Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Moderator: ModTeam
- Karington
- Elite player
- Posty: 127
- Rejestracja: 29-06-2007, 13:06
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
najlepszy styl to nogi i wszystkie kierunki świata edem ;] zabić wszystkich takich " stylowców" ;] a piękno stylu Jina wychodzi na filmikach jak ktoś umie jugglować ;]
"Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic "
- blaugrana20
- Grand Master
- Posty: 543
- Rejestracja: 30-11-2009, 05:43
- Kontakt:
Piękno czy Kill ?
Tak zastanawiam sie nad Tym co jest wazniejsze w grze wygrywanie bez ktorego nic nikt nie osiagnie czy moze styl dzieki ktoremu ludzie beda chwalic Nas , lecz jak wiadomo pieknem sie przewaznie nie wygrywa
Nie raz pewnie czytaliscie jak to gracie jak noob lub ze zalosny masz styl ewentualnie rodzynki typu " zeżryj kiełbase " ( tak mi sie trafilo po wygranej 3 x prefect w T6 ).
Ludzie zarzucaja ze robisz za duzo low ale czemu ? Jak w grze jest dostepna opcja Low i do tego jest skuteczna to nie rozumiem czemu by nie uzywac to ze ktos nie zablokuje podcinki Eddego czy Brayana bo ma slaby refleks nie obliguje go do rzucania miesem w innego gracza.
Czasami tak sie dzieje przez nieznajomosc gry lub brak myslenia podczas gry bo co powiedziec o kims kto lyka nagminnie b+2,3 Lawa a kazdy wie ze 3 idzie na low ale nie lepiej potem od noobow powyzywac i gitara ego pokrzepione bo przegralem z totalnym lama
Inna rzecz co drazni ludzi to rzuty tak sol w oku graczy online i wrecz jest zasada ze kto uzywa rzuty ten Nob , a nie daj boze wykonasz go 2 razy w rudzie to dostaniesz takie wypociny ze leb peka . Wiadomo ciezko sie wyrwac offline a co dopiero online malo jest graczy ktorzy to potrafia , az nie wierzylem zrobilem mu 3 rozne rzuty Fengiem i ze wszystkich sie wyrwal.
Ludzie ogladaja walki Knee , Hao i innych graczy a w tych walkach jest to wszystko co opisalem Lowy naminne czeste proby rzutu ( wiadomo Oni maja malpi refleks wiec zadkoscia jest ze rzut dochodzi do skutku ) ale w opisach do tych walk nic nie ma o tym ze Noby Lowuja czy rzucaja tylko wielkie WOW przewaznie .
Malo kto rozumie taka rzecz "JAK SIE DAJESZ TAK DOSTAJESZ " Tekken prawie umozliwia zablokowanie obejscie sparowanie , przechwycenia , zcraszowanie , wyrwanie wiec wedlug mnie narzekaja tylko Ci co nie potrafia sobie poradzic z ta gra takie moje zdanie a jakie Wasze?
Sorka za bledy jak co
Nie raz pewnie czytaliscie jak to gracie jak noob lub ze zalosny masz styl ewentualnie rodzynki typu " zeżryj kiełbase " ( tak mi sie trafilo po wygranej 3 x prefect w T6 ).
Ludzie zarzucaja ze robisz za duzo low ale czemu ? Jak w grze jest dostepna opcja Low i do tego jest skuteczna to nie rozumiem czemu by nie uzywac to ze ktos nie zablokuje podcinki Eddego czy Brayana bo ma slaby refleks nie obliguje go do rzucania miesem w innego gracza.
Czasami tak sie dzieje przez nieznajomosc gry lub brak myslenia podczas gry bo co powiedziec o kims kto lyka nagminnie b+2,3 Lawa a kazdy wie ze 3 idzie na low ale nie lepiej potem od noobow powyzywac i gitara ego pokrzepione bo przegralem z totalnym lama
Inna rzecz co drazni ludzi to rzuty tak sol w oku graczy online i wrecz jest zasada ze kto uzywa rzuty ten Nob , a nie daj boze wykonasz go 2 razy w rudzie to dostaniesz takie wypociny ze leb peka . Wiadomo ciezko sie wyrwac offline a co dopiero online malo jest graczy ktorzy to potrafia , az nie wierzylem zrobilem mu 3 rozne rzuty Fengiem i ze wszystkich sie wyrwal.
