Ulubiona część Mortal Kombat
- Aserot
- Support
- Posty: 1900
- Rejestracja: 23-02-2006, 17:50
- Lokalizacja: Silent Hill
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Jak dla mnie ulubioną częścią głównie przez sentyment do niej jest MK2. Ilość połamanych joyów z Amigi, pierwszy start w turnieju w bijatyki i szydercze chichoty przy każdej fatce. Mimo że systemowo jest bardzo uboga ma po prostu w sobie to coś co zawsze mnie do niej przyciąga i nawet dziś bez większych oporów mogę się w nią zagrywać godzinami. W MK3 i UMK3 pogrywałem mało głównie z względu na dostępnych fighterów którzy mi nie spasowali. Kolejny i zarazem ostatnim mortalem w które zagrywałem całe nocki z kuplami był MKT. Mimo że do teraz jakoś nie mogę się przyzwyczaić do biegu pod przyciskiem ( nawyk z kof'a gdzie f,f=run ) grało mi się bardzo przyjemnie i na dodatek był tam wszystkie moje ulubione postacie.
Krótki ranking:
- MK2
- MKT
- MK
- MK 5 ( jedyny MK w 3d w którego pobawiłem się troszkę więcej niż 5 min )
Krótki ranking:
- MK2
- MKT
- MK
- MK 5 ( jedyny MK w 3d w którego pobawiłem się troszkę więcej niż 5 min )
Nikt nie wie, gdzie był człowiek, zanim się urodził, ale kiedy już się urodzi, dość szybko odkrywa,
że przybył z skasowanym biletem powrotnym.
że przybył z skasowanym biletem powrotnym.
-
- Grand Master
- Posty: 423
- Rejestracja: 27-03-2008, 15:50
- Lokalizacja: Wałcz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
najlepszy był deception.
można było robić harakiri. i do tego były fajne glicze z tym harakiri.
harakiri, to w ogole lepszy pomysl od fatalitów był. bo aż się chciało przegrywać ;]
można było robić harakiri. i do tego były fajne glicze z tym harakiri.
harakiri, to w ogole lepszy pomysl od fatalitów był. bo aż się chciało przegrywać ;]
hej [you]!! pamiętaj o funkcji [ you ]!!
- KRELIAN
- Junior Admin
- Posty: 2343
- Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
- Lokalizacja: ta pewność?
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Wiemy to już z poprzedniej strony ;].s[h/z]inden pisze:najlepszy był deception.
można było robić harakiri. i do tego były fajne glicze z tym harakiri.
harakiri, to w ogole lepszy pomysl od fatalitów był. bo aż się chciało przegrywać ;]
MK to na tyle specyficzna seria, że nawet oceniając subiektywnie trzeba rozpatrywać najlepszą część przez różne aspekty.
Gdybym miał wyłącznie kierować się sentymentem to dla mnie najlepszą częścią jest MK1. Tajemniczość, design, ogólnie klimat w swoim okresie panowania zniszczył mnie najbardziej właśnie w 1. Również balans wówczas wydawał się perfekcyjny, a to że dziś Sońka jest zepsuta to sam dowiedziałem się dopiero po niedawno zakończonym turnieju ;].
Biorąc pod uwagę popularność w naszym kraju, największą ilość sparing partnerów na dzielni oraz dodając do tego rozbudowanie systemu jedynkowego to właśnie MK2 powinienem uważać za najlepszą część ... i biorąc pod uwagę te czynniki uważam (nie mylić z obiektywizmem o którym wspominał Adept). W swoim okresie nie wbiła mnie już tak klimatem w glebę, ale grałem w nią chyba najdłużej, wykonanie 3 hit combo w tamtych czasach to była ogromna radocha i powód do noszenia się na rękach ;].
Co do 'trójek' - mnie one w swoich czasach ominęły (z salonami u nas już wtedy była bieda, a wciąż panowała mania amigowa), dopiero dłużej pograłem w MKT przy okazji kupna PSX'a, ale już wtedy MK przestało być dla mnie najważniejszą bijatyką - jej miejsce zajął Tekken. Jednak patrząc z dzisiejszego punktu widzenia, gdybym miał się uczyć w to grać wybrałbym właśnie UMK3 - bo już wiem, że jest rozbudowana, ma bieg, lepszą dynamikę, więcej chętnych do gry itp.
