Dobra, jestem zmęczony i skacowany, ale spróbuje to przedstawić najbardziej łopatologicznie jak tylko potrafię.
Ludzie (czy jak już mam się do was zwracać), w bijatykach chodzi głownie o system, ogranie, matchup itd. a nie o to kto na czym gra. Żaden pad ani żaden stick nigdy nie zrobi z ciebie mistrza. Niestety, jeżeli uważasz inaczej to znaczy, że jesteś laikiem bądź/i dopiero zaczynasz swoją przygodę z bijatykami.
Manual - ok, sprawa ważna, ale go możesz nabyć nawet na tej śmiesznej macie do tańczenia. Podejrzewam, ze temu typkowi nie robiłoby większej różnicy czy gra chargerem, giefem czy shotosem -
https://www.youtube.com/watch?v=9c0aXR_fGYA. A na poważnie to sam niedawno stałem się przykładem zmiany kontrolera na "niemożliwy do bijatyk" - chodzi o pad od Xboxa 360. Po paru miechach ogrania po prostu zacząłem czerpać przyjemność z gry na, uwaga, analogu bo na tym można tylko sensownie pograć w przypadku tego pada. Krzyżak odpada gdyż ma wadę konstrukcyjną.
W ogóle po całości rozpierdala mnie kontekst tej rozmowy, mówimy tu o kontrolerach w odniesieniu do serii, która wymaga manuala na naprawdę biednym poziomie (w stosunku do np. tworów Sammy czy SNK). Tak samo mnie rozwalały w tym turze teksty już nie pamiętam dokładnie kogo "na czym grasz... acha, lipa bo ja na tym i na tym" zaraz na dzień dobry po rozpoczęciu meczu turniejowego. To po prostu wygląda na zajebiste użalanie się nad sobą i zapewne tym właśnie jest.
A co do oceny mojego poziomu, sprawa jest jasna. Każdy kto mnie zna doskonale wie, że nie przepadam za serią SF. Respektuje tylko część trzecią i zapisałem się po prostu dla zabawy (bo i z tego co się orientuje, o to tu chodzi). Podejrzewam, że gdyby mi się chciało to znalazłbym sobie jakieś tanie zagranie dla którejś z postaci i przy naprawdę "świetnym" systemie jaki oferują alphy bym cośtam namieszał, ale sam nienawidzę gdybania więc zostawmy to tak jak jest.
BTW Właśnie sobie odpaliłem 720 giefem na "semi sticku". Ok, za którymś razem i trochę nienaturalnie, ale i też nie gram na klawiaturze i samo 360 (hcf,uf+p ma się rozumieć...
) wchodzi za każdym razem. Zresztą, pamiętam jak bodajże z Gascanem grałem spary czy coś w Garou na klajwie (czekałem na nowego pada) i po paru chwilach byłem wstanie sadzić supera Griffonem.
I tym zakończymy ten offtop, do dyskusji na temat kontrolerów służą stosowne tematy, ktore podałem pare postów temu a w które nikt pewnie nawet nie kliknął.