Ludzie ogladaja walki Knee , Hao i innych graczy a w tych walkach jest to wszystko co opisalem Lowy naminne czeste proby rzutu ( wiadomo Oni maja malpi refleks wiec zadkoscia jest ze rzut dochodzi do skutku ) ale w opisach do tych walk nic nie ma o tym ze Noby Lowuja czy rzucaja tylko wielkie WOW przewaznie .
Malo kto rozumie taka rzecz "JAK SIE DAJESZ TAK DOSTAJESZ " Tekken prawie umozliwia zablokowanie obejscie sparowanie , przechwycenia , zcraszowanie , wyrwanie wiec wedlug mnie narzekaja tylko Ci co nie potrafia sobie poradzic z ta gra takie moje zdanie a jakie Wasze?
Sorka za bledy jak co
- SubZero
- Moderator
- Posty: 3785
- Rejestracja: 14-04-2006, 16:51
- Lokalizacja: Myslovitz
- Kontakt:
- caradolph
- Grand Master
- Posty: 749
- Rejestracja: 23-01-2011, 21:11
- Lokalizacja: Pawłowice
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Akurat w Tagu online z rzutów się rwie praktycznie tak samo jak offline. W t6 co innego ofkoz.blaugrana20 pisze:Wiadomo ciezko sie wyrwac offline a co dopiero online
Moim zdaniem hasło "Jak się dajesz, tak dostajesz" jest jak najbardziej trafne. Wielu graczy online twierdzi, że znając movelistę swoich postaci i mocne juggle już ma grę wymasterowaną na maxa. Oczywiście każdy ogarnięty gracz powie, że takie coś to bullshit. Teraz to się pojawiają kwiatki typu, że gościu ma Warriora Bobem, robi mi u/f+1+2,1+2 a ja go wybijam a potem płacze mi że gram na cheatach i że on to blokował. Żałość totalna. Jeśli ktoś nie potrafi blokować na reakcję takiego czegoś jak d/f+3 Bryana to głupotą by było tego nie wykorzystać i posadzić mu 2 pod rząd a potem jak będzie się spodziewał 3 z rzędu posadzić chociażby u/f+4. Taka sama sytuacja jest ze wspomnianymi wyżej rzutami. Jeśli ktoś się nie wyrywa a ja mam w arsenale rzut otwierający na dobre oki to będę go używał częściej niż zwykle. Dużo graczy też narzeka na defensorów, którzy zamiast podejść i zaatakować to trzymają przeciwnika na półdystans. No to już jest lekka przesada moim zdaniem. Ja sam tak gram, bo wiem, że postaci którymi gram są bardziej niebezpieczne z półdystansu niż w zwarciu. A potem kiedy adwersarz sobie zwhiffuje to ja go wybijam albo wrzucam na ścianę i koniec walki i jedyne co mi wysyła to "spamming noob" albo "turtle b**ch". Jedyne co mi pozostaje wtedy to uśmiech politowania. Kiedyś to tutaj było poruszane. Wielu graczy nie robi tak, że przegrywając zastanawia się jak na ten styl zagrać tylko radzi sobie z nim narzekając na niego. Ja wolę definitywnie grać skutecznie niż pięknie. Jeśli ktoś potrafi obie rzeczy i w pięknym stylu pośle przeciwnika pod ścianę a tam tylko Taunt,JU tru-tu-tu, tru-tu-tu, KO, to spoko, ale kiedy gram z przeciwnikiem na turniejach, bądź graczem, który gra na takim samym poziomie to definitywnie stawiam skuteczność nad piękny styl. Faram.
"Brazuya would be godlike, imagine something like Kazuya with safe mid launcher and CH d/f+2, taunt, b+4, EWGF. This is it."