Dużo się tutaj mówi o balansie, jednak zastanawia mnie ile osób w czasach świetności poszczególnych części wiedziała tak naprawdę o tierach/ balansie itp - większość nawet się nad tym nie zastanawiała, dlatego nawet o tym nie wspominam patrząc z tamtej perspektywy.
Kolejna sprawa to jechanie po Mortalach 3d. Samo porównywanie ich z 2d oczywiście mija się z celem, jednak dla kogoś kto jest po prostu fanem bijatyk a nie wyłącznie MK oczywistym jest, że te gry same w sobie są .... grywalne, oczywiście jeśli wyłączymy tryb fanboya i potraktujemy je wyłącznie jako odskocznia przy piwku. Wspominam o tym dlatego, że gdybym miał wymienić najlepszą bijatykę w historii w którą można popykać bez zagłębiania się w system i traktowanie jej poważnie (niektórzy tak nie potrafią, ale ja nie mam z tym problemu) to zwycięzcą imo w tej kategorii jest ... MK5 - ilość pijackich imprez na których uczestniczyła ta gra i mini turniej składający się z 15 osób (którego wygrałem ;P) w mojej okolicy mówi sam za siebie ;].
Kiedyś zatem MK1=MK2>MK3/UMK3/MKT
Teraz musiałbym pograć dłużej ale w każdej z nich coś jest i to też świadczy o wyjątkowości serii.
https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Czytajac te wszystkie posty podzielam wypowiedzi Adepta.
MKII jest symblem Mortala tak i Street Fighter II nim bedzie. Pomimo tego, ze SFA, 3s i SSFIV sa szybsze dynamiczniejsze i, i, i ,i,....i mozna wymieniac w nieskonczonosc.
A, to co kto lubi to juz inna baja.
Jeden lubi zapach miodu a drugi jak mu skarpety smierdza.
MKII jest symblem Mortala tak i Street Fighter II nim bedzie. Pomimo tego, ze SFA, 3s i SSFIV sa szybsze dynamiczniejsze i, i, i ,i,....i mozna wymieniac w nieskonczonosc.
A, to co kto lubi to juz inna baja.
Jeden lubi zapach miodu a drugi jak mu skarpety smierdza.
- gascan
- Friend
- Posty: 513
- Rejestracja: 13-01-2009, 15:10
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Ciekawe czy lata po premierze MK9 przeczytamy w tym topicu. "Moją ulubioną częścią jest MK9 nie wiem jak oni to zrobili ale przebili MK2 i UMK3 razem wzięte"
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Wydaje mi sie, ze zdanie zostanie podzielone grupa wiekowa. Wydaje mi sie, ze MK9 trafi do wielu domow i przypadnie mlodym lekom do gustu i Dla nich pewnie bedzie faworytem ( o ile osiagnie sukces) Dla zagrzybiales starych bykow i tak najlepszy bedzie MK1/2/3.
Mam nadzieje, ze MK9 osiagnie rownie wielki sukces jak SF4 budzacy spiacych fanow i milosnikow od lat.
Mam nadzieje, ze MK9 osiagnie rownie wielki sukces jak SF4 budzacy spiacych fanow i milosnikow od lat.
- Dizzylord
- Student
- Posty: 32
- Rejestracja: 16-09-2009, 16:00
- Lokalizacja: z mroku
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
A ja powiem tal u mnie najlepsze jest deception ( klimat mroczny po prostu miodzio i Harakiri + style walki) nie mam nic do Klassik Mortlali są dobre (no może w MKT nie podoba mi się że kombo trzeba wykonywać w biegu[co przy mojej niepełnosprawności nastercza klopotów])
Ps.
nie Gralem we wszystkie części opuściłem MK3 i MKDA
Ps.
nie Gralem we wszystkie części opuściłem MK3 i MKDA
Pain inside is rising
I am the fallen one Kawaks 1.62 +Kallera P2P+ Hamachi = Gra online
Prywatna siec Hamachi
DizzylordDojo
sepuku
I am the fallen one Kawaks 1.62 +Kallera P2P+ Hamachi = Gra online
Prywatna siec Hamachi
DizzylordDojo
sepuku
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Dobrze, ze to u ciebie...lol. Jednym z najbardziej zjebanych tematow tej gry to wlasne style walki ktorym nazwy zostaly chyba loso przepisane na pale. For fun moze byc, ale nie jest to gra ktora sie bierze na powaznie. To akurat zdanie ogolne.
