paź
23
2006
0

Mortal Kombat: Armageddon – recenzja

Mortal Kombat: Armageddon okładkaArmageddon jest tytułem najnowszej aktualnie (dokładnie to siódmej :) ) części kultowej serii Mortal Kombat.

Co można o niej ciekawego powiedzieć… jeśli komuś podobały sie dwie poprzednie części (Deadly Alliance i Deception) to Armageddon też mu się spodoba. System walki jakichś szczególnych zmian nie przeszedł. Usunięto drugi styl walki dla postaci (teraz mają jeden styl 'ręczny’ i jeden z bronią, pozostała natomiast możliwość przełączania stylów w czasie kombosów), ale za to dodano air combos (możliwość dalszego katowania przeciwnika w powietrzu po wybitce – patrz MK: Shaolin Monks).

Liczba postaci jest olbrzymia (wszystkie, jakie kiedykolwiek wystąpiły w serii, nawet Mokap, Meat czy Chameleon oraz komplet bossów) i co ciekawe praktycznie wszystkie są dostępne od początku. Nowymi postaciami są dwaj bohaterowie trybu Konquest (Taven i Deagon) oraz nowy boss – Blaze.

Sam Konquest przypomina połączenie tego trybu z poprzedniej części (MK: Deception) z wspomnianym wcześniej Shaolin Monks. Standardowo biegamy po lokacjach, tyle że zamiast rozmawiać z napotkanymi ludźmi (jak w MK:D) głównie walczymy z hordami przeciwników (vide MK:SM), co jakiś czas napotykając na 'normalnego’ przeciwnika z gry i wtedy przechodzimy do zwykłej walki 1on1.

Drugim nowym trybem (Online niestety nie sprawdzałem, zgadnijcie dlaczego :P ) jest Motor Kombat. Cóż to jest? Mario Kart z postaciami z MK :P . Tryb po szybkim zapoznaniu się nawet nienajgorszy jako odpoczynek od ciągłego lania się po mordach :P . Jak ktoś nie grał w Mario Kart czy Crash Team Racing to na szybko przypomnę na czym to polega: mamy do wyboru postacie z 'normalniej’ gry (z tym że tutaj w trybie 'Super Deformed’ – małe ciała, wielkie głowy), każda postać ma swój 'pojazd’ (piszę pojazd bo nie zawsze można to nazwać samochodem :P ). Pojazdy różnią się osiągami. Po wyborze zostajemy przeniesieni na tor i rozpoczyna się wyścig. W czasie jazdy możemy zbierać różne 'dopalacze’, które utrudniają życie naszym przeciwnikom :>

Poza tymi 'alternatywnymi’ trybami dostępne są oczywiście standardowe tryby Arcade, Versus oraz Trening.

Jeszcze jedną innowacją wprowadzoną do normalnej walki są interaktywne areny. Niektóre są ze sobą połączone (podobnie jak w MK3/MKT, tyle że teraz 'zmiany areny’ można dokonać nie tylko przez sufit ale także przez np. ściany, co czasami wygląda dość efektownie), na niektórych można nieco 'przyspieszyć’ zejście naszego przeciwnika (coś jak Stage Fatality, ale można je wykonać w dowolnym momencie, ktoś pamięta fatality na stacji metra?), na innych można znaleźć porozrzucaną broń, a na niektórych są wszystkie powyższe możliwości :P. Pewną modyfikacją pierwszych dwóch możliwości są areny, na których mamy pułapki, do których można wrzucić przeciwnika, ale nie kończy się to wygraniem walki, a tylko przerzuceniem przeciwnika w inne miejsce areny (zamiast na inną) i skasowaniem mu nieco energii.

Ostatnią z nowości (a przynajmniej więcej jak na razie nie zauważyłem :P ) jest możliwość wykonywania samodzielnie stworzonych Fatality. Po zakończeniu walki, gdy pokaże się napis Finish Him/Her mamy możliwość powyżywania się na przegranym i stworzenia swojego 'autorskiego’ wykończenia. Wygląda to tak, że naciskamy odpowiedni przycisk plus kierunek na krzyżaku, co powoduje wykonanie jakiejś akcji (wyrwanie ręki, nogi itp), po czym znowu możemy nacisnąć kolejny przycisk+kierunek. Na każde naciśnięcie przycisku mamy odpowiednią ilość czasu (im dalej, tym mniejszą) ilustrowaną przez zmniejszający się pasek. Takich akcji można wykonać (chyba) maksymalnie 11, po czym zakończyć całą serię specjalną kombinacją przycisków powodującą zakończenie takiego 'Custom Fatality’. Rozwiązanie samo w sobie jest dość ciekawe, niestety okupione tym, że postacie nie mają już swoich 'standardowych’ wykończeń.

A właśnie, zapomniałbym o jeszcze jednej nowości :). Jest nią możliwość utworzenia swojego własnego kombatanta. Do wyboru jest (oczywiście) płeć, kilkanaście parametrów wyglądu zewnętrznego, różne elementy stroju i ozdoby (zdobywanie w trybie Konquest lub kupowane w Krypcie). Możliwe także jest utworzenie swojego stylu(styli) walki, wybierając odpowiednie techniki z dostępnych (dodatkowe także do odblokowania w Konquest lub w Krypt). Minusem tego trybu jest możliwość posiadania jednocześnie tylko jednej utworzonej postaci.

Ogólnie gra nie jest najgorsza (moim zdaniem od MK:DA Midway poszło w złym kierunku), ocena tak 7/10. To już niestety nie ten klimat co stary dobry MK2, co dla mnie oznacza, że podobnie jak w przypadku Deception pewnie skończę Konquesta i gra pójdzie na półkę.

Gra jest dostępna na platformy Sony PlayStation 2, Microsoft Xbox oraz Nintendo Wii. Tekst ten był pisany na podstawie wersji na PlayStation 2.

Więcej informacji:

Kilka screenów:

Mortal KombatMortal KombatMortal Kombat

Mortal KombatMortal KombatMortal Kombat