- bartaaz
- Grand Master
- Posty: 349
- Rejestracja: 25-12-2007, 17:06
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Polecam 3sa gdzie jak przeciwnik jebnie ci 5 rzutów pod rząd to na sali ,,uuuuu":)
Pamiętam że grałem online w t6 z jakimś gościem co bobem wiecznie robił fikołka w tył i jak go wreszcie złapałem to pisał że nie czaje piękna gry Pamiętam jak dostawałem od oskara cały czas tackle mardukiem i nie wiedziałem co z tym zrobić (trwało to z 10 walk). Pamiętam jak w jakimś turze statek zajebał mi xiao 6 razy pod rząd kopa w kostkę. Pamiętam również jak ewenement grał na kosokontre i łokciorzut pawłem 24/h. Pamiętam równie dobrze moje pościgi za martinsem albo bumerangi jarka i maszowanie d+lp w zwarciu po których w sumie wypaliłem z 10 fajek. A dziś radośnie potrafię czekać całe walki żeby złapać gościa karakusą i władować sa2 na instant stuna...i to mi sprawia radość:)
Pamiętam że grałem online w t6 z jakimś gościem co bobem wiecznie robił fikołka w tył i jak go wreszcie złapałem to pisał że nie czaje piękna gry Pamiętam jak dostawałem od oskara cały czas tackle mardukiem i nie wiedziałem co z tym zrobić (trwało to z 10 walk). Pamiętam jak w jakimś turze statek zajebał mi xiao 6 razy pod rząd kopa w kostkę. Pamiętam również jak ewenement grał na kosokontre i łokciorzut pawłem 24/h. Pamiętam równie dobrze moje pościgi za martinsem albo bumerangi jarka i maszowanie d+lp w zwarciu po których w sumie wypaliłem z 10 fajek. A dziś radośnie potrafię czekać całe walki żeby złapać gościa karakusą i władować sa2 na instant stuna...i to mi sprawia radość:)
SHUN GOKU SATSU A.K.A RAGING DEMON
-
- Elite player
- Posty: 150
- Rejestracja: 17-03-2010, 20:06
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Ktos sie w ogole zastanawial co to jest ta piekna gra? Cos takiego nie istnieje, bo roznym ludziom co innego sie podoba: jeden ceni hardowe juggle, drugi dobre ssy, trzeci dobry spacing i karanie itd itp. Jedna tylko rzecz lubia wszyscy bez wyjatku - wygrywanie. Za kazdym razem uroda danego stylu gry bedzie odczuciem czysto subiektywnym. Ja tam przerabialem juz chyba wszystkie podejscia do gry w tk i stwierdzam, ze jesli gra na cos pozwala, to dlaczego tego nie uzywac?? Jesli komus to nie pasuje to przeciez nie ma przymusu grania w tekkena - jest masa innych gier.
- Chris
- Grand Master
- Posty: 556
- Rejestracja: 20-03-2007, 00:01
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Nieważne w co grasz, istnieje złota zasada, że na samym końcu liczy się tylko zwycięstwo i zwycięzca.
- Jeśli skutecznie grasz 1 ciosem i wygrywasz to szacun, bo przeciwnik nie był w stanie się efektywnie bronić.
- Jeśli robisz inifinite by wygrywać to też szacun bo zazwyczaj takie kombinacje wymagają dobrej znajomości systemu, dobrego timingu no i mocnego skupienia żeby nie zerwać łańcucha.
Powtarzam, nieważne jak grasz tak długo jak wygrywasz. Na koniec dnia i po latach w statystykach i pamięci zostanie tylko TEN KTO WYGRAŁ a nikt nie będzie pamieętać, że grałeś ładnie i różnorodnie i z "kodeksem nie kopie leżącego i nie gram jednym ciosem", bo o tym nikt pamiętać nie będzie!!!
Taka prawda, albo to przyjmujesz albo porzuć granie jeśli nie lubisz przegrywać.
- Jeśli skutecznie grasz 1 ciosem i wygrywasz to szacun, bo przeciwnik nie był w stanie się efektywnie bronić.
- Jeśli robisz inifinite by wygrywać to też szacun bo zazwyczaj takie kombinacje wymagają dobrej znajomości systemu, dobrego timingu no i mocnego skupienia żeby nie zerwać łańcucha.
Powtarzam, nieważne jak grasz tak długo jak wygrywasz. Na koniec dnia i po latach w statystykach i pamięci zostanie tylko TEN KTO WYGRAŁ a nikt nie będzie pamieętać, że grałeś ładnie i różnorodnie i z "kodeksem nie kopie leżącego i nie gram jednym ciosem", bo o tym nikt pamiętać nie będzie!!!
