lut
01
2007
0

Recenzja Garou: Mark of The Wolves

Gatunek: Bijatyka 2D
Platforma Docelowa: Neo-Geo (Arcade)
Garou: Mark of the Wolves to najnowsza część serii Garou Densetsu (w USA znanej pod nazwą Fatal Fury) ze stajni SNK (Metal Slug, King of Fighters, Samurai Shodown), która od zawsze pozostawała w cieniu uznawana jako gorszą od Street Fightera Capcomu. Wydawało się, że Fatal Fury odejdzie w zapomnienie, jednak tak się nie stało. Garou godnie stawiło czoła wyzwaniu, którym był największy rywal Street Fighter 3.

Obsada gry jest prawie całkowicie zmieniona, gdyż po 10 latach od wydarzeń w Real Bout Fatal Fury 2 ostał się jedynie Terry Bogard, który z resztą przeszedł niezłą metamorfozę :). Do akcji przystępują młode wilki, wśród których głównym bohaterem jest Rock Howard, uczeń znanego nam dobrze Terry’ego.

Prócz w/w postaci do dyspozycji mamy:
– Kevin’a Ryan – Zawsze w dobrym nastroju policjant i przyjaciel Terry’ego
– Bonne Jenet – Kobieta Pirat zadużona w Terry’m
– Kim Dong Hwan – Uczeń swego ojca Kim Kaphana oraz rywal swojego brata Kim Jae Hoon’a
– Kim Jae Hoon – Syn Kim Kaphana i brat Kim Dong Hwana, którego stara sie naśladować
– Gato – Potężny Wojownik, który stracił wszystkie swe wspomnienia, nawet te o rodzinie. Brat Hotaru
– Hotaru Futaba – Młodsza siostra Gato studjująca starożytne chińskie sztuki walki
– Hokutomaru – Ninja trenowany przez Andy Bogarda
– Khushnood Butt – Używający tego samego stylu co jego mistrz Ryo Sakazaki. Butt jest ekspertem w Kyogugen Karate
– Tizoc – znany również jako Griffon jest sławnym wrestlerem oraz przyjacielem z dzieciństwa Terry’ego
– Freeman – Tajemniczy seryjny zabójca

Grafika i animacja w grze przedstawia się znakomicie jak na czasy wydania. Postacie oraz tła w walce są pięknie zaprojektowane z cieszącymi oko detalami i barwną paletą kolorów. Animacja stoi na podobnym poziomie co w konkurencyjnym SF3 z ta jednak różnicą, że w Garou dano nam coś więcej, mianowicie mase poz po wygranej walce :) Zależnie od tego czy wygraliśmy normalnie, po super ciosie, czy też po super ciosie na blok etc. nasz bohater prezentuje inną poze. Plansze na których rozgrywamy walki są dynamiczne, a wraz z kolejnymi rundami zmienia się na nich np. pora dnia.

Muzyka jest świetna jak na bijatykę. Bardzo dobrze wkomponowuje się w postać i plansze macierzystą 'fajtera’ z którym walczymy. Głosy postaci, dźwięki uderzeń pięści czy kopniaków również brzmią doskonale, są wyraźne i dobrze pasują do zawodnika. Jedyną rzeczą jakiej można się przyczepić są momenty, w których postać udzerza specjalnymi ciosami, brzmią troche sztucznie i nienaturalnie…

A teraz to co tygryski lubią najbardziej :P czyli rozgrywka!!! Dostępne są 4 przyciski 2 odpowiadające za pięści oraz 2 za nogi. Jak to bywa w bijatykach 2D mamy również paski energii odpowiadające za wykonywania specjali… w ilości: sztuk 2 :P Najbardziej rzucającą się w oczy istotną zmianą w stosunku do poprzednich gier z tej serii jest brak drugiego planu, który dawał nam możliwość przejścia w tło i nagłego zaatakowania przeciwnika. Starych wyjadaczy może to troche drażnić na początku, bo był to znak firmowy tej serii… Oddano nam jednak do użytku nową właściwość zwaną w skrócie T.O.P (eng. Tactical Offensive Position) Pytacie z czym to się je ? Jest to funkcja odpowiedzialna za stan w którym nasza postać dostaje 'power boosta’ (czyt. kopa :P). Oprócz wzrostu siły ataku i stopniowego zwiększania się życia, w tym momencie możemy użyc także specjalnego ataku (przyciski C+D). Kolejną nowością jest „Just Defend”, czyli coś na kształt „Parry” w Street Fighter 3.

Ostrzegam, że nie uraczycie tutaj błyskających fajerwerków rodem z Marvel vs Capcom i combosów po 100+ hitów… Ogólnie rzecz biorąc system w Garou opiera się bardziej na strategii gry i zręczności gracza, niż na kosmiczncych combosach, co daje nam w konsekwencji rozgrywke podobną do Street Fightera 3. Podsumowując, SNK wykonało kawał dobrej roboty wydając ten tytuł. Wyciskając chyba wszystkie soki z możliwości jakie stwarzał stary poczciwy Neo-Geo stworzyli grę, która ma klase i styl. Obok Garou: Mark of the Wolves po prostu nie sposób przejść obojętnie…

Ocena: 8.5 / 10


Więcej:
Informacje i galeria screenów
Temat na forum, komentarze

Combo Video by Castel