Forum Honmaru FGC

KBB pisze:Do kogo należy się zgłosić w przypadku narzucania (zmuszania do) wiary katolickiej przez rodziców?

Do mnie na PW ewentualnie GG.

+50 do intelektu xD lvl up!

gascan pisze:

KBB pisze:Do kogo należy się zgłosić w przypadku narzucania (zmuszania do) wiary katolickiej przez rodziców?

Do mnie na PW ewentualnie GG.

Nie, dzięki, wolę z dewiantami nie pisać.

mcl pisze:Dla świętego spokoju chodź na te msze, przestań się kłócić, przynajmniej do osiągnięcia "pełnoletności". Zaoszczędzisz sobie nerwy i miliony bezsensownych kłótni.

Wydaje mi się, że nie powinno się siebie oszukiwać. Od bierzmowania rzygać mi się chcę kościołem, bo musiałem chodzić na masę nabożeństw.

No cóż, skoro nie potrafisz sobie poradzić z rodzicami katolikami wystarczająco ciętymi i inteligentnymi tekstami (inna sprawa, że możesz mieć, z góry przepraszam za stwierdzenie, rodziców zbyt tępych, żeby je pojąć), to chyba pozostaje ci udawanie. Albo chodzisz do kościoła dla świętego spokoju i myślisz w nim o czymkolwiek byle nie mszy (jak połowa osób które spotkasz w nim), albo oszukujesz starych i zamiast do kościoła idziesz na boisko/piwo czy co tam chcesz...

Podjęcie z nimi dyskusji jest bardzo trudne, bo mają zwyczajnie wyprany mózg i pewnie poglądy są w nich na stałe wpisane. Mimo to spróbuję się tego podjąć, a jeśli się nie uda, to pozostaje mi coniedzielne granie w piłkę z kumplami.

Miałem raczej na myśli kwestie prawne tej sprawy i nie tylko w moim przypadku, ale gdyby takie coś miało miejsce w większości polskich domów, co przecież jest prawdziwe. Należy się chyba do jakiejś instytucji z tym zgłosić (w trudnych przypadkach, gdy rodzice używaliby na Janie Kowalskim przemocy, gdy ten nie chce robić czegoś wbrew sobie), gdyż mamy chyba prawo do własnego światopoglądu i wyznania, tak jak to nam przedstawia Konstytucja RP. Liczyłem, że ktoś mi to tu wyjaśni.

Jeśli nie było przemocy fizycznej, maltretowania psychicznego (szlaban na turnieje się nie liczy, jakby co) to nic nie można zrobić. Poza tym wbij to sobie do głowy: do osiągnięcia pełnoletności, to Twoi opiekunowie wiedzą lepiej co jest dla Ciebie dobre. Potem jak coś nie pasi, to wypad w szeroki świat na własny garnuszek.

mg1987 pisze:Potem jak coś nie pasi, to wypad w szeroki świat na własny garnuszek.

Obyłoby się bez tego nędznego zdania.

Poza tym...

Art.48 ust.1:
"Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania."

Art.53 ust.1:
"Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii."

Art.53 ust.6:
"Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych."

Idź im to przytocz, nie nam w temacie. 3/4 czytelników tego tematu wie o co chodzi.

Pozatym mg1987 tu ma rację, mimo wszystko. Daj sobie na wstrzymanie tej żałosnej wojenki bo możesz więcej stracić niż zyskać. Lepiej przemilczeć niż powiedzieć o zdanie za dużo.

KBB pisze:Obyłoby się bez tego nędznego zdania.

Irytuje cię w nim jego prawdziwość?

KBB, wytłumacz rodzicom spokojnie że przemyślałeś tę kwestię i masz inny światopogląd niż oni. Dodaj że będziesz chodził skoro Cię o to proszą ale masz swoje poglądy.

W niedzielę przejdź się do tego śmiesznego kościoła, skoro tego chcą. Jeśli zobaczą że jesteś poważny to będą Cię też poważnie traktować. Póki co patrzą pewnie na Ciebie jak na zbuntowanego nastolatka

Nie prawdziwość, raczej sposób przedstawienia. Ok, szkoda czasu bracia, ja tylko chciałem uzyskać odpowiedź, a wy, zamiast konkretnie odpowiedzieć, tworzycie niepotrzebne plątaniny - tu wasze wojenki. Dobranoc.



@Wawrzyn
Chyba pierwsze dobre rady dla mnie w tym temacie. Dziękuję.

mcl

3/4 czytelników tego tematu wie o co chodzi.