Taka prawda, albo to przyjmujesz albo porzuć granie jeśli nie lubisz przegrywać.
- Komandos
- Grand Master
- Posty: 1615
- Rejestracja: 08-12-2006, 21:35
- Lokalizacja: Amsterdam
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Veron dobrze pisze, nie ma czegoś takiego jak piękna gra, to tylko wymysł ludzi którzy chcą swoją porażkę jakoś usprawiedliwić. Piękne to można combo movie zrobić, a w walce liczy się zwycięstwo tak jak w realu tak w grze.
- Martins
- Grand Master
- Posty: 835
- Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Oczywiste, że skuteczna kapa jednakże z uwzględnieniem lubianej przez ciebie postaci nie wybieranej za pomocą wertowania tierlisty.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
- Chris
- Grand Master
- Posty: 556
- Rejestracja: 20-03-2007, 00:01
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Wertowanie tier listy jest elementem bycia najlepszym, a próba wmawiania innym, że jest to zło jest nieudanym przykładem usprawiedliwiania swojej błędnej filozofii życiowej, która jak na razie zaprowadziła cie najwyżej do monopolowego MARTINS.
- Martins
- Grand Master
- Posty: 835
- Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Twoje chłodne podejście do tematu Cyclopsie jest tylko przykładem na to, jak idealnie dzisiejsze bijatyki odzwierciedlają upadek wszelakich zasad w drodze do pustego, mechanicznego, nie popartego nutką choćby najmniejszej dawki artyzmu, zwycięstwa, którym tak naprawdę można sobie tylko i wyłącznie podetrzeć swój zmechanizowany zad Chris, zdradź nam Blaszany Drwalu, kiedy poddałeś się mechanizacji wojowników ninja w klanie Lin-Kuei. Pewnie byłeś drugi w kolejce zaraz po Sektorze. A może i jego zawstydziłeś, pchając się pierwszy pod nóż? Jak to jest utracić duszę i rzucić się w wir infinitowania bez poczucia jakiegokolwiek rumieńca na swej twarzy spowodowanej identyfikacją ze swoim bohaterem, bądź wczucia się w klimat ogrywanej gierki. Rozumiem, że dla ciebie artyzm oznacza ocenianie wszystkiego przez prymat zer i jedynek? Ehhh...kolejny przykład na to jak młode, stracone hipsterskie pokolenie ludzi-robotów próbuje sprowadzić szczere, ludzkie uczucia rywalizacji w zgodzie z samym sobą do nędznego poziomu rozdawanych medali za czołowe miejsca w pierwszej 33-ójce światowego rankingu zWYCIĘZCÓW...Chris pisze:Wertowanie tier listy jest elementem bycia najlepszym, a próba wmawiania innym, że jest to zło jest nieudanym przykładem usprawiedliwiania swojej błędnej filozofii życiowej, która jak na razie zaprowadziła cie najwyżej do monopolowego MARTINS.
Panie Robocie, z góry dziękuję za "pomógł" mimo, iż wiem, że będzie one zwyczajnym komputerowo-zero-jedynkowym kłamstwem.
Ostatnio zmieniony 08-03-2013, 12:47 przez Martins, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
- blaugrana20
- Grand Master
- Posty: 543
- Rejestracja: 30-11-2009, 05:43
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Martins chyba troszku wyolbrzymiles , Veron dobrze ujo to co z tego gdy Ty bedziesz sadzil ze grasz pieknie jak przeciwnik uzna to za czysta Kape bo przegral ja za piekne chwile z bijatykach uwazam te w ktorych z bezadziejych sytuacji wychodzi sie zwyciesko taki znany przyklad to jest artyzm
- Martins
- Grand Master
- Posty: 835
- Rejestracja: 06-10-2009, 18:04
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Odniosłem się tylko do wypowiedzi Cyber Chrisa w kwestii wyboru postaci. Co da samego stylu gry to zgadzam się z MrVeronem, że wszystko zależy od punktu widzenia. A wyolbrzymianie to oczywiście zabieg celowy, ażeby coś się działo...
