Komandos pisze:Grizzly 'patenty' i juggle z TZ nie wygrają za ciebie walki. Dalej liczy się przed wszystkim skill i myślenie
Myślenie? Nie wiem jak teraz ale w czasach T5 (czyli wtedy kiedy ostatni raz siedziałem w temacie) niejednokrotnie młóciłem na turniejach różnych ludzi Fengiem czy Bryanem myśląc w tym czasie o wczorajszej imprezie, wynikach Ligi Mistrzów czy czymkolwiek nie będącym Tekkenem. Jeśli się grało takim Bryckiem to T5 nie wymagał myślenia w ogóle, co najwyżej dobrej koncentracji (na turniejach bo w sparach z kimś kogo znasz nawet to nie jest wymagane).
W Tekkenie wtedy liczyła się znajomość systemu, ilość sparring partnerów grających różnymi postaciami (sam raz przerżnąłem na turnieju z jakąś słabą Julią tylko dlatego, że jej nie znałem, a niejednokrotnie roznosiłem na strzępy lepszych ode mnie graczy grających Bryanami czy innymi postaciami które znałem), spostrzegawczość. Na pewno też częste sparringi z ludźmi z czołówki i jeżdżenie na turnieje sporo dawały - moje pierwsze walki z Tekken Bob Terminatorem czy Devilem (pomimo strasznych batów od tego drugiego) dały mi bardzo dużo. Oczywiście przydaje się także zwyczajnie talent i inteligencja, bo jak tego brak to się nie poszalaje - taki np. Duo zawsze był słaby i nawet w Toruniu wszyscy go lali, pomimo licznych sparringów z polską czołówką...