Wiersz o tekkenie ;)
Moderator: ModTeam
- Frizen
- Grand Master
- Posty: 534
- Rejestracja: 12-08-2006, 12:56
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Wiersz o tekkenie ;)
Ostatni turniej TEKKEN 3
dla wszystkich fanów gry "Tekken"..
Dzisiaj chwyciła mnie wena,
bym opisała ostatni turniej TEKKENA.
Jak zatem poecie przystoi,
pojechałam obadać tereny Konsoli.*
Odczytałam na karcie pamięci,
że doszło tam do niewyjaśnionych śmierci.
Ja dowiedziałam się oczywiście,
jak zawodnicy stracili życie...
XIAOYU, która z NINĄ walczyła,
po prostu w głowę się uderzyła,
a po walce blondi NINA,
wypiła za dużo wina.
Nim nadeszła kolej HWOARANGA,
przygniotła go zbyt ciężka sztanga.
PAUL nie miał już przeciwnika,
więc poległ, gdy chciał pokonać byka.
Wspaniały tygrys KING,
nawet nie wyszedł na ring.
HEIHACHI pokonał go przed walką;
udusił go kobiecą halką.
Straszny OGRE, wielkie bydle,
pod prysznicem, poślizgnął się na mydle,
a jego przeciwnik LEI,
wywąchał w tym czasie cały klej.
YOSHIMITSU zabił JINA,
bo nie chciał z nim iść do kina.
A LAW zastrzelił EDDY'EGO,
gdy ten bawił się klockami Lego.
Po zawodników klęsce,
Tekken wyłonił zwycięzcę.
Proszę Państwa! Oto on!
Cały turniej wygrał... GON.
___________________________________
zeby nie bylo to nie ja to napisalem
dla wszystkich fanów gry "Tekken"..
Dzisiaj chwyciła mnie wena,
bym opisała ostatni turniej TEKKENA.
Jak zatem poecie przystoi,
pojechałam obadać tereny Konsoli.*
Odczytałam na karcie pamięci,
że doszło tam do niewyjaśnionych śmierci.
Ja dowiedziałam się oczywiście,
jak zawodnicy stracili życie...
XIAOYU, która z NINĄ walczyła,
po prostu w głowę się uderzyła,
a po walce blondi NINA,
wypiła za dużo wina.
Nim nadeszła kolej HWOARANGA,
przygniotła go zbyt ciężka sztanga.
PAUL nie miał już przeciwnika,
więc poległ, gdy chciał pokonać byka.
Wspaniały tygrys KING,
nawet nie wyszedł na ring.
HEIHACHI pokonał go przed walką;
udusił go kobiecą halką.
Straszny OGRE, wielkie bydle,
pod prysznicem, poślizgnął się na mydle,
a jego przeciwnik LEI,
wywąchał w tym czasie cały klej.
YOSHIMITSU zabił JINA,
bo nie chciał z nim iść do kina.
A LAW zastrzelił EDDY'EGO,
gdy ten bawił się klockami Lego.
Po zawodników klęsce,
Tekken wyłonił zwycięzcę.
Proszę Państwa! Oto on!
Cały turniej wygrał... GON.
___________________________________
zeby nie bylo to nie ja to napisalem
Ostatnio zmieniony 18-01-2007, 21:37 przez Frizen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Grand Master
- Posty: 381
- Rejestracja: 09-07-2006, 02:12
- Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Re: Wiersz o tekkenie ;)
co ty baba jesteś że w damskiej formie czasowniki walisz??UltraKnight pisze:...bym opisała ostatni turniej TEKKENA...
...pojechałam obadać tereny Konsoli...
- Frizen
- Grand Master
- Posty: 534
- Rejestracja: 12-08-2006, 12:56
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Wiersz o tekkenie ;)
ty myslisz ze ja to napisalem xD
- Action
- Moderator
- Posty: 2042
- Rejestracja: 10-07-2006, 19:14
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wiersz o tekkenie ;)
No wiersz spoko, gdyby nie te koncowki 'łam' i 'ła' xD
EDIT
Tajemnica damskich końcówek rozwikłana
EDIT
Tajemnica damskich końcówek rozwikłana
- Pitrex
- Master
- Posty: 279
- Rejestracja: 23-02-2006, 20:45
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wiersz o tekkenie ;)
Hehe zajebiste ,pozdro dlatego kto to napisał
[you] GET READY FOR THE NEXT BATTLE
jeśli właśnie chcesz napisać do mnie z powodu powyższego napisu to sobie odpuść i naucz się html'u:P
jeśli właśnie chcesz napisać do mnie z powodu powyższego napisu to sobie odpuść i naucz się html'u:P
- Fury
- Master of the Shakers
- Posty: 93
- Rejestracja: 29-11-2006, 20:42
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Wiersz o tekkenie ;)
Tekken, Tekken pali się,
Japończycy pieką się,
Gracze w dźugielki bawią się.