Nie gram już w przygodówki Point and Click - proszę, męczcie mnie o spary.
- KRELIAN
- Junior Admin
- Posty: 2343
- Rejestracja: 23-02-2006, 17:37
- Lokalizacja: ta pewność?
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Wszyscy już grają w nowego Tomb Raidera to i na archeologię się zebrało ;]. U mnie na przestrzeni lat nic się w tym temacie nie zmieniło, więc zarzucam suchym żartem na podsumowanie (autor chciał pozostać anonimowy).
- Jak możesz wygrywać grając na 2 ciosy, to niby ma być zabawa?
- Gdyby mnie to nie bawiło to grałbym na 3.
- Jak możesz wygrywać grając na 2 ciosy, to niby ma być zabawa?
- Gdyby mnie to nie bawiło to grałbym na 3.
https://www.change.org/p/from-software- ... on-the-ps4 - wejdź i podpisz jeśli czekasz na powrót 'starego, dobrego Tenchu' na PS4!!!!
- Woochi
- Student
- Posty: 60
- Rejestracja: 27-09-2012, 18:44
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt:
Re: Skuteczna kapa czy efektowna porazka ?
Ktoś kiedyś fajnie powiedział, że "piękna gra" to jedynie wypadkowa umiejętności. "Granie na kapę" to pojęcie wymyślone przez tych, którzy nie radzą sobie z porażką.
Zauważyłem, że w obecnej części Tekkena frustracja po przegranej dotyka mnie głównie w momentach, kiedy grając, załóżmy, z 5 przeciwnikami z rzędu, którzy ogarniają i grają z głową, czekając na wiffy, backdashując przy tym sporo, trafiam na szóstego gracza, który ma kompletnie inny styl gry i jest często naprawdę słabym graczem, ale wywołuje mi rozpierdol w psychice tym, że jego mixupem jest wymianka podcinka, rzut, podcinka, rzut - w takich momentach naprawdę zaczynam panikować, bo online jest moim zdaniem trochę źle skonstruowany. Fajnie jakbym mógł grać deathmatche o rangę, tak jak się to choćby w Azji robi, a nie wyrabiać sobie rangi na przypadkowo napotkanych osobach. Taka konstrukcja wyzwala we mnie sporą dawkę wkurwienia, gdy muszę się któryś z kolei raz męczyć ze schematowcem, który nawet nie wie, kiedy powinien użyć hopkicka, a wsadzi mi go jeszcze w takim momencie, kiedy w ogóle tego nie powinien robić, a ja to łyknę, bo przyzwyczaiłem się do stylu bezpiecznej gry. Niby jest w tym różnorodność, ale wyrabia to imho bardzo złe nawyki.
To tak 3 grosze ode mnie jeśli chodzi o "kapę".
Zauważyłem, że w obecnej części Tekkena frustracja po przegranej dotyka mnie głównie w momentach, kiedy grając, załóżmy, z 5 przeciwnikami z rzędu, którzy ogarniają i grają z głową, czekając na wiffy, backdashując przy tym sporo, trafiam na szóstego gracza, który ma kompletnie inny styl gry i jest często naprawdę słabym graczem, ale wywołuje mi rozpierdol w psychice tym, że jego mixupem jest wymianka podcinka, rzut, podcinka, rzut - w takich momentach naprawdę zaczynam panikować, bo online jest moim zdaniem trochę źle skonstruowany. Fajnie jakbym mógł grać deathmatche o rangę, tak jak się to choćby w Azji robi, a nie wyrabiać sobie rangi na przypadkowo napotkanych osobach. Taka konstrukcja wyzwala we mnie sporą dawkę wkurwienia, gdy muszę się któryś z kolei raz męczyć ze schematowcem, który nawet nie wie, kiedy powinien użyć hopkicka, a wsadzi mi go jeszcze w takim momencie, kiedy w ogóle tego nie powinien robić, a ja to łyknę, bo przyzwyczaiłem się do stylu bezpiecznej gry. Niby jest w tym różnorodność, ale wyrabia to imho bardzo złe nawyki.
To tak 3 grosze ode mnie jeśli chodzi o "kapę".
Woochi aka KBB