: 2343
Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
Lokalizacja: ta pewność?
Ogrywam: Tenchu: Burning Shadows,Ronin Blade Crusade,Gex Origins
Kontakt:

Re: Jidai-geki

Post autor: KRELIAN »

Trochę filmów Kurosawy oglądałem i szczerze mówiąc wcale nie uważam Siedmiu Samurajów za jego najwybitniejsze dzieło.

Ukryta Forteca - dobra fabuła, klimat no i humor, który zawdzięczamy dwójce nieporadnych bohaterów.

Yojimbo - kolejny świetny film, opowieść o roninie, który trafia do wioski podzielonej na dwa obozy walczące ze sobą. Wkrótce każdy zaczyna o niego zabiegać i tutaj zaczyna się zabawa. Jeśli ktoś nie lubi klimatów, to może sięgnąć po "For A Few More Dollars" (podaje angielski tytuł, bo polskich widziałem co najmniej 2) - jeden z najlepszych westernów z udziałem Eastwooda, którego fabuła jest praktycznie kalką Yojimbo.

Tron we Krwi - szekspirowska adaptacja Makbeta, tutaj już spotkałem się z różnymi opiniami, nie każdemu podchodzi, w każdym razie polecam

Rashomon - ktoś kogoś zabił, są sprawcy i świadkowie, każdy ma własną wersje wydarzeń. Ciekawy sposób prowadzenia fabuły, choć miejscami może przynudzać - w każdym razie również warto się zapoznać.

Pomijając Kurosawę w pamięci utkwił mi także Harakiri w reżyserii Kobayashi'ego - rewelacyjny klimat, głębia i tematyka - bez zbędnego komentarza trzeba to samemu doświadczyć.

JJK jak znajdziesz chwilę to poleć coś w podobnych klimatach jeszcze bo dawno nie oglądałem podobnych filmów, a z chęcią bym sobie odświeżył tematykę.
Obrazek

https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
Awatar użytkownika
JJK
Grand Master
Grand Master
Posty: 1332
Rejestracja: 25-02-2007, 18:06

Re: Jidai-geki

Post autor: JJK »

Ja też nie uważam "Siedmiu Samurajów" ani za najlepszy fil Kurosawy ani za najlepsze Jidai-geki. Obiektywnie jest to jednak najważniejsze dzieło tego reżysera oraz film przełomowy zarówno dla kina japońskiego jak i, pod względem wpływu, dla zachodniego.

Dobrze że wspomniałeś o fakcie przerabiania co lepszych Jidai-geki przez amerykanów na westerny. Było to zjawisko nagminne w latach 60-tych i tym kierunkiem choćby pod lupę poszła większość ważniejszych filmów Kurosawy. Można by dzięki temu określić je również "japońskimi westernami" (easternami? =)).

Co ja mogę polecić... Może coś od Goshy? Tak skracając do minimum...

Goyokin - często pomijany klasyk chambara (jidai-geki bardziej nastawione na akcję z mieczem w ręku), mocno przypominający Yojimbo by Kurosawa, ale w żadnym wypadku nie będący jego kopią. Mamy tu świeżego ronina, mającego na sumieniu życie niewinnych mieszkańców małej wioski, której nie zdołał uratować przed masakrą.

"Hitokiri" (znane też jako... Tenchu!) Sam tytuł nie wystarczy żeby zainteresować? ;P No dobrze... Ale z fabuły nic nie zdradzę - film był prawdopodobnie jedną inspiracji dla anime Rurouni Kenshin ;)

"Sanbiki no Samurai" - Goshowski odpowiednik "Siedmiu Samurajów" a przynajmniej ja go tak określam i uważam też, że Gosha bije tu Kurosawę pod kilkoma względami (choćby płynność scen i ciekawsze zwroty akcji).
Życie to wojna. Ale nie bezmyślna wojna ze światem, ludźmi, czasem czy śmiercią. To wojna bez użycia ataku i obrony. Jedyna słuszna i szlachetna wojna... wojna z samym sobą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Japonia”