Na szybkiego
Japończycy pieką się,
Gracze w dźugielki bawią się.
Na szybkiego
- Oen
- Friend
- Posty: 328
- Rejestracja: 26-02-2006, 12:41
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wiersz o tekkenie ;)
Chym czy ten wierszyk jest aluzja do TKOIFT2?
- Ana
- Friend
- Posty: 2114
- Rejestracja: 26-03-2006, 20:43
- Kontakt:
- Żółw
- Master
- Posty: 243
- Rejestracja: 24-02-2006, 20:04
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wiersz o tekkenie ;)
Hehe, dobre to
Wspaniały tygrys KING,
nawet nie wyszedł na ring.
HEIHACHI pokonał go przed walką;
udusił go kobiecą halką.
-
- Beginner
- Posty: 10
- Rejestracja: 03-01-2007, 21:10
Re: Wiersz o tekkenie ;)
hehe. dobre.
- Argoh
- Elite player
- Posty: 143
- Rejestracja: 27-12-2006, 09:10
- Lokalizacja: Słomniki
Re: Wiersz o tekkenie ;)
LOL kozackie LOL
- Mr_Editor
- Support
- Posty: 836
- Rejestracja: 26-06-2007, 11:55
- Lokalizacja: Skąd: Skąd: Skąd:
- Kontakt:
Re: Wiersz o tekkenie ;)
postanowiłem trochę odświeżyć ten topic.
Moje dzieło.
"Historia trzech turniejów"
Pierwsza część Tekkena niepozornie wyglądała.
O nagrodę Heihachiego walka zacięta trwała.
Ostatecznie tylko Kazuya dotrwał do końca.
I musiał w walce pokonać swego ojca.
Po długiej walce to Kazuya okazałsię lepszy.
I swojego ojca na dno wulkanu wypiepszył.
W drugim turnieju stawka większa była.
A osoba która dotrwa będzie z Kazuyą walczyła.
Tą osobą znów Heihachi się okazał.
I swojemu synowi kto tu rządzi pokazał.
Po wielu latach syn Kazuyi Jin Kazama
Poszedł do Heihachiego gdy umarła jego mama.
Dziadek Jina walczyć nauczył. I 4 lata później...
Heihachi Mishima rozpoczął trzeci turniej.
Ogre na tym turnieju zjawił się znienacka.
A Heihachi to przewidział bo była to zasadzka.
Lecz nie udało mu się zchwytać smoczyska,
którego Jin pokonał i dostał kulkę z bliska.
Umierający Jin przekształcił się w Devila
I zaczął walkę z Heihachim lada chwila.
Jin wygrał i uciekł bez śladu daleko.
Heihhachi szukał długo lecz nie znalazł śladów jego.
KONIEC.
Moje dzieło.
"Historia trzech turniejów"
Pierwsza część Tekkena niepozornie wyglądała.
O nagrodę Heihachiego walka zacięta trwała.
Ostatecznie tylko Kazuya dotrwał do końca.
I musiał w walce pokonać swego ojca.
Po długiej walce to Kazuya okazałsię lepszy.
I swojego ojca na dno wulkanu wypiepszył.
W drugim turnieju stawka większa była.
A osoba która dotrwa będzie z Kazuyą walczyła.
Tą osobą znów Heihachi się okazał.
I swojemu synowi kto tu rządzi pokazał.
Po wielu latach syn Kazuyi Jin Kazama
Poszedł do Heihachiego gdy umarła jego mama.
Dziadek Jina walczyć nauczył. I 4 lata później...
Heihachi Mishima rozpoczął trzeci turniej.
Ogre na tym turnieju zjawił się znienacka.
A Heihachi to przewidział bo była to zasadzka.
Lecz nie udało mu się zchwytać smoczyska,
którego Jin pokonał i dostał kulkę z bliska.
Umierający Jin przekształcił się w Devila
I zaczął walkę z Heihachim lada chwila.
Jin wygrał i uciekł bez śladu daleko.
Heihhachi szukał długo lecz nie znalazł śladów jego.
KONIEC.
- Angela
- Student
- Posty: 48
- Rejestracja: 17-04-2008, 14:37
- Lokalizacja: Koszalin
- Mr_Editor
- Support
- Posty: 836
- Rejestracja: 26-06-2007, 11:55
- Lokalizacja: Skąd: Skąd: Skąd:
- Kontakt:
- Angela
- Student
- Posty: 48
- Rejestracja: 17-04-2008, 14:37
- Lokalizacja: Koszalin