sie
18
2022
0

Tekken: Bloodline – serial anime (Netflix)

Dziś na Netflixie ma miejsce premiera Tekken: Bloodline. Jeśli ominęły Was dotychczasowe doniesienia o tym serialu anime, to napiszę tylko, że historia osadzona jest w okolicach wydarzeń z Tekkena 3. Powinno to być wystarczającą rekomendacją, aby rozbudzić apetyt niejednego miłośnika serii.

Czy twórcy podołali wyzwaniu zmierzenia się z legendą jaką jest Tekken 3? Nie zamierzam odpowiadać na to pytanie, co by oszczędzić Wam spoilerów. Osobiście jestem ciekaw, czy najnowsza adaptacja Turnieju Żelaznej Pieści wypadnie lepiej niż swego czasu Tekken The Movie.

Gdzie obejrzeć?

Jeśli obejrzycie, dajcie znać jak się podobało :)


EDIT: Już jestem po seansie, poniżej „mini recenzja”

Moja opinia po obejrzeniu Tekken: Bloodline

Dużego rozczarowania nie ma, choć nie wszystkie nadzieje zostały spełnione.

Na plus należy wymienić ogrom smaczków z gry i fajnie oddane postaci wraz z ich ciosami.

Osadzenie historii w okolicach Tekkena 3 to miecz obosieczny.

Z jednej strony odwołanie do kultowej części to skuteczny wabik na wiernych fanów, a także bezpieczny wybór stanowiący pretekst do kolejnych pojedynków i motyw przewodni skupiony wokół Jina.

Z drugiej, gracze zaznajomieni z tymi wydarzeniami nie znajdą tu zbyt wiele nowego. Choć Tekken: Bloodline wypełnia kilka „luk” pokazując wydarzenia, o których wiemy, że miały miejsce, ale nie mieliśmy okazji ich zobaczyć, stara się też urozmaicić znaną historię wplatając np. wątek Leroya.

Tekken: Bloodline jest do bólu poprawny, pozbawiony autorskich pomysłów, które zaangażują widza znającego kanon Turnieju Żelaznej Pięści. Początek obiecujący, a później trochę bez energii. Końcówka może wynudzić. Niedosyt pozostawia też potraktowanie po macoszemu części obsady. Obecność niektórych postaci to bardziej puszczenie oka do fanów niż jakkolwiek ciekawe persony (szczególnie dla kogoś kto ich nie zna).

Mimo obecnych niedociągnięć, jeśli szukacie solidnej adaptacji, wiernej oryginałowi, która z szacunkiem podchodzi do materiału źródłowego, a nie silącej się na nową historię, powinniście te 6 odcinków obejrzeć z przyjemnością (całość zamyka się w niecałych 3 godzinach).


Oficjalny zwiastun Tekken: Bloodline
Kilka słów od Katsuhiro Harady na temat serialu