gru
10
2006
0

Tekken 2 – recenzja

Autor recenzji: Volf

Tekken 2

Chyba przy żadnej grze nie spędziłem tyle czasu, co przy Tekkenach, a szczególnie części drugiej i trzeciej. Właściwie to gdyby nie ta gra, moja fascynacja światem gier ograniczałaby się jedynie do poczciwego pegazusa i wszelkich klonów Mario czy MK. Ale jednak los chciał, że pewnego dnia mój kuzyn przyjechał do mnie na kilka dni i akurat miał ze sobą pewne szare pudło, które później okazało się straszliwym pożeraczem czasu i wzroku…

Tekkena 2 zaczyna ciekawe intro, które jednak prezentuje się o klasę gorzej niż to znane z części trzeciej. Oglądając je niestety fabuły gry nie poznamy, ale za to mamy okazje po raz pierwszy przyjrzeć się postaciom występującym w grze. Na początku jest ich dziesięć, lecz na pretendentów do tytułu Króla Żelaznej Pięści czeka kilkanaście nowych twarzy do odblokowania. Każda z postaci ma ciekawie rozrysowaną historię, motywy udziału w turnieju są różne i nie zawsze szlachetne. Głównym sprawcą całego turnieju tym razem jest Kazuya Mishima, syn organizatora poprzedniej edycji, Heihachiego. Dwa lata temu pokonał on swego ojca i zemścił się na nim, zrzucając go ze skarpy. Jednak Heniu wcale nie zginął, zdołał wdrapać się z powrotem na szczyt skarpy i postanowił odzyskać zagrabioną przez jego syna firmę, no i przy okazji ostatecznie pozbyć się nieposłusznego synka. Sprawa „nieco” się komplikuje, gdy okazuje się, że sprzymierzeńcem Kaza jest sam Diabeł… Taki jest zarys fabuły gry. Wszystkie nie wspomniane postacie mają równie ciekawą historię, jednak opisanie ich zajęłoby dwie recenzje.

Tekken 2
Cieszy fakt, że w przeciwieństwie do pierwszej części gry, Namco robiąc konwersje Tekkena 2 pokusiło się o dodanie kilku dodatkowych trybów gry. Poza standardowym trybem Arcade i Versus, dostaliśmy również Survival Mode, Time Attack i Team Battle. Dzisiaj brak tych trybów wydaje się rzeczą karygodną, ale w tamtych czasach to naprawdę była spora nowinka.

Graficznie Tekken 2 jest niezły, choć ostatnich soków z PSXa nie wyciska na pewno. Tła może i są ładne, ale to jedynie płaskie obrazy, brakuje na nich jakiegokolwiek ruchu. Postacie są strasznie kanciaste, szczególnie niedźwiedź Kuma wygląda jakby był zlepkiem wielokątów. Na szczęście animacja postaci stoi na wysokim poziomie, co prawda zdarzają się błędy w rodzaju przenikania przez siebie postaci, ale jest to bolączka każdej trójwymiarowej bijatyki na PSXa, więc nie ma co narzekać na ten aspekt. O ile grafika jest niezła, tak dźwięk znakomity, według mnie nawet lepszy od tego z części trzeciej. Autorzy doskonale zgrali areny z muzyką na nich grającą. Szczególnie w pamięć zapada arena Yoshimitsu. Tajemniczy las z równie tajemnicza muzyką robi naprawdę świetne wrażenie. Poza tym świetnie wykonano odgłosy walk – każda postać ma swoje indywidualne odzywki, doskonale dopasowane do wyglądu postaci.

Tekken 2
Oczywiście nawet najlepsza grafika, fabuła i muzyka na nic się nie przydadzą, jeśli gra nie ma w sobie tego czegoś. Tutaj mogę Was zapewnić, że Tekken 2 to cos w sobie ma. Być może jest to doskonały system gry, w którym każdy przycisk odpowiada za poszczególne kończyny zawodnika, może jest to specyficzny wygląd postaci – nie wiem, ale wiem, że od gry oderwać się nie można. Jeśli masz partnera do gry, to znużenie zaczniesz odczuwać najwcześniej po tygodniu intensywnej gry, a i to na jakiś czas, jestem pewny, że później znowu wrócisz do świata Tekkena.

Cały czas zachwycam się grą, ale przecież jak każda gra również Tekken 2 musi mieć swoje wady. W moim przypadku nie wyobrażałem sobie, ze można stworzyć lepszą bijatykę, dopóki nie pograłem w część trzecią. Dopiero wtedy zaczynamy widzieć błędy gry: schematyczność komputerowych przeciwników, podobne ciosy u kilku postaci, powolność rozrywki. Kolejna część gry w brutalny sposób wytknęła wady swego poprzednika, sprawiając, że jeśli ktoś swą przygodę zaczął od TK3, to na widok poprzednika kręcił nosem.

Tekken 2
Ogólnie Tekken 2 jest naprawdę świetną grą, jednak jej następca okazał się lepszy pod każdym względem i mając do wyboru te dwie części, każdy człowiek powinien wybrać Tekkena 3. Jednak dwójka broni się jedną rzeczą, której nie posiada TK3. Są to postacie usunięte w następcy, takie jak Armor King, Devil czy Baek. Choćby tylko dla nich warto sięgnąć po tę część gry, jednak znajdziemy w niej również naprawdę sporo innych atrakcji.

Ocena: 9 na 10