Odchodzę...

Tematy nie pasujące do innych kategorii, dyskusje na każdy temat.

Moderator: ModTeam

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Odchodzę...

Post autor: Martins »

Odchodzę z internetu we wtorek!!! Poważnie!!! Siostra mnie od niego odłącza zabierając lapcoka w siną dal na czas nieokreślony. Co za życie!!! Nie dość, że nie pojadę na Bursę, to jeszcze taka wiadomość do mnie dotarła...Z racji tego że mam przetentegowane, nie będę mógł wystąpić w ircowym turnieju KOFa XIII, gdzie miałem młócić kiszaste klony SFowych postaci teamem - Billy Kane, Hwa Jai i ktoś trzeci.

Wracając do tematu, który zakładam, jest to jego wersja odświeżona (oryginalna powstała bardzo dawno temu na forum MK i cieszyła się sporym zainteresowaniem użytkowników). Ma na celu wylanie smutków i żali przez użytkownika w związku z jego czasowym lub dożywotnim opuszczeniem gościnnych progów tegoż wspaniałego bijatykowego przybytku. Służy także pozostałym przy życiu delikwentom, aby rozkleili się nad losem pokonanego przez los. Jeśli jesteś na skraju przepaści (jak ja w tym momencie) możesz się tutaj wypłakać, lub po prostu podebatować na temat mojego odejścia lub odejścia kogoś innego .
Ażeby tradycji stało się zadość, lista pytań do rozkminy dotycząca poległych użytkowników forum.

1. Ksywka nieszczęśnika,
2. Powody odejścia (według tego, który odszedł),
3. Powody odejścia (według innych użytkowników forum),
4. Szacowany czas powrotu,
5. Konsekwencje ewentualnego braku delikwenta na forum

Dziękuję za te piękne lata, być może spotkamy się...już za tydzień.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
Awatar użytkownika
J.a.r.e.k.
Master
Master
Posty: 292
Rejestracja: 28-04-2010, 18:50
Lokalizacja: Kraków

Re: Odchodzę...

Post autor: J.a.r.e.k. »

Chyba z internatu.


1) Nieszczęśnik: Marcinek (który ostatnio utracił honor nie jadąc na Bursę! - *honor do odebrania w Krakowie)

2) Powód odejścia według tego który odszedł jest oczywiście nieprawdziwy.

3) Prawdziwy powód, dla którego odszedł jest następujący:
Wzmożona działalność w klubie Nieanonimowego Stratega Turowego "Ptaszkowa Sniffers", zabiera naszemu nieszanującemu się sympatycznemu koledze cały czas, który mógłby poświęcić na pielęgnowanie zerwanych niegdyś przyjaźni (gwoli ścisłości mowa o Adepcie, nie o mnie), oraz trenowanie w gry 2D, które są wyraźną piętą achillesową naszego czołowego stratega małopolski.
Oto prawdziwy powód moi mili. Tym prawdziwszy im żywiej zaprzeczany przez jaśnie nas opuszczającego :)

4) Powróci, oczywiście że powróci, już w następnym dniu jako (niestety) anonimowy Baldwin z komputera swojego kolegi Arcade'usha. Miejcie oczy otwarte! A pośladki zaciśnięte!

5) Nowo zarejestrowani użytkownicy (którzy nigdy już więcej nie zajrzą na tę stronę) będą się czuli osamotnieni w tym ekscytującym życiowym momencie, albowiem nikt ich nie przywita...

A TERAZ ODDAJĘ GŁOS ADEPTOWI:
Awatar użytkownika
Zachariasz
Elite player
Elite player
Posty: 138
Rejestracja: 16-09-2007, 21:43

Re: Odchodzę...

Post autor: Zachariasz »

Marcinsie! Marcinsie! Cóżem ci uczynił że tak rychle opuszczasz ten nieszczęsny padołek bruzd i sińców. Czemuż to dusza twa co tchu gna ku granicy doliny życia, czemuż tak raptownie chyli się ku upadkowi wieża, która lice swe skryła maską bezwiedzy? Któż zastąpi pustkę twego zniknięcia, wygrawerowaną na tablicy czasu naszej egzystencji, któż przeleje swe tchnienie, któż napełni czerpak niedoli, który pozostawisz? Płatek w śnieżycy, niczym atom w bezkresie, zimnym, pustym. Czarna farba cieknie po podłodze zapomnienia, rozwija się czerwona nić pustki. Pamiętasz li ten czas, trzymasz w swej pamięci te chwile, które swym dostojeństwem stać będą na straży zapomnienia, niczym sfinksy pilnujące grobowca swego pana? Och Marcinsie, słowa me nie są w stanie wyrazić uczucia, które teraz nawiedza me serce. A na tym sercu śnieg. Szkło pod śniegiem.
Awatar użytkownika
Chris
Grand Master
Grand Master
Posty: 556
Rejestracja: 20-03-2007, 00:01
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

Re: Odchodzę...