Harakiri, samobujstwo z tego co wiadomo popelniali tylko skosno-ocy (samuraje) to jakies nie porozumienie jak dla mnie...
Mortal zawsze byl mroczny - mniej lub bardziej - nie liczac MKvsDC.
A co do kwestii combosow w MKT, to faktycznie zapierdala sie tam troche szybciej niz w UMK3. Moge za to polecic Szachy - to gra w ktorej nie trzeba miec tyle refleksu co zdolnosci przewidywania kolejnego posuniecia przeciwnika i ja jak najbardziej mozna traktowoac turniejowo
Harakiri, samobujstwo z tego co wiadomo popelniali tylko skosno-ocy (samuraje) to jakies nie porozumienie jak dla mnie...
Mortal zawsze byl mroczny - mniej lub bardziej - nie liczac MKvsDC.
A co do kwestii combosow w MKT, to faktycznie zapierdala sie tam troche szybciej niz w UMK3. Moge za to polecic Szachy - to gra w ktorej nie trzeba miec tyle refleksu co zdolnosci przewidywania kolejnego posuniecia przeciwnika i ja jak najbardziej mozna traktowoac turniejowo
- psycho4rent
- Grand Master
- Posty: 318
- Rejestracja: 06-10-2008, 07:26
- Lokalizacja: Z nienacka.
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Bo ogólnie MKT jest o 33 % szybsze niz umk3. jak sie gra na ePSXe to mozna ustawic w opcjach emualtora szybkośc gry, i mozna ustawic taką jak ma umk3na arcade, a zaufajcie mi, to diametralnie zmienia rozgrywke.WolfBogard pisze:A co do kwestii combosow w MKT, to faktycznie zapierdala sie tam troche szybciej niz w UMK3
- gascan
- Friend
- Posty: 513
- Rejestracja: 13-01-2009, 15:10
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Ja nie polecam. Szachy są źle zbalansowane - statystycznie częściej wygrywają białe bo to do nich należy pierwszy ruch.WolfBogard pisze: A co do kwestii combosow w MKT, to faktycznie zapierdala sie tam troche szybciej niz w UMK3. Moge za to polecic Szachy - to gra w ktorej nie trzeba miec tyle refleksu co zdolnosci przewidywania kolejnego posuniecia przeciwnika i ja jak najbardziej mozna traktowoac turniejowo
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
szachista sie znalazl - w szachy sie gra od 500 lat - mniej wiecej, give me a brake, a co mialem mu polecic Chinczyka!
- Dobry
- Elite player
- Posty: 150
- Rejestracja: 05-05-2009, 12:45
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Bezapelacyjnie MK2,później w UMK3,a na koniec MK T.
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Oo...zdaje mi sie, czy ktos tu kasowal posty.....nie ladnie, nie ladnie.
-
- Grand Master
- Posty: 306
- Rejestracja: 27-12-2010, 19:26
- Lokalizacja: Galicja
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Ja skasowałem bo kompletnie były zbędne. Jeszcze gdybyście na kilka zdań się kłócili, ale jednolinijkowce ;P? Mam nadzieję, że nikt nie jest zły, że jego wrzut poszedł do kosza
- WolfBogard
- Grand Master
- Posty: 595
- Rejestracja: 24-02-2009, 19:53
- Lokalizacja: Warszawa - Zoliborz
- Kontakt:
Re: Ulubiona część Mortal Kombat
Dobra, spoko...wybaczam CI to bo Cie lubie i mam do Ciebie szacunek ;]