No, zauważyłem.

KBB pisze:Nie prawdziwość, raczej sposób przedstawienia. Ok, szkoda czasu bracia, ja tylko chciałem uzyskać odpowiedź, a wy, zamiast konkretnie odpowiedzieć, tworzycie niepotrzebne plątaniny - tu wasze wojenki.

Hahaha haha hahahahaha.

Wyśmiali Cię bo jesteś dziecinny i śmieszny niby jak użytkownicy tego forum mają Ci "doradzić" w sytuacji gdy nie widzieliśmy Twoich rodziców na oczy? Nikt Ci nie powie zdecydowanego "postaw się" bo nie wiemy, czy Twoi rodzice 1) zaakceptują to 2) przywalą Ci karę na konsolę czy też 3) sprzedadzą Ci 3 płaskie i na kopniakach doprowadzą do kościoła.
Jakiekolwiek rady z naszej strony są bez sensu.

A już najlepsze było pytanie "Miałem raczej na myśli kwestie prawne tej sprawy". Otóż powiem Ci jakie są kwestie prawne. Otóż nie ma przestępstwa pt. "zmuszanie do praktyk religijnych" (zresztą nawet gdyby było co za debil by wysyłał rodziców do pierdla lub narażał na płacenie grzywny za taką bzdurę?). Co do odpowiedzialności cywilnej to wyjaśnia sprawę Art. 65. § 1. Kodeksu postępowania cywilnego: "Zdolność do czynności procesowych (zdolność procesową) mają osoby fizyczne posiadające pełną zdolność do czynności prawnych". Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się w wieku 18 lat. Przed ukończeniem 18 lat wykonuje się je przez przedstawiciela ustawowego. Czyli krótko mówiąc, aby pozwać swoich rodziców w postępowaniu cywilnym, musiałbyś namówić jednego z nich do wniesienia tego pozwu (de facto przeciw samemu sobie) hahahaha
Prawo mówi krótko: jesteś dzieciak i rodzice mogą robić w tej kwestii co chcą.

IMHO wojną nic nie osiągniesz. Jeśli nie umiesz szczerze porozmawiać z rodzicami, powiedzieć im że po prostu tego nie czujesz (bo taka prawda, że przecież nie zmuszą Cię do tego żebyś wierzył, a jeśli nie wierzysz co najwyżej będziesz beznamiętnie odbębniał te msze myśląc o sparach w tekkena czy czymkolwiek) to pozostaje Ci zacisnąć zęby i maszerować wytrwale co niedzielę do kościoła

No cóż, skoro nie potrafisz sobie poradzić z rodzicami katolikami wystarczająco ciętymi i inteligentnymi tekstami (inna sprawa, że możesz mieć, z góry przepraszam za stwierdzenie, rodziców zbyt tępych, żeby je pojąć)

ew. opcja 3, jesteś synem Strasburgera jak jeden z użytkowników i Twoje rpiosty są cięte niczym podusia i inteligentne niczym Hardkorowy Koksu

KBB

Każdy temat który nie jest poruszany, z wiekiem zanika, aż w końcu całkowicie przestaje istnieć. Nie dyskutuj z rodzicami na temat kościoła, czy wiary, a jak w niedzielę wyślą Cię do kościoła, bez słowa idź. Weź paru kumpli, idźcie do parku, bo pogoda zajebista. Pamiętaj, że z czasem rodzicie zwyczajnie przestaną się interesować bo tematu nie będzie (jeśli go nie zaczniesz). Jeśli by pytali, byli ciekaw - przytaknij, mruknij twierdząco. Wszystko będzie dobrze. Z doświadczenia swego i wielu mych znajomych - nie walcz z rodzicami, można tylko stracić. Szanuj i kochaj ich

Aru
Dziecinny i śmieszne? A może młody? Przestań się wymądrzać, bo to dziecinne i śmieszne. Autentycznie.

eq2D pisze:Aru
Dziecinny i śmieszne? A może młody? Przestań się wymądrzać, bo to dziecinne i śmieszne. Autentycznie.

Przecież napisał ile ma lat i nie jest z niego jakieś dziecko, to prawie dorosły człowiek.
(aż mnie korciło, żeby potrollować ale w Wielki Piątek nie wypada)

Arucardo, jeśli miałeś się zamiar wywyższyć, to mi jakoś szczególnie nie zaimponowałeś.

Wyśmiali Cię bo jesteś dziecinny i śmieszny

Zastanawiasz się, co piszesz?

Odpiszę Ci po świętach, jak znajdę czas, doooobra? :>