Post autor: Chris »

Jarku, w swych surowych osądach zważ na szczególne okoliczności, jakie przyniósł Martinsowi dzisiejszy dzień. Nie dość, że koleś, z którym miał dzielić mękę podróży i słodycz porażki na Bursie rozchorował się na 5 min przed wyjazdem, toteż własna rodzina zamierza pozbawić go jedynego okna na świat.

Marcińsie!, głowa do góry. Przypomnij sobie trudne chwile, z jakimi zmagał się jeden z Twoich ulubionych (jeszcze) internetowych kolegów - Chris. Ostatnie chwile z internetem spędził on bezlitośnie wyżywając swoją niemoc na Jarku - znanym dziś już tylko z legend przekazywanych przez pierwszych użytkowników kaillery (Pozdrawiam).

Polecam, abyś ostatnie minuty swojego dotychczasowego życia spędził na nieopamiętanym rozładowywaniu swoich emocji na niewinnych użytkownikach tego forum. Pamiętaj również, że prędzej czy później, siostra z lapkiem powróci do domu ojca, albo też wejdziesz w posiadanie tożsamej maszyny.

Wszakże jesteś przecież posiadaczem magicznej skrzynki nazywanej routerem, która umożliwi Ci odwiedzanie nas poprzez przeglądarkę internetową w PS3! Nie smuć się, wszystko się jakoś ułoży, choćbyś miał przeczekać 6-7 długich miesięcy!

Z odwagą i nadzieją wypatruj nadchodzących dni. Być może oparcie znajdziesz w kolegach z Krakowa oferujących darmowe korzystanie z internetu na czas Twojego pobytu w ich skromnych progach.
Obrazek
Awatar użytkownika
mg1987
Support
Posty: 753
Rejestracja: 18-11-2009, 09:16
Ogrywam: Jestem otwarty na propozycje

Re: Odchodzę...

Post autor: mg1987 »

To ja krótko Martinsie:
[media]https://www.youtube.com/watch?v=Eal4fep7pK4[/media]
Awatar użytkownika
Martins
Grand Master
Grand Master
Posty: 835
Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ogrywam: VF: FS, Mario Tennis, gry multi na PS3
Kontakt:

Re: Odchodzę...

Post autor: Martins »

Szczerze dziękuję za wszystkie głosy (nawet te fałszywe) wparcia dla mej biednej i (od wczoraj) okrutnie doświadczonej egzystencji. Po sabotażu dokonanym przez Jarka (oczywiście z czystej, niewinnej zawiścio -zazdrości) w formie dorzucenia nieznanego specyfiku Chrisowi do herbaty w pracy, minęła już mniej więcej doba. Pustkę jaką nosiłem w duszy dnia wczorajszego tylko po części zaspokoiła kilkugodzinna partyjka w Mario Tennis i wsparcie od przyjaciół z forum i świata (dziękuję za mnóstwo podtrzymujących na duchu listów od kolegów i koleżanek z skądśtam). W czasie największej traumy czułem się jak kilkulatek, którego tata obiecał wziąść na wystawę z dinozaurami, ale wyszedł do sklepu po fajki i już nie wrócił...W każdym razie chciałbym jeszcze raz podziękować kilkunastu osobom, bez których prawdopodobnie do dzisiaj bym się nie pozbierał. Oto one: Mario, Zachariasz, ParaTroopa, Mg1987, Birdo, Donkey Kong, Shy Guy, Chris (który dał powąchać małpie banana, by potem wyrzucić go przez okno), Luigi, Peach, Daisy, Ewelina (która wyłącza internet, bo bez niej nie powstał by ten temat), Bowser, Boo, Donkey Kong Jr., Baby Mario, Yoshi, mimo wszystko Jarek (bo ludzie popełniają błędy), Toad, Waluigi, Wario.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”