9 odcinków, 6 historii i ponad 61 milionów wyświetleń. Tak w skrócie opisać można pierwszy sezon webserialu Mortal Kombat: Legacy, który od kwietnia do lipca 2011 roku cyklicznie pojawiał się na kanałach Michinima w serwisie Youtube. Misją Kevina Tancharoena, twórcy serialu o Mortal Kombat, było ukazanie losów wybranych postaci sprzed wydarzeń rozgrywających się na wyspie Shang Tsunga.
Trzeba przyznać, że oczekiwania fanów rozbudzone przez Mortal Kombat: Rebirth wysoko umieściły poprzeczkę dla mającego nadejść webserialu. Pierwsza część MK Legacy o Jaxie i Sonyi była najbardziej oglądanym odcinkiem serialu. Później było już tylko gorzej.
Mortal Kombat Legacy systematycznie tracił na oglądalności, aż do 8 odcinka, po którym zrobiono przerwę i wydłużono oczekiwania fanów związane z ostatnią odsłoną serii. Ostatecznie, 24 lipca po emisji historii Sektora & Cyraxa webserial Mortal Kombat zszedł z pierwszych stron serwisów informacyjnych, a cała uwaga skupiona została na nadchodzącym remake’u gry Mortal Kombat.
Koniec emisji serialu był jednocześnie początkiem serii pytań o możliwą kontynuację serii. Ostatecznie Internet obiegła informacja o decyzji powierzenia Tancharoenowi misji wyreżyserowania nowego filmu o Mortal Kombat. Wiadomość ta, choć była wyczekiwana od dłuższego czasu, to i tak ucieszyła fanów serii. Wkrótce później na jaw wyszły także informacje o rekordowym, 100 milionowym budżecie filmu, który zapewnić miał sukces nowego filmu i wymazać z pamięci niesmak po Mortal Kombat 2: Annihilation.
Całą historię można by uznać za skończoną, gdyby nie fakt, iż w lecie 2012 roku oficjalnie ogłoszono rozpoczęcie prac nad drugim sezonem webserialu. W sieci znowu zaczęły pojawiać się kolejne szczątkowe informacje o drugiej odsłonie Mortal Kombat: Legacy. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że o ile serial wystartuje w drugim kwartale 2013 roku, to jednak pierwsze spojrzenie na kontynuację serii nastąpi już 17 lutego na imprezie Streamy Awards w Los Angeles.
Wraz z nową odsłoną serialu nastąpi również zmiana podejścia do poruszanych w nim zagadnień. Tym razem twórcy Mortal Kombat: Legacy 2 w większym stopniu mają skupić się na wydarzeniach wokół turnieju, niż na całkowicie oderwanych od niego wątkach poszczególnych postaci.
Za ważniejszą z listy zmian należy uznać także nową obsadę webserialu. Spośród aktorów znanych z pierwszej serii MK: Legacy nie zobaczymy już tych, którzy poprzednio wcielili się w role Johnny’ego Cage’a, Mileeny, Strykera, Sonyi, Jaxa oraz Shang Tsunga. Każda zmiana ma swoje wady i zalety, to jednak cieszy powrót odtwórcy filmowej wersji Shang Tsunga, w którego postać wcieli się Cary-Hiroyuki Tagawa.
Ciekawym w tej sytuacji jest fakt zapowiedzenia swojej nieobecności w serialu przez Michaela Jai Whitea, lecz z zachowaniem możliwości do powrotu na dużym ekranie w nowym filmie o turnieju Mortal Kombat.
Dokładna ilość odcinków, jakie odnajdziemy w MK: Legacy 2 pozostaje jeszcze niewiadomą, choć już dziś z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć można, że – poza postaciami z pierwszej serii – w drugiej odsłonie na pewno ujrzymy poczynania Strykera, Shang Tsunga, Quana Chi, a także Ermaca, Kenshi’ego, Kung Lao oraz Liu Kanga, którego wizerunek ma nas podobno mocno zaskoczyć. Niewiadomą pozostają jeszcze losy związane z obecnością Nightwolfa, Kabala oraz brata Goro – Duraka.
Jak to zwykle w tego typu sytuacjach bywa, twórcy serialu zapowiadają jeszcze więcej powera, sztucznych ogni i bezpardonowych pojedynków na śmierć i życie. Warto jednak nadmienić, że nadchodząca kontynuacja MK Legacy ma nie zakłócić planów związanych w wydaniem trzeciej części filmu Mortal Kombat. Jest to o tyle ciekawe, że z uwagi na fakt, iż oba przedsięwzięcia reżyseruje Kevin Tancharoen, to przypuszczać można, iż albo proces kręcenia scen do filmu jest już niemal zakończony, albo planowana jest przerwa i chwilowe skupienie się wyłączne na webserialu.
Tak czy inaczej, warto już dzisiaj zadać sobie pytanie odnośnie obu zapowiedzianych produkcji i spróbować na nie jasno odpowiedzieć. Czy warto czekać na reklamowany drugi sezon webserialu? Nie sądzę. A zatem czy warto wyczekiwać nowego filmu o Mortal Kombat? Zdecydowanie.
